CAVIARNIA

Witam. Jestem na forum nowa. Zacznę od początku. Mam prawie 6 letnia świnkę, która zwie się Lusia. Oprócz cyst na jajnikach nic się jej do tej pory nie działo, miała ściągany z nich płyn. Od jakiegoś czasu Lusia była mniej aktywna, byłam przekonana, że to z racji jej wieku.. pije i zjada cały czas z dużym apetytem, załatwia się też normalnie.. Dziś wcześnie rano gdy się obudziłam usłyszałam, że Lusia piszczy.. Wyjęłam świnkę z klatki i położyłam na kocyku.. Świnka przemieściła się kawałek ciągnąc za sobą tylnie lapki.. Nie zastanawiając się wybrałam się na 10 do weterynarza. Pani doktor zbadała świnkę. Ból pojawia się u niej przy dotykaniu kręgosłupa, lapki średnio reagują.. śwince zostały podane sterydy i lek przeciwbólowy. Jestesmy w domu, niestety nie poprawia się.. widać, że boli ją trochę mniej ale poruszać się nadal nie może.. jutro rano mam z nią przyjechać ponownie.. Dodam od razu, że swinka nie spadła z żadnej wysokości, nikt jej nie upuscil. Mieszkam z mamą, nie ma opcji żeby coś jej się stalo, cały dzień sobie chodzi po pokoju, w klatce nie ma półek ani hamaczkow.
Czy ktoś ma wiedzę co mogło się stać? Co jej dolega? Jeszcze dziś pojadę do apteki po wit C i zamierzam podawać. Ogólnie to swinka zjada dużo natki i dobra karme VL wiec byłam pewna, że wit C jej nie brakuje.. ale nie zaszkodzi podać. Martwię się, że się nie poprawi.. a ile może cierpieć Mam nadzieje, ze jutro dowiem się czegoś więcej. Pozdrawiamy Was

Nie podajemy świnkom syntetycznej witaminy C bez stwierdzonych niedoborów. Łatwo o uszkodzenie nerek...
Dużo natki też jest złe, odkłada wapń w nerkach. Więc jeśli to jej stała dieta, to bym nerki sprawdziła szybko.
Jeśli świnka przestanie jeść, to koniecznie dokarmiaj, co ok.3 godziny (w nocy też oczywiście). Można kupić karmę ratunkową i podawać strzykawką, lub po prostu zmielić VL CC.

Świnka z racji wieku może mieć problemy z kręgosłupem (na kręgach wyrastają kostne wyrostki, które mogą połączyć się z innymi kręgami usztywniając kręgosłup). Wtedy wystarczy, że świnka źle stanie i może dojść np. do przemieszczenia dysków międzykręgowych. Po objawach jakie opisujesz najbardziej pasuje właśnie ucisk na rdzeń kręgowy (dlatego świnka ciągnie łapki i boli ją kręgosłup). Jeśli chodzi o leczenie to właśnie podawanie sterydów, p/bólowych na samym początku leczenia i witamin z gr b.
Śwince trzeba też wykonać rtg żeby zobaczyć co tak na prawdę jest przyczyną i w którym miejscu.
Zdrówka dla prosiaczka

Bulletproof pisze:Nie podajemy świnkom syntetycznej witaminy C bez stwierdzonych niedoborów. Łatwo o uszkodzenie nerek...
Dużo natki też jest złe, odkłada wapń w nerkach. Więc jeśli to jej stała dieta, to bym nerki sprawdziła szybko.
Jeśli świnka przestanie jeść, to koniecznie dokarmiaj, co ok.3 godziny (w nocy też oczywiście). Można kupić karmę ratunkową i podawać strzykawką, lub po prostu zmielić VL CC.

Czyli lepiej nie podawać? W takim razie odpuszczę do jutra póki się czegoś więcej nie dowiem. Natke je co drugi dzień mniej więcej, oczywiście nie cały pęk. Oprócz tego zjada koperek, jabłuszko, ogórki, pomidory, buraczki i jeszcze kilka innych także dietę ma zróżnicowaną. Póki co świnka odpoczywa. Ma obok sianko i cały czas podjada. Ciągle ją obserwuję. Dziękuję za rady.

