Problem z łączeniem świnek morskich
: 28 gru 2017, 22:39
Witam,
Mam dość poważny problem. Tydzień temu adoptowałam miesięczną samiczkę, by moja świnka Tosia miała przyjaciółkę. Na początku na neutralnym gruncie dogadywały się, Tosia lizała małą i było wszystko w porządku. Po 3 godzinach stwierdziłam, że skoro wszystko jest w porządku to włożę je do klatki, która została wcześniej porządnie wyczyszczona. Tosia zaczęła gryźć małą, więc rozdzieliłam je na noc. Rano stwierdziłam, że wezmę je na cały dzień na neutralny grunt - ręcznik, pod niego podkłady chłonące i góra od klatki. Tam również występowały kłótnie, gdy tylko mała podchodziła do Tosi (nowa swinka jest bardzo energiczna i towarzyska). Po dwóch dniach włożyłam je do wanny, gdzie było lepiej, ale Tośka i tak podgryzała małą. Potem włożyłam je do klatki wraz z dwoma domkami by nie było kłótni. Tośka przegania małą z jednego do drugiego i tak w kółko. Gdy mała podejdzie do Tosi, albo Tosia do niej, obie zastygają w bezruchu na jakąś minutę, potem Tośka się na nią rzuca z zębami i tak w kółko... Gdy jedzą obok siebie wszystko jest w porządku, trzy razy były nawet chwilę w jednym domku. Problem pojawia się gdy są bliżej siebie, wtedy Tosia automatycznie się rzuca na małą. Mam klatkę 100 cm, także przestrzeni małej nie mają. Nie wiem już co mogę zrobić, zatem bardzo proszę Was o pomoc...
Mam dość poważny problem. Tydzień temu adoptowałam miesięczną samiczkę, by moja świnka Tosia miała przyjaciółkę. Na początku na neutralnym gruncie dogadywały się, Tosia lizała małą i było wszystko w porządku. Po 3 godzinach stwierdziłam, że skoro wszystko jest w porządku to włożę je do klatki, która została wcześniej porządnie wyczyszczona. Tosia zaczęła gryźć małą, więc rozdzieliłam je na noc. Rano stwierdziłam, że wezmę je na cały dzień na neutralny grunt - ręcznik, pod niego podkłady chłonące i góra od klatki. Tam również występowały kłótnie, gdy tylko mała podchodziła do Tosi (nowa swinka jest bardzo energiczna i towarzyska). Po dwóch dniach włożyłam je do wanny, gdzie było lepiej, ale Tośka i tak podgryzała małą. Potem włożyłam je do klatki wraz z dwoma domkami by nie było kłótni. Tośka przegania małą z jednego do drugiego i tak w kółko. Gdy mała podejdzie do Tosi, albo Tosia do niej, obie zastygają w bezruchu na jakąś minutę, potem Tośka się na nią rzuca z zębami i tak w kółko... Gdy jedzą obok siebie wszystko jest w porządku, trzy razy były nawet chwilę w jednym domku. Problem pojawia się gdy są bliżej siebie, wtedy Tosia automatycznie się rzuca na małą. Mam klatkę 100 cm, także przestrzeni małej nie mają. Nie wiem już co mogę zrobić, zatem bardzo proszę Was o pomoc...