
Dziewczyny coraz chętniej korzystają z wkładów lodówkowych. A jak się boję czy nic im nie będzie


W taką pogodę zastanawiam się jak Nucia by to znosiła... I czy udałoby się jej przeżyć to lato... Smutno mi bez niej i bez Tolci

Frugo we wtorek jedzie do Kołobrzegu na rtg głowy. Od dawna ma problem z uchem (strasznie mu się brudzi). Pierwszy raz był w grudniu 2014 roku i wtedy po zwykłym czyszczeniu przez przypadek dowiedzieliśmy się, że może mieć uszkodzoną błonę bębenkową. Niby wyleczone ale od jesieni zeszłego roku to ucho się paprze... Dopóki dostaje krople do czyszczenia albo antybiotyk to jest lepiej. Jak przestaniemy to po tygodniu znowu trzepie głową i się drapie. Z nowym wetem doszliśmy do wniosku, że ucho może nie być doleczone i od 2014 r cały czas jest stan zapalny co skutkuje jego problemami z równowagą (a ja myślałam, że to od krzywych nóg
