CAVIARNIA

JARMILKA

- imię - Jarmilka
- wiek świnki - ok. 13 tygodni na początek marca
- płeć świnki - samiczka
- adopcyjny nr świnki- 3875
- miejscowość w której przebywa zwierzę oraz u kogo - Mińsk Mazowiecki, Gaja
- historia zwierzęcia - świnka uratowana z warszawskiego laboratorium
- stan zdrowia- zdrowa, W CIĄŻY, OCZEKUJE NA ROZWIĄZANIE
- informacje dot. diety - sianko w ilości hurtowej,wszystkie dozwolone warzywa i owoce, ziółka, powoli przekonuje się do karmy ( CN, CC ); pije z poidełka.
- stan adopcji- REZERWACJA, do adopcji po porodzie i odchowaniu młodych
- wszelkie dodatkowe informacje dot. adopcji zwierzęcia-do adopcji z ewentualną córką lub solo do innej samiczki; bezproblemowa podwózka do Warszawy
- kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę -mail: gajadtmm@gmail.com; PW Gaja; tel. 690-248-213;
- informację o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku - ja



MARKETA

- imię - Marketa
- wiek świnki - 8 tygodni
- płeć świnki - samiczka
- adopcyjny nr świnki- 3876
- miejscowość w której przebywa zwierzę oraz u kogo - Mińsk Mazowiecki, Gaja
- historia zwierzęcia - świnka uratowana z warszawskiego laboratorium
- stan zdrowia- zdrowa; adoptujący otrzyma kartę informacyjną z Medicavetu
- informacje dot. diety - sianko w ilości hurtowej,wszystkie dozwolone warzywa i owoce, ziółka, powoli przekonuje się do karmy ( CN, CC ); pije z poidełka.
- stan adopcji- w DS
- kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę -mail: gajadtmm@gmail.com; PW Gaja; tel. 690-248-213;
- informację o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku - ja



JARMILKA I MARKETA razem
( zdjęcia, robione na szybko, gdyż panienki nie lubią się fotografować, nie oddają całego uroku świnek, które na żywo są znacznie ładniejsze )




Jarmilka i Marketa to świnki polaboratoryjne. Są młodziutkie, urocze ale tak jak to ze świnkami uratowanymi z laboratorium bywa, są też bardzo lękliwe, nieoswojone a przy tym żywiołowe i ruchliwe. Wymagają dużo uwagi, miłości i specjalnego traktowania. Jak na "labki" są wyjątkowo gadatliwe a Jarmilka, wyjmowana z klatki, drze się wniebogłosy. Czekają na odpowiedzialnych i cierpliwych opiekunów. Ze względu na swoje charaktery nie nadają się do domu z małymi dziećmi.

Adopcja na zasadach SPŚM - obowiązuje wizyta przedadopcyjna i podpisanie umowy adopcyjnej.
Dla świnek staram się wybierać jak najlepsze domki - odpowiedzialne, zapewniające przestronną klatkę (co najmniej 100 cm długości), karmę wysokiej jakości oraz odpowiednią opiekę weterynaryjną.
Proszę zapoznać się z http://forum.swinkimorskie.eu/SPSM/index.php? ... &Itemid=83
Dom Tymczasowy – jako osoba najlepiej znająca świnkę, jej charakter, zwyczaje, potrzeby – zastrzega sobie prawo do wyboru przyszłego domu oraz odrzucenia ewentualnych kandydatów, jeśli uzna, że nie spełnili oni podstawowych wymagań.

śliczne pycholki . Jeśli one na żywo są jeszcze piękniejsze to na tytuły Miss zasługują
Piękne są nawet na foto.
Też mam laborkę i potwierdzam trzeba nieco więcej cierpliwości i duuużo czułości żeby prosinka zaufała. Ale jak się przekona do człowieka to przytula się za dwie
za szczęśliwy i stały domek

Jeżu, jakie piękne! A Jarmilka totalnie skrada serca ❤

Marketa ma taki hipnotyczny nos - czarny na białym tle

Moreni pisze:Marketa ma taki hipnotyczny nos - czarny na białym tle

Tak
Świneczki dziękują za dobre słowa i czekają na więcej
A Jarmilka, dzika i krzycząca piękność, mnie dzisiaj zaskoczyła - podeszła ( co prawda z dużą dozą nieśmiałości ) i zaczęła jeść jarmuż z ręki

Hipnotyczny nos! Pięknie powiedziane! Śliczności!

Jarmilka i Marketa mają się dobrze. Zaczęły naśladować swoje sąsiadki i drą małe ryjki gdy niosę coś smacznego do jedzenia. Podobnie reagują na worek z sianem, które wciąż znika w ilościach hurtowych. Generalnie dziewczyny są bardzo interaktywne jak na labki, co dobrze wróży na przyszłosć. Niestety nie lubią się zbytnio i był nawet moment, że chciałam je rozdzielić i trzymać w dwóch klatkach. Teraz trochę emocje opadły ale bez wyrzutów sumienia mogę wydać je do adopcji pojedyńczo, do nowych koleżanek.

To zaznacz to może od razu na wstępie i w tytule, bo to ważna wiadomość dla poszukujących świnek!
a urody są wielkiej

Ale może warto jednak spróbować razem? Moje,też labki,pozornie pędzą oddzielne życie i potrafią się potraktować zębami,ale jak się je oddzieli wpadają w panikę,biegają na zabój poszukując jedna drugiej,a potem się witają jakby się tysiąc lat nie widziały! Za życiowy sukces ślicznych dziewczynek!

Beatrice, ja właśnie chyba na siłe staram się, aby one były razem... A z doświadczenia ( także jeśli chodzi o prywatne świnki) wiem, że narwane labki szybciej się socjalizują jeśli trafią do oswojonych i ułożonych świnek. Co więcej - dla takiego prosiaka stateczna charakterem, starsza swinka, bywa większym wsparciem w "strasznym" świecie niż równie wystraszona siostra dzikuska, której nawet nie lubi.
Dziękujemy za kciuki i pozdrawiamy