CAVIARNIA

Zmiana autora na Kluskaxyz/ 7.07.2018 Joanka

- imię świnki - Irmina
- wiek świnki - ok. 7 miesięcy (?) (na 4.2018r.)
- płeć świnki - samica
- adopcyjny nr świnki - 3986
- miejscowość, w której przebywa zwierzę, oraz u kogo - Gliwice, Kluskaxyz i Hu-sio
- przebyte choroby - pasożyty zewnętrzne, zapalenie spojówek, zapalenie górnych dróg oddechowych. W trakcie leczenia: zapalenie ucha, górnych dróg oddechowych (nawrót) oraz infekcji oka. Podejrzenie zarażeniem E. Cuniculi.
- informacje dot. diety - sianko, karma Versele laga Cavia complete, dodatek karmy trovet i brit animals, zioła, świeże warzywa
- stan adopcji - DS KLUSKAXYZ I HU-SIO <3
- kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę - Kluskaxyz w wiadomości prywatnej przez forum lub mail: takisobieadresemail@gmail.com
- informacja o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku - Joanka

Pochodzi z interwencji TOZu w Koninie, z której SPŚM przejęło 112 świnek morskich. Niektóre odeszły szybko po trafieniu pod fachową opiekę - dla tych kilku nie było szczęśliwego zakończenia. Po piekle, jakie przeżyły w swoim krótkim życiu odeszły bez szansy na drugie, lepsze życie. Większość jednak przeżyła, a wraz z nimi ogromna nadzieja i chęci by pomóc im wrócić do "normalnego" życia. Niektóre w lepszym, inne w gorszym stanie. Irmina od czasu przejęcia zmaga się z wciąż nawracającymi infekcjami układu oddechowego, zapaleniem spojówek a w tej chwili również zapaleniem ucha. Do DT trafiła w ciąży (24.04.2018r. urodziła córeczkę Inez oraz 2 chłopców - link do ich wątku: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =99&t=8805).
Jest niesamowicie łagodna. Choć wizualnie jest malutka to ma spory apetyt, co bardzo nas cieszy . Jej główka jest skręcona w lewą stronę - jest podejrzenie zarażenia E. Cuniculi - pasożytem, bytującym przeważnie w mózgu i nerkach zwierząt, mającym wpływ na funkcjonowanie całego organizmu i poważnie uszkadzającym układ nerwowy.

IRMINA



W ciąży:

i biedne, chore oczka:




- imię świnki - Inez
- wiek świnki - ur. 24.04.2018r.
- płeć świnki - samica
- adopcyjny nr świnki - 4128
- miejscowość, w której przebywa zwierzę, oraz u kogo - okolice Torunia, Joanka
- informacje dot. diety - VL CN, CC, sianko, zioła, świeże warzywa.
- stan adopcji - W DOMU STAŁYM u P. Marty w Zabrzu
- kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę - Joanka (wiadomość prywatna) lub joankadt@gmail.com
- informacja o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku - Joanka



Uwaga! Adopcja na zasadach SPŚM - obowiązuje wizyta przedadopcyjna i podpisanie umowy. DT zastrzega sobie możliwość wyboru przyszłego domu i prawo do odmowy wydania świnek osobom, niezapewniających odpowiednich dla nich warunków.
Minimalna klatka dla dwóch samic to 100x45cm w połączeniu z codziennymi wybiegami.

Bidulka. Co to za podli ludzie zgotowali taki los biednym świneczkom. Brak słów. Trzymam kciuki za powrót do zdrowia i za domek

na zdjęciach ma takie smutne oczy i taka jakby zrezygnowana. Trzymam kciuki za zdrówko i szczęśliwe rozwiązanie

I co tam u biednej Irminki. Dalej taka przestraszona i smutna? Jak jej oczka?

Przekochana! Faktycznie biedulenka, ale dopiero 7-miesieczna więc szybko odreaguje! Za zdrówko, radość i maluszki!

Uprzejmie informuję, że wczoraj w godzinach popołudniowych (specjalnie rodziła jak poszłam do pracy, żebym jej nie podglądała ), Irmina urodziła 3 maluszki, ze wstępnych oględzin sądzę, ze to 2 dziewuszki i chłopiec. Zdjęcia postaram się wstawić niedługo

Cieszymy sie ze wszystko dobrze poszlo, miejmy nadzieje ze przy maluszkach odzyska radosc zycia, bo serce sie kraje patrzac na te jej smutne oczka, przesylamy glaski i buziaki dla dzielnej mamuski

kolejne maluszki
wiosna ....

Dziś Irmina zamieszkała w klatce z siostrami niedoli - innymi Koniczynkami, również z mamami w dziećmi przy cycu. Z racji tego, że obie mamusie wspomagały się nawzajem w karmieniu, liczę po cichu, że i Irminowe maluszki również się na dodatkowego cyca załapią i zaczną jechać w górę z wagą, bo na razie - spadły i stoją Czy mój podstęp co do karmienia się udał, dowiem się na dniach

Jak się czuje Irminka i jej maluszki?
Mama dalej taka zrezygnowana, czy macierzyństwo dodało jej sił?