Lusia wędrowniczka [*]
Moderator: pastuszek
- joanna ch
- Posty: 5254
- Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
- Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Lusia wędrowniczka - leczenie (adopcja wstrzymana)
o kurka... trzymam kciuki za nagły zwrot akcji
- sosnowa
- Posty: 15290
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Lusia wędrowniczka - leczenie (adopcja wstrzymana)
To ją musi mocno boleć, biedulę.
- jolka
- Wiceprezes ds. adopcyjnych
- Posty: 7822
- Rejestracja: 27 sie 2014, 20:57
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Lusia wędrowniczka - leczenie (adopcja wstrzymana)
Lusia, jak ja jej kibicuję, trzymaj się maleńka
porcello porozmawiaj czy jest sens tak ja męczyc tymi zastrzykami
porcello porozmawiaj czy jest sens tak ja męczyc tymi zastrzykami
Chantal Jaśminka TM /16.11.2014
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23132
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Lusia wędrowniczka - leczenie (adopcja wstrzymana)
Nie ma raczej sensu.
Jutro o 19 zrobimy rtg, żeby wiedzieć na pewno, jak to wygląda w środku. Stan jest taki, że świnka stoi nad miską, ale nie daje rady jeść. Coś mi się robi w środku, jak na to patrzę.
Jutro wieczorem napiszę.
Jutro o 19 zrobimy rtg, żeby wiedzieć na pewno, jak to wygląda w środku. Stan jest taki, że świnka stoi nad miską, ale nie daje rady jeść. Coś mi się robi w środku, jak na to patrzę.
Jutro wieczorem napiszę.
- jolka
- Wiceprezes ds. adopcyjnych
- Posty: 7822
- Rejestracja: 27 sie 2014, 20:57
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Lusia wędrowniczka - leczenie (adopcja wstrzymana)
Chantal Jaśminka TM /16.11.2014
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13525
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
- joanna ch
- Posty: 5254
- Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
- Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Lusia wędrowniczka - leczenie (adopcja wstrzymana)
Ale ona nie je bo co, z zębami coś? ze szczęką?
- zwierzur
- Posty: 3868
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23132
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Lusia wędrowniczka - leczenie (adopcja wstrzymana)
Lusia trzyma wagę 460 i biega jak z motorkiem.
Gdyby nie to...
Bo ma ewidentnie (rtg było dzisiaj) nadwichnięty staw skroniowy, co u świnek jest wskazaniem do eutanazji, ze względu na niemożność pobierania pokarmu. Lusia trochę sama skubie, a trochę dojada ze strzykawki. No i jest bardzo ruchliwa.
Ma prawdopodobnie anemię, może też jakieś nerkowe problemy, ale to juz po prostu trudno.
Ustaliłyśmy z dr Olą opiekę paliatywną, tzn dokarmianie, syrop przeciwbólowy dwa razy dziennie i dopóki starsza pani będzie biegać - niech biega. Żadnych badań, żadnych pobierań krwi, koniec z zastrzykami. Oxywet jeśli coś mógł zrobić dobrego, to zrobił, teraz tylko witaminki, Ziętek i Loxicom.
Gdyby nie to...
Bo ma ewidentnie (rtg było dzisiaj) nadwichnięty staw skroniowy, co u świnek jest wskazaniem do eutanazji, ze względu na niemożność pobierania pokarmu. Lusia trochę sama skubie, a trochę dojada ze strzykawki. No i jest bardzo ruchliwa.
Ma prawdopodobnie anemię, może też jakieś nerkowe problemy, ale to juz po prostu trudno.
Ustaliłyśmy z dr Olą opiekę paliatywną, tzn dokarmianie, syrop przeciwbólowy dwa razy dziennie i dopóki starsza pani będzie biegać - niech biega. Żadnych badań, żadnych pobierań krwi, koniec z zastrzykami. Oxywet jeśli coś mógł zrobić dobrego, to zrobił, teraz tylko witaminki, Ziętek i Loxicom.
- jolka
- Wiceprezes ds. adopcyjnych
- Posty: 7822
- Rejestracja: 27 sie 2014, 20:57
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Lusia wędrowniczka - leczenie (adopcja wstrzymana)
porcello dobra decyzja
trzymam kciuki za Was
trzymam kciuki za Was
Chantal Jaśminka TM /16.11.2014
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021