Ale jestem szczęśliwa! Nala dzisiaj nie kropelkuje tylko sika normalnym strumieniem! I nie jest to sikanie co 5 minut po kilka kropli tylko np. ran na pół godziny dużą kałużą

Jeszcze się napina ale już nie tak jak wczoraj i przestała piszczeć. Mam nadzieję, że to dobry znak
Z tabletkami trochę walczymy bo jej nie smakują. Shilintong jest według niej niedobry (natomiast Nutka z Tolą jak poczują zapach na moich palcach to mało co nie chcą mi odgryźć

), enroxil też jest niedobry i trzeba pluć. O nospie to nawet nie wspomnę bo sama wiem, że jest mega gorzka więc tu się nie dziwię. Na szczęście probiotyk, rodicare uro i nefroherb są pyszne więc sama ciągnie ze strzykawki. Zastrzyk z tolfiny też jej się niezbyt podoba
Tola dzisiaj walczyła z normalną karmą a nie namoczoną:) Średnio jej to wychodziło ale dobrze, że próbuje:) Jak trochę ośliniła to dała radę nawet odgryźć kawałek brita:)
Dziękujemy za kciuki i prosimy i jeszcze
