Oj Ratri mi trochę zawróciła w głowie, zaglądam tu od paru miesięcy, tylko że jestem z Katowic...

Jak ona się miewa?
Mam dwie świnki po kontakcie z EC, w tym samca kastrata z spśm, niby wynik ujemny, ale raz na pół roku obydwoje przeleczam. EC to podstępny, nieprzewidywalny pasożyt, taki dość mało poznany... właśnie moja samiczka została sama, straciła dwie koleżanki w wyniku powikłań od nierozpoznanego na czas EC (tak, wet gryzoniowy, Synergia), leczone na wszystko - serce, nerki, wątroba, niedowład łapek, anemia, problemy z przewodem pokarmowym...
