Strona 1 z 25

Lusia wędrowniczka [*]

: 05 sty 2018, 12:18
autor: porcella
Obrazek


Imię świnki: Lusia
wiek świnki: ok. 7 lat na 01.2018
płeć: samiczka (długowlosa, tricolor)
numer adopcyjny: 3843

miejscowość, w której przebywa świnka: Porcella, Warszawa, Mokotów
historia zwierzęcia, przebyte choroby: Lusia jest świnką staruszką, oddaną ze względu na ciężką alergię dziecka. Jest drobniutka, chuda, ponieważ z powodu przerostu zębów jadła coraz mniej, a wiek swoje dołożył. Ma również katar.
Leczenie to na razie przycięcie siekaczy, antybiotyk i lek przeciwzapalny, dokarmianie. Lusia powoli uczy się, że można jeść papkę strzykawką, dotychczas nie umiała ;-) Kiedy nabierze wagi i siły, rozważymy korektę trzonowców.
Poza tym inhalujemy mucosolvanem i chyba to jest zabieg skuteczny.
Jest przesympatyczna, reaguje na imię, przepada za przytulaniem, ale kiedy zabraknie granulatu w misce, złości się i usiłuje wydrapać dziurę w denku miski.


kontakt do opiekuna wątku: Porcella PW lub porcella7@gmail.com
kto wydał zgodę na założenie wątku: ja

Na razie nie myślimy o adopcji.

Re: Lusia staruszka - leczenie (adopcja wstrzymana)

: 05 sty 2018, 21:47
autor: martuś
Oj biedna Lusia :pocieszacz: Trzymamy kciuki żeby babunia stanęła na nogi :fingerscrossed:

Re: Lusia staruszka - leczenie (adopcja wstrzymana)

: 06 sty 2018, 0:00
autor: porcella
Wiek się nie cofnie, ale:
Waga dzisiaj 430g, :D cieszę się, bo to oznacza 50g więcej, niż dwa dni temu.
Dokarmianie trochę lepiej, o ile da się ciągnąc ze strzykawki z zatkanym nosem :idontknow:
Inhalacje, mycie noska.
Rąbie płatki owsiane pomieszane z CN jak maszyna. Trochę siana. Warzyw nie daję, żeby uniknąć rewolucji.
Boby się pojawiły, obfite i dość plastelinowe, ale w każdym razie - świnka działa ...jakby to określić ... od początku do końca :102:

Re: Lusia staruszka - leczenie (adopcja wstrzymana)

: 06 sty 2018, 1:43
autor: joanna ch
ciekawe jak ona bez futra wygląda... :(

Re: Lusia staruszka - leczenie (adopcja wstrzymana)

: 06 sty 2018, 9:04
autor: porcella
joanna ch pisze:ciekawe jak ona bez futra wygląda... :(
Nie chcesz tego wiedzieć. ...

Re: Lusia staruszka - leczenie (adopcja wstrzymana)

: 07 sty 2018, 3:09
autor: Mk1609
Długowłosa i trochę ponad 400g? To chyba mniej niż skóra i kości. Choć nie jestem zaskoczony, pamiętam jak około 10 lat temu mama do domu (co było zaskoczeniem dla wszystkich) przyniosła peruwianke trzy kolorową bardzo zaniedbaną, wtedy nie mieliśmy pojęcia jak się opiekować świnkami a mimo to wyleczyliśmy ją i żyła z nami kolejne 4 lata.
Wniosek: odrobinę chęci i można zrobić cuda nawet jeśli nie ma się o czymś pojęcia.
Tylko trzeba te chęci mieć a patrząc na to forum aż żal mi tych zwierząt, bo ludzie jak zwykle potrafią tylko niszczyć.

:fingerscrossed: za zdrowie dziewczyny niech jeszcze zobaczy że na tym świecie są istoty z sercem.

Re: Lusia staruszka - leczenie (adopcja wstrzymana)

: 07 sty 2018, 10:05
autor: zwierzur
Oj, biedna babulinka! Za zdrówko i złotą jesień życia. :buzki:

Re: Lusia staruszka - leczenie (adopcja wstrzymana)

: 07 sty 2018, 13:09
autor: porcella
To nie zaniedbanie, to jednak głównie starość i zwyrodnienia w obrębie głowy, które można trochę leczyć, ale nie do końca. Stawy szczękowo-skroniowe zużywają się i niewiele to się da zrobić.
Świnka zaniedbana wygląda inaczej - ta ma, pomimo wieku, bardzo ładne łapki, bez śladu podo. Jest też chętna do siedzenia na kolankach, widać, że miała dobrze. Chudnięcie postępowało wolno, więc tak trochę jak przy anoreksji. Myślę, że to w dużej mierze wina weterynarza, który nie sprawdził jej zębów, a one przerastały przecież w ciągu kilku miesięcy.
Nie wiem, czy uda się ją wyciągnąć: po antybiotyku ma słabszy apetyt, ale za to katar się zmniejszył, więc jeszcze kilka dni będzie dokarmiana i zobaczymy. Dzisiaj rano ważyła znowu 400g. Zjadła ładnie kilkanaście ml papki, teraz śpi.
Przezywa szok związany ze zmianą miejsca i jednocześnie jest chora na przeziębienie jakieś i osłabiona z powodu wychudzenia.
Inhalacje działają, @Jolka, dziękujemy!

Re: Lusia staruszka - leczenie (adopcja wstrzymana)

: 07 sty 2018, 22:24
autor: porcella
Lusia jest spacerowiczką nieustraszoną.
Pojadła, powiedziała, że chce zwiedzać. Puściłam na podłogę - zwiedziła kuchnię, pół jadalni i przedpokój. Zmęczyła się, poszła do kącika bobczyć, więc ją złapałam na inhalacje.
Katar zdecydowanie mniejszy.

Re: Lusia staruszka - leczenie (adopcja wstrzymana)

: 08 sty 2018, 0:32
autor: joanna ch
kurcze, no to odważna rzeczywiście! u mnie 2/3 świń kroku nie zrobi poza dywanik/podkład na podłodze :102:

kto to widział żeby tak łazić swobodnie :102: