Strona 1 z 3

12 krasnoludków ☺️

: 08 lip 2018, 12:03
autor: Falbala
Czas przedstawić moje prosiaki. Gucio i Pepe, Płaszczka i Pingwinek, Ryjek i Bobek, Dyzio i Czubaka, Natka, Groszek, Wiewiórka i Falbala. Moich 12 puchatych osobowości.

Re: 12 krasnoludków ☺️

: 08 lip 2018, 12:10
autor: pastuszek
Wow, pokaźne stadko :)

Re: 12 krasnoludków ☺️

: 08 lip 2018, 12:25
autor: Falbala
Obrazek
Gucio. Prawie roczny chłopak, od którego wszystko się zaczęło. Maluch zabrany od znajomej, która kupiła go na Olx dla synka i stwierdziła, że brzydzi się świnki. Więc wsadziła go do piwnicy. Odciążyłam ją ☺️ przygarniając Gucia. Był malutki i miał ropień podżuchwowy. Prawdopodobnie został kupiony jako kilkudniowy maluszek. Ma się dobrze. Był dominującym knurkiem, gdy jeszcze miałam czteroświnkowe stado.

Re: 12 krasnoludków ☺️

: 08 lip 2018, 12:26
autor: Falbala
Spróbuję wszystkich powrzucać pojedynczo, bo wyskakuje mi błąd.

Re: 12 krasnoludków ☺️

: 08 lip 2018, 12:33
autor: Falbala
Obrazek
A to Pepe inaczej Pupą. Też z Olx, ale tym razem przygarnięty przeze mnie. Podobno z kinderniespodzianki. Ale kto wie. Bardzo łagodny chłopczyk, grubiutki i puchaty. Ostatnio gryzie, kopie i sika na Gucia. Amator świnkowych kul. Wyraźnie dorósł do rządzenia w stadzie. Myślę, że ma ok. 8 miesięcy.

Re: 12 krasnoludków ☺️

: 08 lip 2018, 17:55
autor: pastuszek
Hmm, nie wiem skąd błąd :think:
Ale jak chcesz i wszystkich pododajesz to najwyżej zbiorę i wrzucę w pierwszy post co by wszystkie razem były a te posty się skasuje :ok: :)

Re: 12 krasnoludków ☺️

: 08 lip 2018, 18:35
autor: Falbala
Dziękuję. Będę dodawać po kolei. Ciągle wyskakują mi błędy i nie mogę nic dodać. Tylko napiszę się i wkurzam, bo nawet przy kooi roboczej błąd wyskakuje.

Re: 12 krasnoludków ☺️

: 09 lip 2018, 8:34
autor: katia
Ho, ho .. pokaźne stadko ;) Czekam na resztę fot.

Re: 12 krasnoludków ☺️

: 11 sie 2018, 9:50
autor: urszula1108
A co z resztą? Czekamy :D

Re: 12 krasnoludków ☺️

: 17 wrz 2018, 16:18
autor: Falbala
W końcu może dodam wszystkie swoje prosiaki. Następny był Płaszczka. Przypadkiem byliśmy w przydomowym zoo, gdzie facet miał pseudohodowlę świnek, królików innych zwierząt. Płaszczulek siedział razem z samicą już w ciąży i samcem. Kupiliśmy go, bo wiadomo, że nie oddałby go za darmo. Siedzieli w takim domku nad królikami na powietrzu, jedli ziarna, chleb i chodzili po kratce, gdzie łapki im wpadały. Niestety nie wiem, co się stało z resztą. Płaszczka jest mniejszy niż jego koledzy, długi czas nie rósł, ale badania pokazywały, że jest zdrowy. Ma pewnie dużo ponad rok i waży tylko 850 g. Chociaż był czas, że Pingwin go gnębił w fazie rozbuchanych hormonów, wtedy chudł. Teraz delikatny, przytulaśny i wycofany, ale był czas, że chłopaki siedziały razem. Walczył z Guciem, stracił kawałek ucha i miał skalp na policzku. Jest gadułą, nadwrażliwy i taki kruchutki.
Obrazek