Dobrze ukrywała swą ciążę, nawet zaczynałam podejrzewać, że w ciąży jednak nie jest. Mówię do niej 21 grudnia wieczorem: oj, chyba nic tam nie masz, a tu właśnie w tym momencie wynurza się zza niej puchata kulka, wcale nie wyglądająca na świeżaka

To chłopak, piękny agutek.