Aniu , ja bym pomogla odejsc , jesli oczywiscie nie ma nadziei a jest ogromny bol .
to bardzo ciezka decyzja , ale moim zdaniem humanitarna .
moi rodzice , jak umierali na raka ( i bylo widomo ,ze juz nie ma nadziei na zdrowie) , to mowili , ze woleliby dostac zastrzyk i juz nie czuc bolu . cierpienie jest czasami ponad sily i nic nie pomaga i nie przynosi ukojenia .
czasmi dla dobra zwierzaczka , lepiej mu pomoc odejsc ...
trzymaj sie
