Gdybym na ten zabieg zdecydowała się w październiku jak była "zdrowa" to bym żałowała, że skazałam ją na takie cierpienie. Teraz niestety nie było dobrego rozwiązania bo zostawienie tego nie wchodziło w grę bo i tak nie jadła z bólu. A teraz ją tak boli, że nawet antybiotyk musiałam jej wciskać na siłę pomimo, że jeszcze wczoraj chętnie ciągnęła strzykawkę

Do tego mamy obrzęk całej tej okolicy na tyle duży, że nie domyka buźki. Wet na razie kazał dawać tramal 2xdziennie i dodatkowo tolfinę lub metacam. Żeby jej nie męczyć zastrzykami to zamówiłam tramal w kroplach i dzisiaj ma przyjść. Wydaje mi się, że ma gorączkę bo przez futro czuję, że jest ciepła... Na szczęście o 12 mam przerwę w pracy więc zobaczę jak ona się czuje po dodatkowej dawce tramalu...
Tak mi jej szkoda jak na nią patrzę

Zawsze była wesoła, pełna życia z mega dużym apetytem a teraz siedzi otępiała tyłem do świata i nawet nie interesują ją Nutka