EDIT
Wróciliśmy od weterynarza. Lusia ma się lepiej, przykurcza już tylne łapki chociaż chodzić nadal nie może, powolutku próbuje się czołgać. Dostała w lecznicy kolejny zastrzyk taki jak wczoraj. Zostało nam przepisane NIVALIN oraz milgamma N - roztwory do wstrzykiwań, leki wykupione. Mała je mniej 'mokrego' ale sianko wcina ładnie, cały czas do niej zaglądam. Trzymajcie kciuki.

EDIT2
Kolejny dzień walki o Luśkowe zdrowie Łapkami ładnie porusza, kurczy, zabiera je spowrotem. Niestety dziś apetyt jej nie dopisuje.. Kupiłam w lecznicy karme ratunkową, właśnie próbowałam trochę dokarmiać, połowę świnka wypluła ale zawsze coś tam zjadla. Ktoś miał taki przypadek? Świnkę ewidentnie boli bo jak leki przestają działać to piszczy przy poruszaniu się.. jak jest na lekach to jest dobrze. Miała dziś usg tych cyst ale jakby ją tam nie dotykać to nie piszczy więc pani doktor stwierdziła, że nie to jest problemem. Polecacie zrobić rezonans? Jutro będę szukała w pobliżu specjalisty od gryzoni.

Niestety.. to niedobór witamin doprowadził Lusie do takiego stanu. Świnka złamała sobie kość ;( Cały czas jest dokarmiana karmą ratunkową, czasem zmieloną VL CN, sama też troszeczkę zjada. Podaję jej Juvit póki co 2x10 kropli na dobę. Później mam zmniejszyć dawkę do 10. Czy Juvit jest dobry dla świnek, może jest coś lepiej przyswajalnego? Pani wet poleciła mi także RodeVit Multi. Macie jakieś dobre rady? Świnka leży na miękkich legowiskach, które często zmieniam na suche, czyste, dogrzewam ją termoforem.. Czy mogę zrobić coś więcej? Jest mi bardzo przykro, że doprowadziłam przez swoją niewiedzę do takiego stanu ;( Przeczytałam, że skoro świnka je dużo warzyw to nie grozi jej niedobór.. No i teraz świnka cierpi ;(

Skoro złamała sobie kość to tutaj bardziej potrzebny jest preparat wapniowy z wit d. Moja świnka ma od niedawna problemy z łamaniem siekaczy i od tygodnia dostaje apl multivitamin exotica do tego 2x w tygodniu wapno.
Lek przeciwbólowy jak najbardziej musi dostawać bo złamanie bardzo ją boli a z bólu nie chce jeść. Niestety leki p/bólowe obciążają nerki ale tutaj ważny jest komfort świnki i chęć do jedzenia.
Nie zarzucaj sobie winy. Świnka do tej pory nie potrzebowała suplementacji ale teraz z racji wieku już tak. Sama mam ponad 6 letnią świnkę i też coraz więcej leków musi dostawać. Podawanie dużo "sztucznych" witamin też nie jest zdrowe.
Do którego weta chodzisz ze świnką?

Dokładnie, trochę nie ta witaminka. Twój wet ma specjalizację do zwierząt egzotycznych? Tylko do takich weterynarzy się udajemy ze świnkami. Aż zaczęłam się trochę zastanawiać, moje mają już po 4-5 lat, a żadnych preparatów im nie podaję... Powinnam?

Wszystko zależy od ogólnej kondycji zwierzaka. Jeśli ząbki, futro i skóra są ładne, wyniki krwi prawidłowe to chyba nie ma sensu dorzucać witamin

Bardzo dziękuję za odpowiedzi. Niestety mojego serduszka nie ma już z nami.. odeszła wczoraj kilka minut po siedemnastej
Zaczęła ciężko oddychać, jak wbiegłam do gabinetu Lusia już nie oddychała Nie mogę się od wczoraj pozbierać.. mam poczucie winy, że coś zrobiłam źle..

Bardzo mi przykro .