CAVIARNIA

Zmiana autora postu z Zoiry na Porcellę (26.10.18)

Aktualizacja - stan na 2.11.18:

Madej -

Beatrycze pisze:W Kajmanie siedzi jeszcze dwóch osobno, same rozbójniki.

W lecznicy na początku tłukł wszystkich współlokatorów, w poprzednim domu tymczasowym "próbował się przebić do mieszkającego po sąsiedzku Gałajdy, na widok przechodzącego obok jego klatki Vitloka o mało nie dostał wścieku. Natomiast z ludźmi zaprzyjaźnia się zaskakująco chętnie. Już drugiego dnia u nas brał jedzenie z ręki, a na kolanach wyciąga się do pozycji "pyton"."
Po kilku miesiącach w Domu tymczasowym (a raczej dwóch - na zmianę) pozostala mu nadruchliwośc i zaczepność, ale na pewno nie jest agresywny, Natomiast raczej jest dominujący, z tym, że w stopniu tylko nieco większym, niż normalny.

Szukamy kolegi w Warszawie i okolicach - blisko - gdyby się nie udało!

MADEJ



- imię świnki - MADEJ
- wiek świnki - urodzony mniej więcej w lipcu 2017
- płeć świnki - samiec
- numer adopcyjny - 4219
- miejscowość, w której przebywa zwierz i u kogo - Warszawa, zoira
- historia zwierzęcia - świnka z interwencji żyrardowskiej
- przebyte choroby - pasożyty skórne (wszoły) i przewodu pokarmowego (kokcydia) wyleczone całkowicie
- informacje dot. diety - zjada chętnie wszystko: trawę, zioła, karmę Versele Laga Cavia Nature, warzywa, siano, dużo siana!, sporo pije
- stan do adopcji - WOLNY, do adopcji do innego samca
- kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę - najchętniej chętniej mail: zoira6@gmail.com, ewentualnie pw
- informacja o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku - Pucka


Adopcja na zasadach SPŚM, obowiązuje wizyta przedadopcyjna i podpisanie Umowy Adopcyjnej. Szukam zaangażowanych opiekunów, bo kto chce - znajdzie sposób, a kto nie chce - znajdzie powód.
Polecamy lekturę zasad i procedur: http://forum.swinkimorskie.eu/SPSM/inde ... &Itemid=83

Z twarzy mu ten rozbój wygląda! Jak postępy?

Ja bym drania odjajczyła, tyle samiczek czeka.
Mój Geralt popiera! On wieczorem po kastracji wskakiwał na domek, a 2,5 roku po kastracji nadal wskakuje na wszystkie żony

Popieram... Bywają aspołeczni.

Postępów brak, ale i sytuacja się u nas nie zmieniła (4 klatki po 1 świniu), więc nie bardzo mamy jak sprowadzić mu kolejnego kandydata na męża. Bo myślałam, że może jakiegoś malucha mu poszukać, może mu będzie głupio bić mniejszego od siebie? Przez wakacje nie było jak (sezon urlopowy, wszyscy byli zaświnieni po sufit), ale na początku przyszłego tygodnia planujemy jakieś świnioruchy, może w nowym otoczeniu i towarzystwie temperament mu się trochę utemperuje...

A jak i to nie pomoże to faktycznie trzeba będzie go wysłać pod nóż, ale jednak wolałabym, żeby to była broń ostatniej szansy...

Madej od wczoraj u mnie, będziemy próbować relacji z innymi prosiakami. Na razie się ogarnia, aczkolwiek z jego żywiołowością nie wymaga to wiele czasu. To bardzo odważny i ruchliwy samczyk, ciekawski, od razu nawarczał na sąsiada Gałajdę (ale to akurat chyba między nimi normalne), wieczorem po kolacji złożonej ze świeżej trawy zaszalał rzetelnie, mało klatki nie rozniósł. Zobaczymy, co będzie na wybiegu.

Dzisiejsza próba kontaktu bezpośredniego z dorosłym Żelkiem (viewtopic.php?f=62&t=8133&start=40) pokazała, że Madej raczej nie jest kandydatem do stworzenia spokojnego stadła z innym młodym, żywiołowym samczykiem. Skończyło się, zanim się zaczęło.

To jednak chyba żony mu trzeba, po ...... przysposobieniu

No i wcale nie.

Tak sobie zbóje wczoraj poczynali na wybiegu, to znaczy Madej z Gałajdą. Gałajda to ten bardziej włochaty:

https://youtu.be/aWGuz8IVEa4

a za chwilkę:

https://youtu.be/rhJajYQHmsE

Nie zamieszkali razem, do adopcji są nadal osobno, ale z pewnością nadają się do łączenia z innymi samczykami!

Hi hi w środku Madej