CAVIARNIA

*Imię świnki-Baron
* Wiek świnki- około 2 mies (sierpień 2017)
* Płeć świnki: samiec
* Numer adopcyjny – 3567
* Miejscowość, w której przebywa zwierzę,oraz u kogo.- ok. Nowego Dworu Gdańskiego- MAS
* Historię zwierzęcia, przebyte choroby – pochodzi z pseudohodowli, lekko dziki, ale głodny za trzech, powoli oswaja się z widokiem człowieka. Barron miał problemy z tolerowaniem kolegów, dość solidne, rzucał się z zębami bez ostrzeżenia. Został wykastrowany. W nagrodę w gwiazdkowy wieczór dostał za żonę Mandarynkę i zapłonął miłością prawdziwną. mandarynka... rządzi, gdy ma ruję trzyma Barona krótką łapką, ale ten się nie gniewa naprawdę ją pokochał .... choć miska to miska i Mandarynce nic do tego.... oboje siebie warci, ale szczęśliwi ze sobą, zwłaszcza Barron
*Informacje dot. diety- trawa,mlecz,seler naciowy,ogórek , sałata rzymska, siano, marchewka,jabłko,pomidor,arbuz,Cavia Nature.
* Stan adopcji- wolny
* Informacje dot. adopcji zwierzęcia -do wydania razem z Mandarynką
* Kontakt w sprawie adopcji: magmagpie, swinka.pomorskie@gmail.com
* informacja o tym kto wydał zgodę na założenie wątku: MAS





*Imię świnki- Mandarynka
* Wiek świnki- około 1 mies (sierpień 2017)
* Płeć świnki: samiczka
* Numer adopcyjny – 3521
* Miejscowość, w której przebywa zwierzę,oraz u kogo.- ok. Nowego Dworu Gdańskiego- MAS
* Historię zwierzęcia, przebyte choroby – świnka uratowana z pseudo, miała paskudny charakterek dla sióstr, więc daliśmy jej jako partnera Barrona, który za paskudny charakter stracił jajka Barron kocha Mandarynkę, tuli się do niej jak może a Mandarynka.... z początku Barrona nie chciała, ale nie miała wyjścia (ewakuacyjnego) więc powoli przywykła do namolnego Barona, który cudnie grucha...."moja piękna, moja miła, choć cię przytulę". Dopiero ruja Mandarynki ustaliła porządek. Mandarynka zdominowała Barona (nie pytajcie jak zdziwioną miał minę) a Baron stwierdził po chwilowym zamieszaniu, "jakie to szczęście, przytuliła mnie, chyba lody pękają " ufff dwa fajne głuptasy idealne do adopcji
*Informacje dot. diety- trawa,mlecz,seler naciowy,ogórek , sałata rzymska, siano, marchewka,jabłko,pomidor,arbuz,Cavia Nature.
* Stan adopcji- wolne
* Informacje dot. adopcji zwierzęcia - do wydania razem z Barronem
* Kontakt w sprawie adopcji: magmagpie, swinka.pomorskie@gmail.com
* informacja o tym kto wydał zgodę na założenie wątku: MAS
<a href="https://www.fotosik.pl/zdjecie/cb1027b9b90b4a32" target="_blank"><img src="https://images88.fotosik.pl/965/cb1027b9b90b4a32med.jpg" border="0" /></a>





Edit: Połączyłam wątki Mandarynki i Barrona po udanych zaślubinach

Chłopcy są teraz w wątku sami, Cesarz z Rumcajsem maja swój wątek, bo mają rezerwację i jadą (jak wszystko pójdzie dobrze) za tydzień ze mną do Krakowa

Pięknoty

Barron jest strasznym twardzielem. Rzucił się na Cypisa, MAS rozdzielając ich oberwała od Barona w rękę.
Próbujemy go łączyć z innymi ale jest agresywny. MAS w desperacji rozważa niechętnie kastrację, bo przy naszym świnkowym oblężeniu skończyli nam się kandydaci do łączenia a strach dziada wyadoptować dalej z klejnotami....
Do człowieka jest fajnym, podatnym na głaski świnkiem, ale innych facetów to nie bardzo

Taki małolat i taki narwany? Może jeszcze z tego wyrośnie?

Barron nie chce się zmienić. Jest proludzki, zagaduje do człowieka, kontaktowy i miziasty.
Do świnek.... MAS szykuje się do oddzielenia malucha Walkiriowego i chce Baronowi dać szansę na pokochanie malucha. Ja marudzę że szkoda małego na traumę....
SPŚM ma mało pieniędzy więc zastanawiamy się kastracja (czy SPŚM zapłaci?), czy adopcja solo....

Mamy dobre wieści Pojawił się sponsor który pragnie w większej części pokryć koszt sterylizacji kochasia. Jesteśmy z MAS bardzo szczęśliwe i wdzięczne, za ten dar serca dla Barona i już w czwartek Baron pożegna pewne intymne części ciała.
Planujemy połączyć go z Mandarynką, z którą łączy go wzajemnje piłowanie prętów do siebie, oczywiście po stosownej kwarantannie.

Sponsorowi bardzo dziękujemy, nie wiem, czy mogę ujawniać Twoje imię, ale Baron już wie

No i stało się
Baron pożegnał pewne atrybuty, Zabieg zniósł dobrze, nabawił się tylko niechęci do .... ogórka...
Bo na drogę dostał spory kawał, a spożywanie dużej ilości ogórka kończy się utratą jajek. Baron nie wie, że jajka traci się jednorazowo i trwale, więc na wszelki wypadek ogórka nie tyka....
za 6 tyg połączymy go z Mandarynką, która nie rokuje z innymi samicami . I tak gryzą pręty namietnie do siebie, może ten romans rokuje ....

magmagpie pisze: spożywanie dużej ilości ogórka kończy się utratą jajek. Baron nie wie, że jajka traci się jednorazowo i trwale, więc na wszelki wypadek ogórka nie tyka....