Przejrzałam całe forum i nie znalazłam podobnego problemu więc założyłam nowy wątek.
Ktoś jest świnką ok. 4 letnią. Ma przewlekłe zapalenie rogówki - po mechanicznym uszkodzeniu oka - prawdopodobnie gdzieś w dzieciństwie. Kiedy oko mocniej mu mętnieje - średnio raz na tydzień - dostaje Dicortineff.
Jest on raczej spokojną świnką. Większość dnia spędza śpiąc. Jednak zawsze reagował na jakiekolwiek jedzenie dorzucane do klatki, czy to siano, czy warzywa... Od kilku dni jednak wolał spać niż wstać coś zjeść. Po wizycie u zwykłego weta stwierdziliśmy, że po prostu to starość...
Ktosiek jest dość małą świnką. Od początku u mnie ważył ok 750g, czasem zdarzało się dobić do 800g.
W sierpniu ważył średnio 680g, waga z poniedziałku - 580g, z wczoraj 530g. Także spadek jest duży.
Od poniedziałku zaczął jeść coraz mniej. Wieczorem dostał banana przez strzykawkę, w nocy próbowałam go dokarmić rozmoczonym granulatem ale nie chciał za dużo przełknąć. Do tego ciągle "strzelał" zębami. Kupy były normalne.
We wtorek rano polecieliśmy do weta. Były podejrzenia niestrawności lub zębów, ale nie było specjalisty więc nie było jak sprawdzić. Dostał MELOVEM, VITAMINUM B1, PROVITA PROBIOTYK. Kazano nam podawać gerberki i więcej wit. C.
Dziś na kontroli dzwoniłyśmy do Katowic, gdyż Pani weterynarz uznała że potrzebujemy specjalisty a ten z mojej lecznicy aktualnie jest na wyjeździe.
W Katowicach byłam w klinice doktora Dariusza Torca, niestety go nie było, ale zostaliśmy przyjęci. Wyniki są takie że : mamy zapalenie płuc/ oskrzeli ( ? Nie pamiętam które to...) do tego z bobków wyszła kokcydioza. Dostaliśmy DEXAJECT, ENROCIN i BAYCOX. Zalecenie - dokarmiać dalej, i w sobotę na kontrolę, jak będzie Pan doktor. Dla dziewczyn dostaliśmy któryś z tych preparatów doustnie i do Ktosia na jutro też któryś z tych. Do tego podczas oglądania zębów okazało się że w pyszczku zalega dużo jedzenia.
Ktosiu cały czas leży gdzieś w kącie, nie wiem jak mu mogę jeszcze pomóc, nie chcę go przemęczać, bo wiem że jest słaby. Co najlepiej dać mu jeść żeby nabierał siły ?
Jak często i ile ml mu podawać ? ( Nie je nawet siana, pić też nie chce za bardzo )
Czy kokcydia są zaraźliwe też dla ludzi/ innych zwierząt w domu ?
Kokcydioza i zapalenie płuc/oskrzeli ? Świnka nie je :(
Moderator: Dzima
- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13520
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
Re: Kokcydioza i zapalenie płuc/oskrzeli ? Świnka nie je :(
Ej, no 4 lata to jeszcze nie starość!
To dość istotne czy zapalenie płuc czy oskrzeli. Jak oskrzeli to lepiej. Mówili "górnych dróg oddechowych" czy "dolnych dróg oddechowych"? A tych kokcydii to dużo w badaniu wyszło? Bo podobno 60% świnek jest ich nosicielami ale nie choruje, dopiero przy obniżeniu odporności itd.
Pamiętaj że probiotyk podajesz min. 0,5 godziny po antybiotyku.
Co do zaraźliwości - każdy chyba posiada własne kokcydie, więc się nie zaraża między gatunkami - niech mnie ktoś skoryguje jeśli źle piszę. Ale oczywiście trzeba zachować zasady higieny np. myc ręce po kontakcie z prosiem/ścióką itp. No i warto zadbać żeby pies czy kot nie wyjadał bobków.
Świnka powinna zjeść 30-40 ml/na dzień papki jeśli nic innego nie je. Karmiona wiele razy w małych ilościach. W jakich? Do 10 ml chyba. Karmę zmielić w młynku, przesiać przez sitko/przez gęstsze sitko i podawać zmieszane z wodą w strzykawce bez igły
I tu warto może poczytać:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... ?f=21&t=97
i tu:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... ?f=21&t=99
To dość istotne czy zapalenie płuc czy oskrzeli. Jak oskrzeli to lepiej. Mówili "górnych dróg oddechowych" czy "dolnych dróg oddechowych"? A tych kokcydii to dużo w badaniu wyszło? Bo podobno 60% świnek jest ich nosicielami ale nie choruje, dopiero przy obniżeniu odporności itd.
Pamiętaj że probiotyk podajesz min. 0,5 godziny po antybiotyku.
