Nie wiem jak nazwać to, że na widok ręki (o głaskaniu nie wspomnę) Tolcia już kręci tyłkiem. Podczas głaskania to wywala się aż na plecy
Biedna chyba nie mogła spać sama... Jak dawałam jedzenie to wspinała mi się po ręce żeby tylko ją stamtąd wyciągnąć... A z rąk próbowała wyskoczyć do Nutkowej części... Cały czas w nocy słyszałam jak się kręci w kółko i gada (tak jak świnki, które komunikują innym gdzie są)

Dałam i legowisko i norkę ale raczej w nich nie siedziała bo są za czyste. Za to pełno kup było przy płycie oddzielającej dziewczyny

Rano pierwsze co to podbiegła do Nutki zobaczyć czy ona na pewno jest. Amory na razie odpuściły

Zjadły śniadanie i poszły spać do tunelohamaka. A ja poszłam do pracy...
