Chodzil mi po calym mieszkaniu i wszytko gryzl, a ja chodzilam za nim bo nie chcialam, zeby znowu zjadl cos i mial bole brzucha. JAk probowalam go odganiac od czegos to mnie gryzl, wiec go wzielam na rece zeby tego zlosnika uspokoic, ale mnie tez ugryzl (dobrze ze tylko w palec a nie w usta bo go wycalowalam) a jak zamknelam go w klatce to zaczal tak tymi kratkami rzucac ze myslalam ze cala zagroda sie rozwali. Chcialam obejrzec serial to nie obejrzalam bo Ryan sie tak darl. Dalam mu zieleninke ale to wystarczylo na chwilke.
W ogole jaki mialam sen