Dla jakich dziewczyn?Dla dziewczyn dostaliśmy któryś z tych preparatów doustnie
Co do zaraźliwości - każdy chyba posiada własne kokcydie, więc się nie zaraża między gatunkami - niech mnie ktoś skoryguje jeśli źle piszę. Ale oczywiście trzeba zachować zasady higieny np. myc ręce po kontakcie z prosiem/ścióką itp. No i warto zadbać żeby pies czy kot nie wyjadał bobków.
Świnka powinna zjeść 30-40 ml/na dzień papki jeśli nic innego nie je. Karmiona wiele razy w małych ilościach. W jakich? Do 10 ml chyba. Karmę zmielić w młynku, przesiać przez sitko/przez gęstsze sitko i podawać zmieszane z wodą w strzykawce bez igły
I tu warto może poczytać:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... ?f=21&t=97
i tu:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... ?f=21&t=99
Re: Kokcydioza i zapalenie płuc/oskrzeli ? Świnka nie je :(
Wiem że nie starość, ale to już taki średni wiek. Żadna z moich poprzednich świnek takiego nie dożyła...
Nie jestem pewna, ale na 70 % chodziło o płuca. Podejrzewamy że właśnie stąd wzięły się kokcydia, z powodu obniżonej odporności. Podobno nie ma ich dużo, dokładnych wyników nie dostałam. Z tego co się dowiedziałam to gdyby było ich dużo byłaby biegunka tak ? U nas boby są małe ale pod względem konsystencji są normalne. Probiotyk dostał - PROVITA.
W klatce z Ktośkiem mieszkają dwie samiczki - on jest kastratem. Do nich dostaliśmy któreś z tych preparatów na odrobaczenie - to chyba ten Baycox. Dla Ktosia z tego co już sobie zobaczyłam jest probiotyk na jutro.
Jeszcze chciałam spytać o to co z klatką, bo to że sprzątąć teraz częściej niż zawsze to wiem, ale czy są jakieś wymagania jak np przy innych pasożytach, żeby wygotowywać polarki, wyrzucać domki drewniane itd czy te kokcydia nie mają na to wpływu ?
I jeszcze o wit C, mam teraz Cebion, ale jest to już końcówka, czy przy chorobie kupić jakiś inny ? Słyszałam o wit C podawanej w zastrzykach ale nie bardzo wiem o co chodzi.
Tamte wątki już przejrzałam, w momencie kiedy zabierałam się za dokarmianie
Nie jestem pewna, ale na 70 % chodziło o płuca. Podejrzewamy że właśnie stąd wzięły się kokcydia, z powodu obniżonej odporności. Podobno nie ma ich dużo, dokładnych wyników nie dostałam. Z tego co się dowiedziałam to gdyby było ich dużo byłaby biegunka tak ? U nas boby są małe ale pod względem konsystencji są normalne. Probiotyk dostał - PROVITA.
W klatce z Ktośkiem mieszkają dwie samiczki - on jest kastratem. Do nich dostaliśmy któreś z tych preparatów na odrobaczenie - to chyba ten Baycox. Dla Ktosia z tego co już sobie zobaczyłam jest probiotyk na jutro.
Jeszcze chciałam spytać o to co z klatką, bo to że sprzątąć teraz częściej niż zawsze to wiem, ale czy są jakieś wymagania jak np przy innych pasożytach, żeby wygotowywać polarki, wyrzucać domki drewniane itd czy te kokcydia nie mają na to wpływu ?
I jeszcze o wit C, mam teraz Cebion, ale jest to już końcówka, czy przy chorobie kupić jakiś inny ? Słyszałam o wit C podawanej w zastrzykach ale nie bardzo wiem o co chodzi.
Tamte wątki już przejrzałam, w momencie kiedy zabierałam się za dokarmianie
- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13520
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
Re: Kokcydioza i zapalenie płuc/oskrzeli ? Świnka nie je :(
A bo pomyliłam Cię z dziewczyną o jednym poście i dlatego tak powklejałam
Ja wszystko przy chorobie wszystko w virkonie moczę/spryskuję/piorę:
http://hipcio.sklep.pl/produkt/bayer-virkon-s-200g
a na podwyższenie odporności:
http://hipcio.sklep.pl/wyszukiwarka/je%C5%BC%C3%B3wka
albo:
https://www.swiat4lap.pl/rodicare-umijo ... p-694.html
Ale to chyba po chorobie dopiero?
Ja wszystko przy chorobie wszystko w virkonie moczę/spryskuję/piorę:
http://hipcio.sklep.pl/produkt/bayer-virkon-s-200g
a na podwyższenie odporności:
http://hipcio.sklep.pl/wyszukiwarka/je%C5%BC%C3%B3wka
albo:
https://www.swiat4lap.pl/rodicare-umijo ... p-694.html
Ale to chyba po chorobie dopiero?
Re: Kokcydioza i zapalenie płuc/oskrzeli ? Świnka nie je :(
Czy spryskanie octem da podobny efekt czy nie zbyt ?
Mówili mi żeby na odporność dawać teraz więcej wit. C. Tą jeżowkę na pewno kupie, przyda się i tak na jesień.
