Macie jakieś magiczne sposoby na zastrzyki u opornych?
Mam świnkę z infekcją płuc, która musi przyjmować antybiotyki w zastrzykach. Nie byłoby to problemem, gdyby nie to, że mój rudzielec w żaden sposób nie chce pozwolić na zrobienie mu iniekcji. ŻADEN. Nie jestem specem od leczenia zwierząt, ale dwóch innym prosiaczkom już podawałam leki w ten sposób i szło mi jak po maśle, a tutaj odpadam. Pierwszy zastrzyk (jeszcze u weta) poszedł bez problemów, bo nie wiedział, czego się spodziewać, a teraz stawia zaciekły opór. W momencie gdy go łapię za skórę na karku odpala napęd na cztery łapy i zaczyna kręcić się w kółko, tak, że nie ma szans na wkłucie, bo świnia jest w 100000 miejscach na raz.
Próbowałam zasłaniać mu główkę kocem, że niby jest w norce i taki bezpieczny. Guzik pomogło.
Próbowałam odwracać uwagę jedzeniem - za pierwszym razem pomogło, za drugim już wyczuł spisek :/
Można pomyśleć, że ciężko chory zwierzak powinien być osowiały i apatyczny, a ten skubaniec ma siłę jak koń pociągowy i nieskończone pokłady energii.
Ratunku, muszę mu te zastrzyki podawać przez tydzień...
Jak zrobić zastrzyk śwince, która bardzo tego nie chce?
Moderator: Dzima
- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13520
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
Re: Jak zrobić zastrzyk śwince, która bardzo tego nie chce?
Jak mój chłop wrócił z pracy to przytrzymał świnkę i na cztery ręce jakoś poszło Ale nadal wyrywa się i piszczy
- kimera
- Moderator globalny
- Posty: 3161
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
- Miejscowość: Łódź
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Jak zrobić zastrzyk śwince, która bardzo tego nie chce?
Może jednak dałoby się zastąpić zastrzyki lekami doustnymi?
Z drugiej strony, lek w zastrzyku jest bezpieczniejszy, bo omija żołądek świnki.
Z drugiej strony, lek w zastrzyku jest bezpieczniejszy, bo omija żołądek świnki.
Re: Jak zrobić zastrzyk śwince, która bardzo tego nie chce?
Rudy dostaje Baytril i Oxyvet - ten drugi lek chyba w ogóle nie występuje w formie doustnej.
Nie jestem przekonana, że taka zmiana wyszłaby na dobre, bo raz, że dzielenie tabletek dla psów i kotów na takiego malucha to jest zawsze problem i duże ryzyko, że się nie trafi z dawką, a dwa, że leki doustne też tak średnio mu podchodzą. Jak mnie opluje probiotykiem to po prostu robię kolejną porcję, z antybiotykiem byłby już większy problem...
Biedny jest strasznie Na szczęście widzę poprawę, więc jak dobrze pójdzie to na tej serii leków się skończy.
Jak pisałam o dzieleniu leków przypomniało mi się, jak kiedyś musiałam tableteczkę rozmiaru Flegaminy ciąć na 10 części. Matkobosko, nigdy więcej czegoś takiego szczerze wtedy żałowałam, że nie mam wśród przyjaciół żadnych narkomanów, którzy mogliby z tego usypać równe kreski xD
Nie jestem przekonana, że taka zmiana wyszłaby na dobre, bo raz, że dzielenie tabletek dla psów i kotów na takiego malucha to jest zawsze problem i duże ryzyko, że się nie trafi z dawką, a dwa, że leki doustne też tak średnio mu podchodzą. Jak mnie opluje probiotykiem to po prostu robię kolejną porcję, z antybiotykiem byłby już większy problem...
Biedny jest strasznie Na szczęście widzę poprawę, więc jak dobrze pójdzie to na tej serii leków się skończy.
Jak pisałam o dzieleniu leków przypomniało mi się, jak kiedyś musiałam tableteczkę rozmiaru Flegaminy ciąć na 10 części. Matkobosko, nigdy więcej czegoś takiego szczerze wtedy żałowałam, że nie mam wśród przyjaciół żadnych narkomanów, którzy mogliby z tego usypać równe kreski xD