NightmarePlanet pisze:Czy świnki są może wciąż dostępne do adopcji

?
Nic bardziej by mnie nie ucieszyło, niż to, że chłopaki mieliby swój własny dom. Trzeba jednak sobie zdawać sprawę z tego, że mają już swój wiek, czyli będzie coraz więcej wizyt u weta. Gerald potrzebuje korekcji zębów, średnio co 3-4 tygodnie, kontroli tarczycy i wątroby z krwi. Nie wiem, czy za czas jakiś nie nastąpi potrzeba dokarmiania lub karmienia ręcznego Geralda, liczę się z tym. To już panowie seniorzy, którzy będą wymagali cyklicznych wizyt u weterynarza, specjalisty który zna się na świnkach, a nie wiem czy tam gdzie pani mieszka, jest takowy. Reasumując to trudne świnki pod względem zdrowotnym i trzeba mieć to na uwadze.
Co poza tym u chłopaków, oprócz standardowych problemów zdrowotnych Geralda? Cóż - wszystko w porządku

Mnie osobiście zachwyca miłość między nimi. Gdy jadę z Geraldem do weterynarza i muszę go zostawić w lecznicy, Olech ma już fochy i jest obrażony na mnie, że mu kumpla zabrałam. Siedzi w kącie i się boczy. Ale jak wraca Gerald, nowe siły w niego wstępują. Biega, skacze, turkoczą do siebie - są po prostu niesamowici

no i to jest w sumie jedyny duet, który się do siebie przytula i tak leży. Nie ma co ukrywać - są wyjątkowi.