Mały update: dziewczyny jak najbardziej się dogadują. Nie ma spin, siedzą już razem w zagrodzie. Początkowo ustalały hierarchię, ale szczerze? Nie wiem, która jest samicą alfa! W przypadku Malwinki, Danusi i Milki było to oczywiste - Malwina była number one. A teraz mam duży problem, by ustalić, która góruje

Być może nadal trwa ten proces, albo ja jestem ślepa i nie widzę tej dominacji.
I generalnie mam mały kryzys. Milka jest świnką nietykalską, nie lubi się przytulać. Ok, szanuję jej przestrzeń. Margolcia na razie się oswaja, jeszcze nie jest taka ufna do wszystkich, ale mam nadzieję, że będzie chciała się przytulać. Strasznie mi tego brakuje. Malwinka kochała się ze mną tulić (i o dziwo tylko ze mną), rozkładała się jak naleśnik, często przysypiała. Tak mi tego brakuje! Ale nic nie poradzę, jeśli i Margolcia będzie nietykalską księżniczką.
Byłyśmy z dziewczynami u wet, Margolcia skradła wszystkim serce w gabinecie. Obie panny zdrowe i mam nadzieję, że następna kontrola dopiero w wakacje. Milka całe szczęście wraca do swojej wagi ciężkiej (po śmierci Malwiny spadła nam do 1088 gramów, teraz jest 1130). A Margolcia jest STRASZNYM żarłokiem, jest u nas dwa tygodnie a przytyła prawie 100 gramów. Cóż, chyba jej u nas dobrze!
Kilka fotek dla osłody. Uwaga, grozi cukrzycą. Za wszelkie skutki uboczne nie ponoszę konsekwencji
Margolcia tak śpi, serio!
Margolka bardzo często przypomina mi Malwinkę. W tym jak je, jak śpi, jak czasami się zachowuje. Ostatnio pisałam do męża, że dlaczego Margolcia tak bardzo mi przypomina Malwinkę? Odpowiedź: "Bo jej duszek ma Cię strzec". Nie muszę chyba nic więcej dodawać...
Na koniec podzielę się z wami wierszem, który napisała moja mama po śmierci Malwinki:
" Dobranoc, kochana Malwinciu,
Dobranoc, na wieczny sen,
Dobranoc, dziś nastał ten dzień,
Dobranoc - już nie ma cię.
Dobranoc, kochana Malwinciu,
Dobranoc, po czasu kres,
Dobranoc, lecz mam nadzieję,
Dobranoc, że kiedyś spotkamy się. "
