Robaki w drewnianym domku

Moderator: Dzima

Regulamin forum
"Proszę, znaj mnie i moje zwyczaje. Jak każda inna żywa istota, mogę zachorować. Jednak w odróżnieniu od drapieżników, ja ukrywam swoją chorobę i słabość, aby przeżyć. Twoim obowiązkiem jest pilnować mojej wagi i wiedzieć, czy nie zmarzłam albo się nie przegrzałam. Znaj moje ciało i dotyk mojej sierści. Znaj błysk moich oczu i wrażliwość moich uszu. Zauważ, kiedy podupadam na zdrowiu. Dla mojego dobra, znaj mnie."

1. Przed utworzeniem nowego tematu sprawdź przy pomocy wyszukiwarki czy temat był już poruszany na forum - jeśli temat już istnieje postaraj się kontynuować wątek
2. Określ rzeczowo tytuł nowego wątku - tematy w stylu: "Pomocy !!!", "Mam problem ..." utrudniają innym użytkownikom korzystanie z forum
3. Do bezpośredniego kontaktu z innymi użytkownikami używaj skrzynki prywatnych wiadomości, ewentualnie shotbox'a.
ODPOWIEDZ
Świnka morska pixel

Robaki w drewnianym domku

Post autor: Świnka morska pixel »

Wczoraj pojechałam do sklepu zoologicznego, aby kupić mojemu prosiakowi nowy domek, ponieważ tamten był już w stanie krytycznym. I wybrałam duży, drewniany domek z pięterkiem i schodkami z firmy Trixie. Był on zapakowany tylko w przezroczystą folię. Jako że do firmy Trixie nie mam nic do zarzucenia, wzięłam ten domek. Co prawda nie był tani, bo jego cena wynosiła 62 zł, ale uważałam, że warto tyle wydać, aby nasz prosiak czuł się dobrze. Gdy już byłam w domu, wzięłam się za rozpakowywanie domku i wtedy zauważyłam że w środku niego siedzi kilka robaków :? .W jednej chwili zobaczyłam że jeden taki siedzi mi na ręce, przestraszyłam się i energicznie go strzepnęłąm :( : :o .Robaki były duże, ciemnobrązowe i miały długie czarne czółka. Były bardzo twarde, bo żeby zabić jednego, trzeba było z całej siły uderzyć w niego aż 3 razy. Potem odkurzyliśmy pokój i zobaczyłam że w odkurzaczu są jeszcze 2 takie robaki. Gdy przyjrzałam się domkowi zobaczyłam w nim dyżur dziur, a wśrodku nich tryliardy robaków. Szybko zapakowałem to w reklamówkę i oddałam do sklepu. Naszczęście panie zabrały domek i oddały mi pieniądze. Teraz nie mogę przestać żtć w strachu, że jak został jakiś robak, to złoży u mnie jaja i nie będę mogła się potem tego świństwa pozbyć. Plus jest przynajmniej taki, że nie włożyłam tego domku do klatki, bo Bóg wie co to były za robaki. Razem ze znajomymi przypuszczamy, że to mogły być karaluchy, ale nie mamy pewności. Bardzo proszę, jeśli Wam przytrafiła się kiedyś taka bądź chociaż trochę podobna sytuacja opowiedzcie mi ją. A jeśli wiecie co to mogłybyć za robaki, proszę napiszcie. Mam nadzieję że nie będę miała w mieszkaniu epidemii karaluchów :cry: Pozdrawiam
Awatar użytkownika
kimera
Moderator globalny
Posty: 3163
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
Miejscowość: Łódź
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Robaki w drewnianym domku

Post autor: kimera »

Niestety, obawiam się, że to były rzeczywiście karaluchy, a dokładniej, prusaki. Prusaki są brązowe, podobne do świerszczy. Jedyne dobre, że prusaki zasadniczą są nieszkodliwe, tzn nie gryzą. Trzeba jak najszybciej zastosować nieszkodliwe dla ssaków środki przeciwko prusakom, jakieś prusakolepy, ziemię diatomiczną, etc. Może być konieczne zawiadomienie administracji. Nie kupujcie żadnych sprejów na owady! Są szkodliwe dla wszystkich, z wyjątkiem prusaków!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Choroby i Problemy”