Przed chwilą zauważyłam że napił się w końcu sam troszkę wody. Próbowałam go dokarmić teraz zmieloną karmą, nie chce tego wogóle brać do pyszczka. Dodawałam siana, płatków owsianych, nie pasuje mu żadna kombinacja. Ani strzykawką, ani z łyżeczki, wkładanie na palcu do pyszczka też nie działa. Wszystko wypycha językiem.
Spróbowałam gerberka jabłko marchew i tu zjadł całe 20 ml nawet chętnie. Może spróbować mu to z tym gerberkiem mieszać ?
Mówili mi żeby na odporność dawać teraz więcej wit. C. Tą jeżowkę na pewno kupie, przyda się i tak na jesień.
Przed chwilą zauważyłam że napił się w końcu sam troszkę wody. Próbowałam go dokarmić teraz zmieloną karmą, nie chce tego wogóle brać do pyszczka. Dodawałam siana, płatków owsianych, nie pasuje mu żadna kombinacja. Ani strzykawką, ani z łyżeczki, wkładanie na palcu do pyszczka też nie działa. Wszystko wypycha językiem.
Spróbowałam gerberka jabłko marchew i tu zjadł całe 20 ml nawet chętnie. Może spróbować mu to z tym gerberkiem mieszać ?
Re: Kokcydioza i zapalenie płuc/oskrzeli ? Świnka nie je :(
Mój Pieszczoch bo Baycoxie też nie chciał jeść. Nawet dokarmianie przez strzykawke nie bardzo wychodziło. Spadł z wagi ok 300g tylko on na początku choroby ważył 1100. Musisz mu coś podpychać na siłę. Ulubione rzeczy. Pieszczoch wrócił do normalnego jedzenia dopiero po zakończeniu leczenia, jak Baycox przestał działać. Dziś jest radosną, biegajacą świnką.
Po chorobie wszystko umyłam i wyprałam w occie. A drewniany mostek w ogóle wyrzuciłam.
Co do zarażania, to chyba istnieje możliwość między gatunkami. Mi weterynarz powiedział, że jednym z powodów może być np zjedzenie trawy która miała styczność z odchodami kota lub gołębia nosiciela.
Po chorobie wszystko umyłam i wyprałam w occie. A drewniany mostek w ogóle wyrzuciłam.
Co do zarażania, to chyba istnieje możliwość między gatunkami. Mi weterynarz powiedział, że jednym z powodów może być np zjedzenie trawy która miała styczność z odchodami kota lub gołębia nosiciela.
- martuś
- Posty: 10203
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Kokcydioza i zapalenie płuc/oskrzeli ? Świnka nie je :(
Skoro kokcydii jest mało to może nie ma sensu faszerować go baycoxem? Najpierw zajęłabym się płucami (jeśli faktycznie to jest to...). Jeśli chodziłoby o moją świnkę to na razie bym nie podawała żadnych leków tylko karmiła na siłę i jak najszybciej pojechałabym do specjalisty od gryzoni.
W takim przypadku warto dokładnie sprawdzić zęby, pobrać krew do badania (wątroba, nerki, tarczyca, morfologia), jeszcze raz powtórzyć badanie bobków, a skoro jest też podejrzenie zapalenia płuc to koniecznie rtg klatki piersiowej.
W takim przypadku warto dokładnie sprawdzić zęby, pobrać krew do badania (wątroba, nerki, tarczyca, morfologia), jeszcze raz powtórzyć badanie bobków, a skoro jest też podejrzenie zapalenia płuc to koniecznie rtg klatki piersiowej.
Re: Kokcydioza i zapalenie płuc/oskrzeli ? Świnka nie je :(
Tzn on ten baycox dostał na miejscu do pyszczka, miałam mu dać jeszcze jedną dawkę tego w domu dzisiaj. Jeśli chodzi o specjalistę to jutro rano przyjmie nas dr. Torc z Katowic na wszystkie badania. Zabieram wszystkie 3 świnki więc mam nadzieję że pozostałej dwójce też zrobi.
Wczoraj w nocy i dziś próbuje coś tam podjadać, wypił troszeczkę wody. Widzę że ma ochotę coś zjeść, bo bierze do pysia po czym krzywi się jakby z bólu i wypluwa. Siano baaardzo długo mieli, a potem zostaje mu to w pyszczku, tak jakby nie umiał przełknąć, potem wypluwa takie jakby kulki z jedzenia. Jabłko, banana i gerberki daje radę przełknąć. Jest mu trochę lepiej niż wczoraj, bo nawet coś tam sobie zaczyna marudzić pod nosem
Nie wiem skąd wogóle te kokcydia się wzięły
Wczoraj w nocy i dziś próbuje coś tam podjadać, wypił troszeczkę wody. Widzę że ma ochotę coś zjeść, bo bierze do pysia po czym krzywi się jakby z bólu i wypluwa. Siano baaardzo długo mieli, a potem zostaje mu to w pyszczku, tak jakby nie umiał przełknąć, potem wypluwa takie jakby kulki z jedzenia. Jabłko, banana i gerberki daje radę przełknąć. Jest mu trochę lepiej niż wczoraj, bo nawet coś tam sobie zaczyna marudzić pod nosem
Nie wiem skąd wogóle te kokcydia się wzięły