Świnka bardzo gryzie.

Czyli czym Twoja świnka zaskoczyć potrafi

Moderator: Pulpecja

ODPOWIEDZ
agrafka

Świnka bardzo gryzie.

Post autor: agrafka »

Witajcie, jak już pisałam w jednym wątku o łączeniu świnek, od 1,5 miesiąca mamy nowego prosiaczka. Jest to bardzo krótki czas, zdaję sobie z tego sprawę, oczywiście oswajanie pewnie potrwa długo, szczególnie, że prośce ewidentnie nie spodobała się zmiana domu (poprzedni właściciel ją oddał, co źle zniosła). Mam jednak wrażenie, że z każdym dniem zamiast lepiej jest gorzej. Igraszka (tak ma na imię) strasznie nas gryzie! Na pewno boi się starszej świnki, zrobiliśmy im wspólny trochę ograniczony wybieg, żeby się poznawały i jest w miarę ok, czasem Igra z piskiem ucieka, a Heca ją goni jak oszalała, ale potem jest cisza i leżą sobie w dwóch przeciwległych kątach, raz się zdarzyło nawet, że leżakowały blisko siebie. Problem jest przy każdej próbie przeniesienia jej do klatki i z powrotem, tak samo obcinanie pazurków, jakiś koszmar. Zabrana na ręce, a nawet delikatnie dotknięta potwornie głośno i panicznie kwiczy i sieka po palcach, czasem nawet do krwi!Oczywiście o braniu na kolana czy dłuższym głaskaniu nawet nie ma mowy, szczególnie, że potrafi strzelić sikiem na odległość... Przyjęliśmy taktykę ograniczania stresów i dotykamy ją tylko wtedy kiedy musimy. No ale jak sami wiecie - czasem po prostu trzeba, choćby obciąć te nieszczęsne pazury czy zwyczajnie przenieść. Najgorsze jest to, że zamiast się uspokajać i przyzwyczajać, ona gryzie coraz bardziej i coraz zacieklej. Podejrzewałabym problemy skórne, brzuszkowe albo nawet kręgosłupowe, ale ledwo co byliśmy u weterynarza, który orzekł, że świnka fizycznie zdrowa. I co ja mam z tym fantem począć? Z ręki nie je, nie podchodzi w ogóle, nawet po ogóra i pietruszkę. Prawdę mówiąc na wybiegu prawie wcale albo bardzo rzadko je, dopiero jak się weźmie od niej Hecę, albo włoży ją do jej klatki to zaczyna szamać. Co dziwne Heca wcale jej nie goni od miski i nie zabiera smakołyków spod pyszczka więc nie wiem czemu taka sytuacja. A najgorsze to gryzienie i te wrzaski. Myślicie, że to samo z czasem przejdzie czy próbować jakoś działać? (a jeśli tak to jak?)

P.S. Właśnie nam przyszła zamówiona cavia complete, wcześniej długo dawaliśmy cavie nature, czy coś się zmieniło czy mi się wydaje? Już patrzyłam z podejrzliwością czy to na pewno versele laga czy mi jakiejś podróby nie wcisnęli, stara cc miała przecież zielony i czerwony granulat, a ta co właśnie przyszła ma jednolity brązowawy kolor, cieńsze granulki i jakieś takie pomarańczowe opakowanie...Czyżby nowość? W środku marchewkowe krakersy jako gratis więc to na plus :)
Nikodemcio

Re: Świnka bardzo gryzie.

Post autor: Nikodemcio »

Skoro diagnoza jest na 100% rzetelna myślę, ze taktyka 'dotykamy jak najmniej' jest najgorszą możliwą. Skoro świnka boi się rąk, a będzie widziała je coraz rzadziej w życiu do nich nie przywyknie. W starym domu musiała spotkać ją straszna krzywda, a to niesamowicie pamiętliwe zwierzaki.
Po pierwsze wzięłabym jeszcze na wszelki wypadek do innego, dobrego weterynarza, a po drugie na ręce, na kolana, głaskanie jak najczęściej sie da. Można w rękawiczkach, skoro taka katastrofa, ale trzeba jej pokazać, ze te ręce są niegroźne. Ile wlezie trzymać, wyciągać z klatki, oswajać z ludźmi i dotykiem. Myślę, że skoro jest zdrowa to to siedzi mocno w głowie. Trzeba bardzo dużo pracy i czasu. Ma traumę i tyle.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23132
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Świnka bardzo gryzie.

