Musi się przyzwyczaić?
Moderator: Pulpecja
Musi się przyzwyczaić?
Witam od 4 dni jestem posiadaczem świnki morskiej, ma na imię Tutuś. Tutuś odkąd jest u mnie siedzi w domku a gdy mnie widzi to ucieka. klatkę ma bardzo wielką jakieś 100x60cm. Gdy słyszy jak mu daje jeść to wychodzi i wesoło piszczy. Niebawem tak za ok. miesiąc dostanie kolegę ponieważ muszę pokazać mamię, że potrafię o Niego zadbać. Więc skąd to jego zachowanie?
Re: Musi się przyzwyczaić?
To tylko 4 dni wiec nic dziwnego. Oswajanie potrafi trwać na prawdę bardzo długo, a i są wyjątki co to nigdy się do końca nie przekonują. Jedna szkoła mówi, żeby zostawić domek bo bezpieczne schronienie, a druga, żeby zabrać domek i zmusić do konfrontacji. Na razie zostaw i poczekaj. Obserwuj czy są postępy i oczywiście życzę powodzenia! 

Re: Musi się przyzwyczaić?
Tak, to jest ta wielkość uważana za 'ok dla dwóch' choć wiadomo, ze im więcej tym fajniej 

- Inez
- Posty: 2175
- Rejestracja: 12 lip 2013, 17:49
- Miejscowość: Niedzica
- Lokalizacja: Niedzica
- Kontakt:
Re: Musi się przyzwyczaić?
SewweK pisze:Witam od 4 dni jestem posiadaczem świnki morskiej, ma na imię Tutuś. Tutuś odkąd jest u mnie siedzi w domku a gdy mnie widzi to ucieka. klatkę ma bardzo wielką jakieś 100x60cm. Gdy słyszy jak mu daje jeść to wychodzi i wesoło piszczy. Niebawem tak za ok. miesiąc dostanie kolegę ponieważ muszę pokazać mamię, że potrafię o Niego zadbać. Więc skąd to jego zachowanie?
$ dni to mało czasu a zmiana w życiu prosiaczka ogromna, daj jej czas.
Kolo klatki nie wykonuj gwałtownych ruchów. Nie hałasuj.
Do klatki podchodź powoli, włóż jakieś smakołyki: ogórek, trawka - jeżeli jeszcze uda się zdobyć, ziółka, odsuń się i obserwuj. Jeżeli świnka się złakomi i wyjdzie po smakołyk to dalej tylko obserwuj. Po pewnym czasie możesz próbować trzymać smakołyk w ręce w otwartych drzwiczkach klatki i cierpliwie czekać - może podejdzie i porwie i poleci z nim do domku - bo świnki to tchórzliwe stworzonka.
Bierz ją na kolanka, głaskaj i podtykaj smakołyki. Ona musi kojarzyć Cię z brakiem zagrożenia i dobrym jedzonkiem - to podstawa sukcesu.