U nas dalej jest nie najlepiej.
Martuś zawinięte mamy już trzy łapki i mi również wet mówił że łapki mogą być konsekwencją problemów z krążeniem, albo mogło się to nałożyć na siebie...ech. U Fionki obrzęk po lekach mniejszy na szyjce ale za łapkami i przednimi i tylnimi również nam wyszedł obrzęk i zejść nie chce nawet po lekach.
Echo serca umówione dopiero na 26 czerwca, bo pani dr na urlopie. Dzwoniłam też do SK Vet tam terminy na lipiec
A do tego wszystkiego chudła mi, wybierała jedzenie, podejrzewałam ząbki i pojechałyśmy do Wro. Ja ze swoim zębem i Fiona że swoimi, aleśmy się dobrały
Mój niestety do usunięcia, miałam zostawione narzędzie po pierwszej kanałówce 18 lat temu, nie do uratowania. Za to Fionce lepiej poszło. W szparce pomiędzy zębami miała jedzenie, wszystko wyczyszczone, ząbki przypilnowane. Jesteśmy już w domu

Dr Dorotka określiła Fionke jako świnkę która ma wszystko w sensie choroby...ech, moje małe dzielne biedactwo...