Strona 1 z 2
[BYTOM] lek. wet. Marta Białasik, SYNERGIA
: 20 wrz 2013, 8:27
autor: Meg
Tutaj dzielimy się opiniami na temat Pani lek. wet. Marty Białasik.
Obecnie przyjmuje (17.11.16):
ul. Strzelców Bytomskich 129,
41-914 Bytom,
powiat Bytom,
woj. ŚLĄSKIE
884 84 06 36
synergiawet@gmail.com
Opinie wyrażane na forum są prywatnymi opiniami jego użytkowników i nie reprezentują stanowiska członków Stowarzyszenia Pomocy Świnkom Morskim.
OPIS PRZYPADKU
: 20 wrz 2013, 8:42
autor: Morumotto
ŚWINKI: Misio i Titi[*] obydwa po 5 lat.
PROBLEM:
Misio: zaropiałe oczka, duże wahania wagi z tendencją do spadku, prawdopodobnie problem z nerkami
Titi: problem z jedzeniem świeżych warzyw, częste stany zapalne w buzi, ogólna nienajlepsza kondycja (osowiałość)
Dotychczasowy weterynarz nie widzi problemu, u żadnej ze świnek.
DIAGNOZA:
Misio: Chora wątroba, prawdopodobnie nerki, do zweryfikowania badaniem z moczu.
Titi: ropień po lewej stronie pyszczka, pod korzeniem - do usunięcia; arytmia serca
ZASTOSOWANE LECZENIE:
Misio: Kropelki do oczu, Wątroba do przeleczenia dietą
Titi: RTG pod narkozą w celu zidentyfikowania (?) ropnia, po zdjęciu -> zabieg usunięcia ropnia i ząbka ze stanem zapalnym
Misio wraz z Titim zostali na noc w lecznicy.
EFEKT:
Misio: utrata wagi do 667 gramów (po powrocie do domu w czasie nocy udało mu się przytyć 30 gramów)
Titi: ŚMIERĆ ŚWINKI (nie zakończony zabieg - ze względu na przedłużającą operację usunięcia ząbka , świnka po częściowym wybudzeniu przestała oddychać)
Weterynarze bardzo mili, w czasie kiedy byłam w lecznicy poświęcali świnkom całą swoją uwagę. W ciągłym kontakcie telefonicznym. Każda wizyta zakończona wydrukiem karty informacyjnej pacjenta. Pani doktor chętnie i szczegółowo odpowiada na pytania. Świnki podczas wizyty zostały dodatkowo nakarmione ziołami. Pani doktor bardzo delikatna w stosunku do świnek, to było najpewniej najprzyjemniejsze pobieranie krwi w ich życiu.
Re: [BYTOM] Marta Białasik, Damian Rożniewski SYNERGIA
: 10 lis 2013, 21:31
autor: Trajkotka
Jakie są ceny? ;p
Re: [BYTOM] Marta Białasik, Damian Rożniewski SYNERGIA
: 11 lis 2013, 2:03
autor: DanBea
Trajkotka pisze:Jakie są ceny? ;p
Najlepiej samemu sprawdzić
Tak poważnie to wszystko zależy od ilości badań. Byłam, sprawdziłam i wiem, że warto
Tylko pełna diagnostyka pozwoli poznać przyczynę choroby i skutecznie ją leczyć.
Gabinet jest dobrze wyposażony, a Osoby tam pracujące znają się na gryzoniach
Re: [BYTOM] lek. wet. Marta Białasik, SYNERGIA
: 21 lip 2014, 11:55
autor: kolo55
Bardzo dobry weterynarz usługi tanie, znają się na gryzoniach wszystko wytłumaczą POLECAM !
Re: [BYTOM] lek. wet. Marta Białasik, SYNERGIA
: 22 wrz 2014, 20:24
autor: oRibi
Byłam dzisiaj i polecam bardzo
Klinika bardzo zadbana, czysta i nowoczesna. Cena bardzo przystępna jak za badanie kontrolne 2 świnek z obejrzeniem zębów, obcięciem pazurów i wycięciem sporego kaszaka + środek dezynfekujący do domu
Pani Marta jest przesympatyczna, wygadana i widać, że lubi swoją pracę, a do tego jest kompetentna. Wreszcie znalazłam na Śląsku weterynarza, który się zna! Polecam i warto było jechać taki kawał.