Post autor: porcella »

CC się zmieniła.
Gryząca świnka to wynik jakiejś traumy.
Czas i cierpliwość.
Mało jest behawiorystów, znających się na świnkach.
Wydaje mi się, że towarzystwo drugiej świnki jest bardzo dobre, o ile się nie gryzą, oczywiście.
Świnki mają dobra pamięć, więc jeśli doznała krzywdy z reki człowieka, to będzie o tym pamietac i być może nigdy nie uda się w pełni odzyskać zaufania. Mój Gryzmoł po przejściach przestał gryźć po roku-półtora.
Czynności pielęgnacyjne wykonywane były przy nim w rękawicach.
Poza tym był uroczym stworzeniem - pod warunkiem, że nie widział ręki.
Dobra metoda jest cierpliwe czekanie, aż świnka zdecyduje się na wzięcie z ręki smakołyka, albo na wejście na rękę. Trzeba natomiast zdecydowanie unikac łapania z góry, tego się bardzo boją.
Jeden z moich lękliwych laborantów daje sie bez protestu lapać do norki - trzeba tę norke nastawić, żeby do niej wszedł, potem jeszcze powinien dostac nagrodę. I mamy wielki postęp!
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Snajperka

Re: Świnka bardzo gryzie.

Post autor: Snajperka »

Trochę mogę na ten temat opowiedzieć, jako, że mocniej gryzącej samiczki od Mite na tym forum nie było z tego co wiem (gratis jestem/byłam szkoleniowcem- szkoliłam zwierzaki, a w grudniu jak się uda zapłacić to będę miała tytuł zoopsychologa).
Droga jest długa, ale pokonać się ją da. Trochę na siłę, trochę po dobroci. Mite jest u mnie od końca grudnia, miałam pogryzione ręce do krwi, byłam podrapana, użarła nawet weterynarza, obecnie mamy dość duży progres- świń jako pierwsza jest przy klatce, gdy podchodzę, na wybiegu zachowuje się jak królowa, a rąk nie gryzie obecnie w ogóle (odpukać!). Czasem szczypnie, ale nie jest źle.
Jesteśmy na etapie nauki spokojnego brania na ręce- bez nagłej ucieczki w kąt i rzucania zadem. Czas pracy to ok. 2 miesiące,mniej więcej godzina dziennie. Potrzeba cierpliwości i konsekwencji. :)
agrafka

Re: Świnka bardzo gryzie.

Post autor: agrafka »

Dzięki za odpowiedzi. Nikodemcio a gdzie chodzisz do weta? Też jestem z Krakowa.
Snajperka to jak osiągnęłaś ten progres jeśli mogę zapytać? Jakieś metody? Problem z zachęcaniem jest taki,że igraszka nie bierze jedzenia z ręki. W ogóle jak widzi rękę to wpada w ogromną panikę.Próbuję co jakiś czas dać jej dołem powąchać palce ostrożnie, ale kosi wtedy zębiskami, no a skóry z żelaza niestety nie mam więc nie są to zbyt długie chwile. No i potworny pisk. To nie jest zwykły świński kwik, ona się wydziera jakby ją ze skóry obdzierano! Wybałusza oczka i potrafi strzelić moczem jak z armaty na odległość. Tak samo z resztą jest w kontakcie z Hecą, Igra wrzeszczy na zapas, szaleje i robi fontannę z moczu zanim Hecuszka w ogóle ją dotknie, wystarczy, że ma zamiar podejść. Ewidentnie ekstremalnie się boi.. Mój mąż niestety dość mocno się zniechęcił do niej po tym jak go pare razy okropnie pogryzła, potem odwróciła sie i prysnęła siuśkami z nagła,a strzelić potrafi naprawdę wysoko. Nie mam pojęcia jak podejść do oswajania. (Świnki i męża ze świnką też ;) )
Nikodemcio

Re: Świnka bardzo gryzie.

Post autor: Nikodemcio »

Snajperka

Re: Świnka bardzo gryzie.

Post autor: Snajperka »

Napisze krok po kroku co robilam jak tylko dostane się do komputera. Z telefonu za dużo pisania. :-)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zachowania, nawyki, wybryki”