CAVIARNIA

Piszę z nadzieją, że znajdzie się ktoś na forum z wiedzą i doświadczeniem w interpretacji zdjęcia rentgenowskiego mojej świnki Borki (wiek- ponad 6 lat). Jej leczenie właściwie stanęło w miejscu, pani weterynarz nie jest w stanie stwierdzić, czy objawy świnki wiążą się z problemami kardiologicznymi. Świnka była początkowo leczona antybiotykiem w związku z charczeniem, kończącym się odkrztuszaniem. Niestety problem z charczeniem i kaszlem pozostał. Świnka nie wygląda jednak jakby miała infekcję, podejrzenie padło na możliwe problemy z sercem. Wykonane zostało zdjęcie rtg w celu oceny serca i płuc, ale pani weterynarz- specjalista od gryzoni- nie umie go jednoznacznie ocenić. Chcę walczyć o życie mojej świnki i dalsze jej leczenie. Czy na zdjęciu widoczne jest powiększone serduszko prosiaczka? Czy ktoś się na tym zna? Wklejam zdjęcie http://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/d8f3d87a63dc75a5

Jak wykwalifikowany weterynarz może nie umieć ocenić zdjęcia rentgenowskiego... radziłabym zmienić lekarza. Do jakiego teraz chodzicie? W trójmieście jest kilka dobrych, a blisko w Gdyni na Osowej w Gdańsku jest moja ulubiona- dr. Marcela Gursztyn.

Właśnie u dr Gursztyn jest leczona świnka. Poświęciła śwince dużo czasu i troski, jednak jak doszło do oceny pod kątem kardiologicznym to powiedziała, że to akurat nie jej specjalność. Jak na złość podczas wizyty u weterynarza świnka nie charczy, wiec problem może jest bagatelizowany

Takie charczenie może na nadciśnienie wskazywać
Może skonsultować gdzieś indziej? Polecam dr Judytę w Gdyni i Przychodnię Morską:
http://www.morskavet.pl/

Dziwne... To na pewno była dr Gursztyn, a nie Ania?
W Gdyni jest właśnie dr. Judyta i dr. Hajdo jeszcze

Echo serca koniecznie.
Niestety rtg w przypadku chorób serca nic nie wnosi - z zewnątrz obraz serca może być ok.

Bardzo dziękuję za odzew. Wybiorę się jutro do dr Judyty, nie wiedziałam, że jest taka dobra przychodnia całkiem niedaleko. Zależy mi na właściwej diagnozie i dalszym leczeniu, bo utkwiłam ze świnką w martwym punkcie. Dr Hajdo znam, Borka była u niego operowana 2 lata temu na cysty a druga świnka miała usuwany z sukcesem guz tarczycy i cysty jajnikowe w czasie jednej operacji. Genialny chirurg, ale jeśli chodzi o leczenie to odsyłał raczej do dr Gursztyn.

My już po wizycie u dr Judyty. Pomimo, że wieści nie są pomyślne, jestem zadowolona, gdyż postawiona została diagnoza i wdrożone leczenie. Został wykonany profesjonalny echokardiogram, rzeczywiście wnosi on sto razy więcej niż rtg. Niestety, serduszko jest w kiepskim stanie, znacznie powiększone, jamy serca przeciążone, jest płyn w worku osierdziowym, czynność skurczowa poniżej normy. Ale prosiaczek ma chęci do życia pomimo swoich latek i choroby, więc walczymy o poprawę komfortu życia. Jeszcze raz dziękuję za namiar na tę lecznicę, jestem pod bardzo pozytywnym wrażeniem. Mam jeszcze pytanie, po jakim czasie od zażywania leków prilium, vetomedin, furosemid będzie widać poprawę? Ma ktoś może doświadczenie?