Mam wrażenie, że trafiła kosa na kamień. Felek (bo takie nosi teraz imię) chce zdominować Fiźkę, ale ona nie chce się mu poddać i tak łatwo nie oddaje pola. Gdy są na dywanie, podchodzą do siebie, zaczyna się próba dominacji Felka nad Fiźką. Ona się nie poddaje i wtedy chyba on zaczyna szczękać zębami, na co ona odpowiada tak samo. Posyczą, popodskakują do siebie z zębami i trochę futra poleci... rozdzielam ich. Krwi jeszcze nie było i większych strat, ale nie wiem, na ile mogę im pozwolić. Raz nawet Fiźka dała dyla na pufę. Na razie randki były 3 i w sumie krótkie. Mają 2 klatki, które stoją obok siebie i trochę mówią do siebie, wąchają się lub czasem próbują przegryźć pręty. Zastanawiam się, czy z takich walecznych świnek może być para. Wodę i ręcznik mam zawsze obok, aby w razie potrzeby ostudzić emocje. Felek jest większy, więc jeśli już, to raczej on będzie rządził. Macie jakieś pomysły?
Dodam tylko, że pokochaliśmy już Felka, a on chyba przyzwyczaja się do nas. Ostatnio leżał obok mnie na kocyku i oglądaliśmy mecz. Wyciągnął się i przytulił. Nie boi się nas.
Kudłaty Kubuś szuka kochającego domu - wst. rezerwacja
Moderator: silje
-
- Posty: 4317
- Rejestracja: 09 lip 2013, 12:49
- Miejscowość: ok. Warszawy
- Kontakt:
Re: Kudłaty Kubuś szuka kochającego domu - wst. rezerwacja
U mnie nie kłapał dziobem. Przynajmniej jak byłam w pokoju . Bo zostawiałam go już na cały wieczór z moimi. Dużą przestrzeń mają na to łączenie? Bo u mnie było ze 4 m. A może w trawie? Masz kojec?
TM - Peppa, Matylda, Zosia i Rysia, Lusia, Carmen, Gloria, Rozalka, Tequila
Re: Kudłaty Kubuś szuka kochającego domu - wst. rezerwacja
No cały dywan im dałam taki 3 m x 3m. Tylko że jak zaczęli szczekać i skakać to ich rozdzieliłam. Fiźka na moment hopsnęła na pufkę a potem zeszła. Sami podchodzili do siebie. Zakup kojca na trawę mam w planach pod koniec czerwca - taką zagrodę. Zawsze wystawiałam górną część dużej klatki na trawę i było OK, ale znudziło mi się to wstawianie i wystawianie niemal każdego dnia. Będę musiała też dokupić troszkę siatki na daszek, aby jakiś ptak czy kot się nie połaszczył na moje świniaki.
Nie chcę zrobić walki kogutów. To zgubione futro było Fiźki, no i trochę ma za swoje za inne wybryki. Na rękach są spokojni i milusińcy. A i jeszcze coś... jak siedzę z nimi i rozdzielam towarzystwo swoimi nogami, to są spokojni, nie szczekają, dają się głaskać i nawet pokwikują. Ciekawe, czy się polubią... wszystkiego mają podwójnie, więc to ewidentnie ustalanie hierarchii. Będę próbować pomału, ale już im zapowiedziałam, że mają się oboje zachowywać, bo nikt z nich nie wyleci z tego domu
Nie chcę zrobić walki kogutów. To zgubione futro było Fiźki, no i trochę ma za swoje za inne wybryki. Na rękach są spokojni i milusińcy. A i jeszcze coś... jak siedzę z nimi i rozdzielam towarzystwo swoimi nogami, to są spokojni, nie szczekają, dają się głaskać i nawet pokwikują. Ciekawe, czy się polubią... wszystkiego mają podwójnie, więc to ewidentnie ustalanie hierarchii. Będę próbować pomału, ale już im zapowiedziałam, że mają się oboje zachowywać, bo nikt z nich nie wyleci z tego domu

-
- Posty: 4317
- Rejestracja: 09 lip 2013, 12:49
- Miejscowość: ok. Warszawy
- Kontakt:
Re: Kudłaty Kubuś szuka kochającego domu - wst. rezerwacja
Polecam kojec z Zooplusa. Mam takie 3
http://www.zooplus.pl/shop/gryzonie/koj ... ?rrec=true
Ja bym ich puściła na żywioł. Kubuś nie był agresywny do samiczek, był tylko namolny.
http://www.zooplus.pl/shop/gryzonie/koj ... ?rrec=true
Ja bym ich puściła na żywioł. Kubuś nie był agresywny do samiczek, był tylko namolny.
TM - Peppa, Matylda, Zosia i Rysia, Lusia, Carmen, Gloria, Rozalka, Tequila
Re: Kudłaty Kubuś szuka kochającego domu - wst. rezerwacja
Znowu się spotkali i zęby poszły w ruch. Tym razem 1:0 dla Fiźki - to Felek stracił kilka włosów, ale oboje szczekają. Mówisz, że w takim kojcu na trawie byś ich puściła "na żywioł"? Z którą twoją świnką tymczaską dogadywał się Felek?
Re: Kudłaty Kubuś szuka kochającego domu - wst. rezerwacja
No i stało się
Dziś między 4 a 5 rano Fiźka i Felek mieli znowu dywanową randkę, która wypadła na tyle dobrze, że zamieszkali razem. Oczywiście tarcia jeszcze są, Felek chyba trochę napastuje Fiźkę, ale da się wytrzymać. Mam ich pod bokiem. Rządzi Felek i na razie ciągle o tym przypomina, gruchając i przestępując z nogi na nogę. Doszło więc do poskromienia złośnicy... hehehehe 


-
- Posty: 4317
- Rejestracja: 09 lip 2013, 12:49
- Miejscowość: ok. Warszawy
- Kontakt:
Re: Kudłaty Kubuś szuka kochającego domu - wst. rezerwacja
Brawo
Masz zdrowie, łączenie o 4 rano?

Masz zdrowie, łączenie o 4 rano?

TM - Peppa, Matylda, Zosia i Rysia, Lusia, Carmen, Gloria, Rozalka, Tequila
Re: Kudłaty Kubuś szuka kochającego domu - wst. rezerwacja
Pracowałam, bo o tej porze spokój, a pies wyszedł sobie na ogródek. Ja czytałam i robiłam redakcję, a oni randkowali po raz kolejny. Każdego dnia robiliśmy krok do przodu... aż wreszcie zrobiliśmy krok milowy 
