Posiadam 6-miesięczną samiczkę rozetkę, kupioną w sklepie zoologicznym, dość terytorialna i charakterna, potrafi zahaczyć zębami jeżeli za dużo działa się w klatce, nie lubi za bardzo ruszania miseczek itp. Od dwóch dni jest z nią 5-tygodniowa samiczka rasy US Teddy, bardzo ciekawska i energiczna. Świnki zostały połączone na neutralnym terenie, potem zamieszkały w klatce 100x50cm, młodsza parę razy została przegoniona przez starszą, kilka razy starsza uderzyła mniejszą zębami ale bez zranienia - bardziej było to straszenie w ustalaniu hierarchii niż typowy atak agresji. Starsza od czasu do czasu przegoni jeszcze młodszą, ale coraz częściej świnki jedzą koło siebie i tolerują się. Problem pojawił się w przypadku odpoczynku świnek. Każda z nich ma na pewnej wysokości klatki zamontowany koszyszek w którym ma swój śpiworek-kieszonkę z polaru (śpiworki jak leżały na dnie klatki były problemowe, bo starsza świnka czasem przechodziła po młodszej i baliśmy się, że swym ciężarem jej coś zrobi). Teraz pojawiła się inna sytuacja - młodsza świnka z oślim uporem wchodzi do śpiworka starszej świnki, po czym za nią wchodzi starsza i tak leżą w tym jednym śpiworku wciśnięte jak szprotki w puszce

