Wiek świnki - 6-12 miesięcy
Płeć - samica
Nr adopcyjny - 3139
Miejscowość, w której przebywa zwierzę oraz u kogo - Warszawa - Porcella
Historia zwierzęcia – Świnka znaleziona pewnego listopadowego wieczora wraz z grupą innych (w sumie 9) w krzakach w Radomiu. Po wyleczeniu przeziębienia trafiła do domu tymczasowego. Była w ciąży, po kilku dniach poroniła, przeraźliwie wychudzona i zabiedzona, wszystko to spowodowało lekkie zaburzenia akcji serca, nie wymagała podawania leków, tylko dobrej opieki. Odzyskała siły i urodę

Informacje dot. diety - Siano, warzywa, suszki, granulat słabo. Warzywa właściwie wszystkie, może seler niekoniecznie.
Stan adopcji - wolna! Edit.: kontrola wykazała, że serducho zdrowe, świnka piękna, dorodna, elegancka

Inne informacje dotyczące adopcji zwierzęcia - jest łagodna, dość strachliwa, nie lubi brania na ręce, ale miała być może powody... Do adopcji tylko razem z Robinią - kochają się bardzo, źle znoszą rozłączenie - nawet na chwilę.
Oto Cynia:


Imię świnki - Robinia
Wiek świnki - 4-6 miesięcy
Płeć - samica
Nr adopcyjny - 3140
Miejscowość, w której przebywa zwierzę oraz u kogo - Warszawa - Porcella
Historia zwierzęcia – Świnka znaleziona pewnego listopadowego wieczora wraz z grupą innych (w sumie 9) w krzakach w Radomiu. Po wyleczeniu przeziębienia trafiła do domu tymczasowego.Była w ciąży, którą wchłonęła, jest już absolutnie zdrowa, poza tylną łapką - jak to pokazało rtg - po urazie, goi się ładnie, ale wymaga jeszcze obserwacji i trzymania "w parterze". Śwince nie przeszkadza to w szaleńczych wyścigach i gonitwach naokoło klatki.
Informacje dot. diety - Siano, warzywa, suszki, granulat słabo. Warzywa właściwie wszystkie, może seler niekoniecznie.
Stan adopcji - wolna, razem z Cynią - jakoś w połowie marca.
Informacje dotyczące adopcji zwierzęcia - jest dzielna, ciekawska, domaga się jedzenia gwałtownie i bezwzględnie... Do adopcji tylko razem z Cynią - źle znoszą rozłączenie - nawet na chwilę. Podejrzewam, że Cynia jest matką Robinii, ale oczywiście, nie mamy żadnych dowodów, poza wiekiem i niewątpliwym uczuciem.
Robinia to świnka z niesamowitym umaszczeniem: kawa bardzo rozbielona z różowymi cukiereczkami

Robinia robi tak:
-Quiiii quiiii! no, co jest! znowu zjadłyśmy wszystko, dawaj nowe żarcie!
staje jak aniołeczek w świńskiej skórze i wyczekująco patrzy tymi swoimi żurawinkami (w karmelowym sosie). Wyciągam rękę - wchodzi na nią przednimi łapkami i sprawdza, co zostało przyniesione. Jeśli to cykoria - je od razu, jeśli brokuł - musi pomyśleć...
Nie boi się odkurzacza.
Jak to możliwe, że oswojone, domowe! świnki znalazły się w listopadzie na dworze?

Robinia we własnej świnkoosobie:


A tu obie panny w sesji z jabłkiem i miseczką:




Tylko się zakochiwać!
Do adopcji po 15 marca, rezerwować juz można!
(Poprzednie wątki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... 2&start=20 i http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... 3&start=10)