Re: [BYTOM] lek. wet. Marta Białasik, SYNERGIA
: 07 lut 2015, 9:17
autor: Lanuszka
Po pierwsze : pomysłodawcy założenia tego postu, który umieścił przychodnię Pani Marty BARDZO DZIĘKUJĘ
w końcu znalazłam DOBREGO veta dla Lady : o )
Zwiedziłam w Bytomiu i okolicach podejrzewam, że każdego veta
nigdzie i to muszę podkreślić NIGDZIE nie przebadano Lady tak jak u Pani Marty. Do dziś jestem w szoku, jak Lekarz może tyle czasu poświęcić śwince - nie tylko przebadała, zrobiła usg, obejrzała ząbki, gardziołko, uszka, obadała węzły chłonne ale też pogłaskała, wzięła na rączki, porozmawiała z Lady ... po prostu super
Co do cen, to spotkałam się z niższymi ale ... nie żałuję żadnej złotówki, którą wydałam i uważam że jak najbardziej było warto
Oczywiście gorąco polecam Panią Martę
Re: [BYTOM] lek. wet. Marta Białasik, SYNERGIA
: 30 maja 2017, 16:22
autor: PiDzi
No i był tam nasz Feniks. Powiem tak, dużo sobie liczy ta Pani. Nie mniej jednak należy ją ocenić pozytywnie. Zna się na świnkach. W cenie wizyty było badanie, usg, osłuch, przepisanie leków i ich wydanie w strzykawkach. 140 zł piechotą nie chodzi, ale sumując wszystko do kupy, zwłaszcza leki i czas oszczędzony na ich szukaniu, tragedii nie ma. W końcu chodzi o zdrowie pupila. Zdecydowanie polecam tę przychodnię.
Re: [BYTOM] lek. wet. Marta Białasik, SYNERGIA
: 19 cze 2017, 8:09
autor: PiDzi
Kolejne wizyty już tańsze. Druga wizyta - zaczęto od wysłuchania nas na temat zachowania Fenia. Następnie badanie krwi. Potem przeszkolenie w zakresie robienia zastrzyków podskórnych. Od ręki wydano nam przygotowane leki i kartę informacyjną wraz z dawkowaniem leków. Cena coś ok. 36 zł.
Ostatnia wizyta. Znowu wysłuchanie i obejrzenie nagranych filmów z zachowaniem Feniksa. Następnie badanie krwi. Niestety, wyniki były dramatyczne i pozostawiono nam decyzję, co robimy? Do tego szczegółowa informacja na temat konsekwencji każdego wyboru. Szczegółowo omówiono samopoczucie Feniksa, w jaki sposób teraz cierpi, jak Morfeusz zareaguje na brak Feniksa. Odpowiedzi szczere i rzeczowe nawet na najgłupsze pytanie, np. czy Morfeusz będzie tęsknił? Odpowiedziano nam, że to nie jest tęsknota, tylko szukanie, czucie zapachu i coś w rodzaju przyzwyczajenia. W efekcie nastaje niepokój u prośka. Z chwilą podjęcia decyzji o eutanazji Feniksa (zostałą ona podjęta na parkingu przed przychodnią, gdzie lek. podszedł i rozmawiał z nami z 10 min.) zaprowadzono nas do ustronnego pokoju i zabrano z rąk świnkę tylko na czas podania zastrzyku. Wcześniej dowiedzieliśmy się, że zastrzyk jest bolesny, dlatego wstrzyknięty zostanie w brzuszek, nie dożylnie. Po zastrzyku, Fenio oddano w nasze ręce i zostawiono nas samych. koszt: 50 zł.
Przychodnia przyjmuje psy i koty, ale zdecydowana większość to króliki, szynszyle, chomiki i świnki. Raczej spece od gryzoni, z królikami na czele.
