CAVIARNIA

Imię świnki: Bruner
wiek świnki: ok. 2 lata
płeć:samiec
numer adopcyjny:3874
miejscowość, w której przebywa świnka: u dotychczasowych opiekunów,
historia zwierzęcia, przebyte choroby:zaświadczenie o stanie zdrowia zostanie dostarczone
informacje dot. diety:Je sianko, karmę oraz warzywa i owoce (jabłko, marchewkę, ogórka, buraczka). Pije z poidełka.
stan adopcji:adoptowany
dodatkowe informacje:do innego samca lub wysterylizowanej samiczki
kontakt do opiekuna wątku: Oldzah pw, oldzah83@gmail.com
kto wydał zgodę na założenie wątku: ja
Adopcja na zasadach Stowarzyszenia, obowiązuje wizyta przedadopcyjna, oraz umowa, klatka minimum 100cm, odpowiednia karma i zapewnienie śwince codziennych wybiegów oraz fachowej opieki weterynaryjnej.

Bruner

Ale piękny, co za mordka cudna

Ten świnek mnie urzekł. Trzymam kciuki za super domek dla niego

Czy coś wiadomo o jego stosunku do innych samców, czy chłopak całe życie mieszkał sam? Pytam, bo poszukuję towarzysza dla moich trzech kawalerów, ponieważ każdy mieszka sam, bo nie chcą w żadnej konfiguracji między sobą się dogadać Docelowo nowy członek stadka miałby mieszkać z Geraltem, najbardziej ugodowym prosiakiem, którego zazwyczaj wszyscy tłamszą. Dwa dni temu stracił kolegę z klatki i dość mocno to przeżywa

Fumelia pisze:Czy coś wiadomo o jego stosunku do innych samców, czy chłopak całe życie mieszkał sam? Pytam, bo poszukuję towarzysza dla moich trzech kawalerów, ponieważ każdy mieszka sam, bo nie chcą w żadnej konfiguracji między sobą się dogadać Docelowo nowy członek stadka miałby mieszkać z Geraltem, najbardziej ugodowym prosiakiem, którego zazwyczaj wszyscy tłamszą. Dwa dni temu stracił kolegę z klatki i dość mocno to przeżywa

Bruner mieszkał z kolegą, który odszedł nie dawno dlatego teraz także szuka towarzysza.

Świniaczek jest prześliczny i nie wygląda na swoje 2 latka, tylko na malusiego szczeniaczka

Bruner, ty świnko! Przepiękny!

Czytam,ze zarezerwowany pieknota
wiedziałam, ze szybko znajdzie domek

Melduję, że Bruner już w nowym domu i wątek można przenieść do uratowanych Dzisiaj osobiście go odebraliśmy i jeszcze raz dziękuję przemiłym właścicielom za tak cudownego prosiaka.

Chłopak zniósł podróż bezproblemowo, siedział cały czas przykryty ręczniczkiem i co jakiś czas wystawiał nosek, żeby sprawdzić co się dzieje. Sianko na drogę zniknęło niemal całkowicie. Podczas małej przerwy na tankowanie schrupał granulat i usnął z głową opartą o miseczkę Od momentu przyjazdu zachowuje się jakby mieszkał tu od zawsze- napił się, zjadł i wywalił się na boczku z wyciągniętymi nóżkami. Na razie siedzi w swojej klatce ze starym, znajomym umeblowaniem, a w klatce obok jest jego przyszły kolega. Obydwoje tylko na siebie raz spojrzeli i nie wykazują żadnego zainteresowania sobą, ale to chyba też dobry znak

Bruner podczas postoju:

I już po przyjeździe: