Witam serdecznie.
Witam także w sumie ponownie, ale w nowym forum.
Zacznę od dość smutnego wstępu.
Trzy dni temu, w drodze do weterynarza, odeszła na atak serca świnka Megi. Miała ponad 5 lat. Jechaliśmy pociągiem z Wronek do Poznania. Niestety, nie udało się dotrzeć do weterynarza. Boli mnie to podwójnie, że byłam tak blisko - i do tego - Megi nie okazywała złego samopoczucia... Powodem był guz w okolicy tarczycy, który wyczułam. Nie spodziewałam się tego...
Megi była świnką starszą od Celinki, jej koleżanki. Megi wyraźnie dominowała. Nie była względem Celinki nigdy agresywna, ale bardziej zaczepialska, zazdrosna o pieszczoty i jedzonko. Tolerowały się. Gdy się dłużej nie widziały - wołały siebie wzajemnie.
Po nagłym odejściu Megi, Celina na razie jest trochę jakby zdezorientowana, momentami chyba przygnębiona. Ciężko to odczytać, ponieważ młodsza o pół roku Celina była zawsze z Megi. Nie oswoiła się z ludźmi. Troszeczkę ucieka, ale nie wyrywa się z rąk, chwilkę posiedzi na kolanach będąc głaskana, ale nie przepada za tym. Tak było zawsze. Megi wolała nas ludzi, Celina lubiła towarzystwo troszkę wrednej koleżanki.
Stoję teraz przed trudnym zadaniem oswojenia jej, aby móc zastąpić utracone towarzystwo. Nikogo nie ma w domu w czasie mojej szkoły, czyli świnka jest codziennie sama od 8 do około 15.
Jak na razie je normalnie, czasem wyjdzie pobiegać i do namiociku zrobionego z przykrytego kocem taboretu i koca co leżenia w środku. Niechętnie do nas podchodzi, niechętnie daje się głaskać. Świnka cierpi na zaćmę.
Proszę więc o poradę, jak szczególnie powinnam postępować.
Od dwóch dni codziennie biorę ją na ręce, chwile glaszczę tak długo, aż Celinka chce już zejść. Postaram się także na wybiegu zachęcać ją do przyjścia smakołykami. I uzbrajam się w cierpliwość.
Jest ktoś, kto podzieli się doświadczeniem w podobnej sytuacji?
z góry dziękuję i pozdrawiam.
Agnieszka
Oswajanie świnki po odejściu koleżanki
Moderator: Pulpecja
Re: Oswajanie świnki po odejściu koleżanki
Najlepiej, abyś znalazła jej towarzyszkę. To oczywiste, že jest Ci trudno po odejściu swinki, lecz ta ktora pozostała mogła stać się taka z powodu braku towarzystwa. W przypadku jej ponownego spotkania z osobnikiem tego samego gatunku, powinno jej się poprawić, szczególnie, że mowisz iż siedzi sama w domu wiele godzin codziennie
- joanna ch
- Posty: 5254
- Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
- Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Oswajanie świnki po odejściu koleżanki
ja bym na twoim miejscu szybko brała kolejną świnkę żeby tamta nie była sama, coś mi się kojarzy że świnka może z nagłej samotności nawet umrzeć...