CAVIARNIA

1. Imię: Santorini Nowy wątek viewtopic.php?f=98&t=9312
2. Wiek: ok. 9 m-cy
3. Płeć: samiczka
4. Nr adopcyjny: 4005
5. Miejscowość: ok. Warszawy
6. Historia: świnka z interwencji pod Koninem
7. Dieta: CN, dozwolone warzywa i owoce, siano
8. Stan adopcji: wolna, do adopcji z Gomezówną
9. Kontakt: beatapiwowarska@tlen.pl, PW
10. Zgoda na wątek: moja



1. Imię: Sardynia
2. Wiek: ok. 7 m-cy
3. Płeć: samiczka
4. Nr adopcyjny: 4006
5. Stan adopcji: uśpiona w dniu. 20.07.2018

Świnki trafiły do mnie po interwencji koninskiej. Była jeszcze z nimi Majorka, ale została oddzielona przed porodem. Santorini i Sardynia mieszkają sobie zgodnie, nie ma między nimi awantur. Santorini już sie oswoiła z rękami, natomiast Sardynia jeszcze piszczy i ucieka przed łapaniem.
Waga:
Santorini- akt. 792g, przyjechała z wagą 612g
Sardynia- akt. 668g, przyjechała z wagą 504g.
Aktualnie mieszkają w 120 i chętnie do takiej klatki bym wydała. Dp adopcji na zasadach SPŚM.

Bardzo wakacyjne imiona I świnki śliczne bardzo.

Sardynia wylądowała dzisiaj w lecznicy. Jest z nią bardzo źle . Nie mogę się dodzwonić, czy jeszcze żyje. Znalazłam ją leżąca w domku, była taka skręcona na bok. Przy pionizowaniu wywracała si3 z nogami do góry. Nie wiem co to może być .

O matko trzymam kciuki za malutką

Nutka mi kiedyś dwa razy wywinęła taki numer. Nie wiem czy pokazywałam Ci filmiki? Szczecin nic nie znalazł a przy okazji jej operacji w Warszawie rozmawiałam z dr Kasią i też nie miała pomysłu co to mogło być. Przeszło samo po dwóch godzinach.

ed.
a może to ostry atak ec? Ona spod Konina a tam dużo świnek jest zarażonych...

Ostra postać e.c.?! Trzymamy...

Od wczoraj nie było poprawy u Sardynii, wysoka gorączka, drgawki, pomimo dostawanych leków. Nie jadła i nie piła, nie można było dokarmiać z powodu drgawek. Nie można też było pobrać krwi. Podjęłyśmy z dr Toborek decyzję o eutanazji
Była przeleczona fenbendazolem razem z Santorini. Tylko Majorka, jako że była w ciąży, nie dostała leku. Więc nie wiem czy to było e.cuniculi czy coś innego. Ale objawy były neurologiczne.
Razem z nimi siedziała Gomezówna, więc teraz do adopcji będzie razem z Santorini. Założę im nowy wątek.

Tak mi przykro, dla Sardynii

Co z Santorini? Szuka domu do innej samiczki?