Re: [BYTOM] lek. wet. Marta Białasik, SYNERGIA
: 20 cze 2017, 9:57
autor: PiDzi
Po uśpieniu Fenia kolejna wizyta wczoraj. Koszt 70 zł. Badanie palpacyjne wszystkiego na wstępie. Diagnoza niesamowita - opuchlizna stawów: nagarstkowych, skokowych, kolanowych, biodrowych, łokciowych. W efekcie ogromny ból, który świnka odczuwa. Stąd jej przykurczenie mięśni. Co robimy? Nie prześwietlamy, bo to by prosiaczka mogło zabić, poza tym nie ma złamań, jest to zbędne. Nie ma też zgrubień, deformacji więc nie robimy USG, tym bardziej że sika i bobczy.
Leki przeciwzapalne i p-bólowe (po butelce tego do domu). Na dokładkę witaminy podskórnie (3 strzykawki do domu). Pobranie krwi z pełną diagnostyką (sic!), były opory Pani Białasik, bo ze względu na obolałe stawy, nie chciała mu robić krzywdy, ale niestety uparłem się. Podejrzewam ec. Bidulek musiał to znieść, bo mamy drugą świnkę w domu. Krew pobrana i przy nas przekazana kurierowi z laboratorium (akurat przyjechał). Badanie zębów, ucha, oczu, genitaliów, skóry, odbytu, i od razu czyszczenie oczu i tępienie wszoł. Zadałem w trakcie wizyty chyba z 50 pytań, na wszystkie otrzymałem odpowiedź. Niezmiernie cierpliwy personel. Najistotniejsze, że mają tam dużą wiedzę na temat świnek. Dowiedziałem się, że wbrew obiegowej opinii, jarmuż świnki mogą jeść nawet 3 razy na tydzień, bo mniszek ma wapnia dużo więcej i to z lepszą retencją. Oczywiście zbadano prosiaczkowi inne odruchy. Wiemy też, że się świnki czują i są świadome swojej obecności. Wiemy też, jak ma przebiegać kwarantanna, jakie środki ostrożności stosować, jakich detergentów używać. Dostaliśmy szczegółowe instrukcje na temat dalszej pielęgnacji obu świnek.
Pacjent na miejscu dostał 3 zastrzyki, w tym jeden witaminowy. W czasie całego pobytu w gabinecie prosiaczek był głaskany i mówiono do świnki, zresztą do innych pacjentów też (słychać przez drzwi). Niezmiernie delikatnie się obchodzą z tymi zwierzakami.
Zespół jest świetnie dobrany - Pani Białasik jest czasami zwolennikiem irracjonalnych działań, aby tylko nie uśmiercić zwierzaka. Jej kolega natomiast, gdy nie ma szans, mówi o tym wprost. Mają tam jeszcze stażystkę, która te prosiaczki nasze ogarnia w trakcie zabiegów, też ma świetne podejście.
Widziałem tam przypadki agonalne i takie, które są pewnie terminowe. Nigdy nikt tam nie usłyszał "od razu uśpić". Była szynszyla, który ledwie dychała, została w klinice na noc, pod kroplówką do obserwacji. Nasz wet w Św-cach sugerowałby uśpienie zwierzaka bez badań i obserwacji.
Może to nie jest tanio, ale drogo też nie, zważywszy, że wyszedłem stamtąd z większą wiedzą, mniej obolałym prosiaczkiem, i sporym zapasem leków wydanych mi od ręki. A jutro będę wiedział, czy nasza mała znajda ma ec i jak mu działają narządy wewnętrzne, bo będą wyniki z krwi. Na następnej wizycie mamy tylko dowieźć bobka i mocz. Do tego czasu możemy dzwonić, jakby coś się dziwnego działo. Było tak, że z Feniksem musieliśmy zadzwonić późnym wieczorem, w niedzielę. Udzielono nam wtedy dokładnych informacji. Wizyta zakończona wydaniem karty informacyjnej, co w gabinecie jest normą. Gabinet jest zazwyczaj oblegany i trzeba się umawiać, z wyjątkiem przypadków nagłych i b. ciężkich. Rozmawiałem w poczekalni w kilkoma klientami, wielu jeździ tam nawet po 50-80 km w jedną stronę.