Mam problem otóż niedawno wykrylam u mojego prosiaka Orinoco guzka okazało się że jest to ropień, dzisiaj Oriś przeszedł zabieg usunięcia ropnia. Ma się dobrze poza tym że jest nie swój i nie ma apetytu, ale chyba jest to zrozumiałe po takim zabiegu
Problem to mamy z opatrunkiem otóż Ori ropnia miał na plecach, w miejscu gdzie zaczyna się grzbiet a kończy szyja i każda próba zawiniecia mu bandaża kończy się tym że po 10/15 minutach bandaż obejmuje dupsko a nie ranę. Na razie Oriś śpi u mnie na kolanach więc to że opatrunek mu zjeżdża nie przeszkadza gorzej w nocy bądź w tygodniu jak mnie w domu nie będzie ;-; Proszę o pomoc, może ktoś z was miał podobna sytuację i jest w stanie mi doradzić jak go obwiazac żeby mu się opatrunek trzymał.
Ropień problemy z opatrunkiem
Moderator: Dzima
- martuś
- Posty: 10203
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Ropień problemy z opatrunkiem
Pilnuj świnkę żeby jadła. Jeśli jest już dobrze wybudzony i kontaktowy a nie chce jeść to trzeba delikatnie dokarmiać rozmoczoną karmą ze strzykawki (tylko w bardzo małych ilościach żeby się nie zakrztusił i nie doszło do zachłystowego zapalenia płuc). Podczas narkozy układ pokarmowy się zatrzymuje i dla świnki najlepiej żeby jak najszybciej ruszył.
Co do opatrunku wydaje mi się, że nie jest konieczny. Prosiaczek ma założone szwy więc rana mu się nie rozejdzie. Jeśli będzie dosięgał tylną nogą to wtedy trzeba będzie mu zrobić kubraczek np. ze skarpetki. Ewentualnie na ranę możesz położyć gazik i brzeg gazika przykleić plastrem bez opatrunku do sierści.
Co do opatrunku wydaje mi się, że nie jest konieczny. Prosiaczek ma założone szwy więc rana mu się nie rozejdzie. Jeśli będzie dosięgał tylną nogą to wtedy trzeba będzie mu zrobić kubraczek np. ze skarpetki. Ewentualnie na ranę możesz położyć gazik i brzeg gazika przykleić plastrem bez opatrunku do sierści.
Re: Ropień problemy z opatrunkiem
Dziękuję za odpowiedź :* Z jedzeniem nie ma już problemu tak jak wcześniej zje wszystko Z opatrunkiem kombinowałam bo Ori mieszka z kolegą w klatce a nie lubią być osobno w klatkach, dlatego ich nie rozdzielałam, a nie chciałabym żeby Speedy mu tam grzebał. I tak jak poradziłaś martuś zwykły plaster z gazą jest najlepszy, gdyż bandaże i inne cuda Orisiowi zjeżdżały.
- martuś
- Posty: 10203
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Ropień problemy z opatrunkiem
Tylko później nie zrywaj plastra tylko wytnij razem z sierścią