CAVIARNIA

od 8.10.2017 zmiana autora wątku na Misia1 - mod Porcella






Kaźko
wiek świnki- ok 6-7 mies na 10.2017
płeć-samiec
Nr adopcyjny-3435
Miejscowość, w której przebywa zwierzę oraz u kogo - w domu stałym jest.
Historia zwierzęcia –Świnka polaboratoryjna,odebranymi przez Stowarzyszenie w ramach umowy z jednym z medycznych laobratoriów produkujących m.in. surowice i szczepionki- młodziutka, nieoswojona jeszcze, zdrowa i ruchliwa
Informacje dot. diety - Jada raczej wszystko, chociaż niektórych rzeczy nie zna i dopiero musi się uczyć nowych smaków
Stan adopcji-w ds
Informacje dotyczące adopcji zwierzęcia-do adopcji do innego samczyka lub sterylizowanej damy
Kontakt do opiekuna wątku- aga_1107@o2.pl lub bądz pw na forum
to wydał zgodę na założenie wątku-jolka



Władko
wiek świnki- ok 6-7 mies na 10.2017
płeć-samiec
Nr adopcyjny-3436
Miejscowość, w której przebywa zwierzę oraz u kogo -Ożarów Mazowiecki Misia1
Historia zwierzęcia –Świnka polaboratoryjna,-odebranymi przez Stowarzyszenie w ramach umowy z jednym z medycznych laobratoriów produkujących m.in. surowice i szczepionki- młodziutka, nieoswojony jeszcze ale się oswajamy, zdrowy i ruchliway i dominujący
Informacje dot. diety - Jada raczej wszystko, chociaż niektórych rzeczy nie zna i dopiero musi się uczyć nowych smaków
Stan adopcji-wolny -
Informacje dotyczące adopcji zwierzęcia-do adopcji do innego samczyka lub sterylizowanej damy.
Kontakt do opiekuna wątku- aga_1107@o2.pl bądz pw na forum
to wydał zgodę na założenie wątku-jolka



Adopcja na zasadach Stowarzyszenia- obowiązuje wizyta przed adopcyjna i podpisanie Umowy Adopcyjnej.
Dla świnek wybieram jak najlepsze domki- spokojne, odpowiedzialne, zapewniające przestronną klatkę, wybieg , karmę wysokiej jakości oraz odpowiednią opiekę weterynaryjną.
Zastrzegam sobie prawo wyboru domu stałego, który oferuje najlepsze warunki śwince, biorąc pod uwagę jej konkretne potrzeby. Nie kieruję się kolejnością zgłoszeń, tylko dobrem zwierzęcia.
Świnki wróciły z adopcji są bardzo zestresowane i potrzebne będzie dużo cierpliwości by oswoić. Pójdą tylko do doświadczonego domku i najlepiej w warszawie lub jej okolicach by można było próbnie łączyć i w razie niechęci któregoś świniaczka szybko przetransportować go z powrotem do mnie.

Och, jakie małe cuda. Aż za serce łapie jak się na takie maleństwa patrzy

Cudne Słoneczka Rozpływam się nad nimi, bo kocham gładkowłose prosięta.
Trzymam mocno za najlepszy domek dla chłopców!

Maluchy są naprawdę słodkie <3 Władko, obwołany przez moje dzieci Panem Biszkopcikiem, jest trochę odważniejszy, pierwszy zawsze opuszcza kocyk-kryjówkę i zwiedza klatkę, pierwszy sprawdza co dano do jedzenia i pierwszy pokazał, że uwielbia mizianie i wszelkie głaski nagradzając nas pięknym naleśnikiem i wyciągniętymi stopiszczami Kaźko, zwany po domowemu tymczasowemu Rudolfikiem ze względu na rudawe futerko, jest ciut bardziej ostrożny, ale nie mniej misiakowaty, też daje się brać na ręce i głaskać, choć jest jeszcze troszkę nieśmiały Chłopcy są bardzo pogodni, dziarsko biegają po klatce bawiąc się, goniąc się i popcornując. Wcinają sianko od pana Roberta oraz jaśkowe i węgrowskie, CC oraz CN, uwielbiają świeżą trawę, babkę i mniszka, jedzą już ogóra, jabłuszko i marchewkę, trochę skubnęli papryki, ale jeszcze się do niej do końca nie przekonali, dzisiaj testują buraczka Dostali na próbę kolbę JRFarmu, choć jeszcze nie odkryli do czego ona służy Chłopaki są strasznie fajni, bezproblemowi, powoli zwiększają objętość kuperków i bardzo polecają swoje dwie małe mięciutki dupinki do miziania

Miziak nad miziakami czyli Władko, który już pierwszego dnia po przyjeździe (!!!) zaskoczył nas wszystkich: postanowił się do nas mocno przytulić i wyciągnąć swoje słodkie kopytko. Szybko doszedł do wniosku, że wyciąganie stopiszczy to fajna sprawa i wyciąga je nader często <3



Słodziak i przytulas Kaźko, uwielbia kocyki i materacyki <3



Domku, domku, gdzie jesteś?

nie widać zdjęć

Jestem pod wrażeniem lunorek. Ja jeszcze takich girek u labów nie widziałam zdjęcia widzę

Ja też nie mogę się nadziwić tym pięknym widokom moje prosięta nie są skore do leżakowania w ten sposób na moich kolanach (a jeden jest z nami od malutkiego-czyli ok 1,5roku, drugi natomiast 4 miesiące:) ), tulenie też w ograniczonym stopniu, czasami pupą się przytulą

O matulinku jaki bezwstydny, absolutny wyleżing

I`m a guinea pig whisperer

A na poważenie, to wszystko kwestia podejścia i cierpliwości. Maluchy są płochliwe, potrzeba czasu, żeby wyluzowały. Smyrgają pod kocyk na każdy nieznany im i niepewny dźwięk, ale np. Władko coraz częściej wychodzi i nie ucieka za każdym razem już tak jak pierwszego dnia. Kaźko też stara się mu dotrzymać kroku. Na rękach natomiast w ogóle bezproblemowo, o ile mówi się do nich odpowiednim tonem i wykonuje spokojne, zdecydowane ruchy. Efekty widać na fotach Myślę, że nie bez znaczenia przy maluchach jest też sąsiedztwo stada oswojonych świnek. Wołają zgodnie o żarcie, bawią się, ganiają, popcornują, prutają i kwilą z zadowolenia i dają jasne, wyraźne sygnały: "E, chłopaki, tu nie biją!".

Rozpływam się bad tymi widokami
Taki wyleż w tak krótkim czasie - są kandydatami na najsłodsze prośki roku