Strona 1 z 4
Problem z wybiegiem świnek
: 24 lis 2016, 21:59
autor: Żaneta84
Mój dom jest tak przygotowany, żeby świniaczki mogły biegać po całym salonie. Pisząc przygotowany mam na myśli kable i ostre zakończenia. Wystawiłam tez dodatkową kuwetę i domek, żeby mogły się skryć. Pisze o tym, bo może niechęć moich świnek jest spowodowana tym, że zbyt mało jest to przygotowane dla nich. Ale bardziej z mężem chcielibyśmy by świnki mieszkały z nami, a nie w klatce. Chcemy by swobodnie wychodziły i się ganiały.
Klatka do niedawna stała na stoliku RTV i na wybieg zdejmowaliśmy ją na środek salonu, ale chłopcy jedynie pobiegali i chowali sie pod stolik i tak własciwie cały dzień, wracając do klatki tylko na jedzonko i załatwianie fizjologicznych spraw. Z mężem zdecydowaliśmy, że już bardziej wolimy by sobie leżały w klatce, a na wybieg wychodziły kiedy trzeba. Dziś klatka otwarta cały dzień. Tylko raz Krisek Morisek wyszedł na chwilkę, ale wrócił szybko wołany przez Laruska.
Czy jest mozliwośc, że się kiedys przyzwyczają? i będą spacerować?
Re: Problem z wybiegiem świnek
: 24 lis 2016, 22:05
autor: Bulletproof
Bardzo mało świnek faktycznie żyje wśród ludzi. Jeśli chcieliście takiego gryzonia co to biega po domu i siedzi z wami to polecam szczurki
Świnie zazwyczaj żyją własnym życiem, nie zmusisz ich do biegania, a w klatce czują się najbezpieczniej. Skoro sam wychodzi to jest oswojony z otoczeniem, a skoro do niej wraca i nie wychodzi, pewnie znaczy że bardziej podoba mu się w klatce

Re: Problem z wybiegiem świnek
: 24 lis 2016, 22:46
autor: Żaneta84
Kiedyś mieliśmy trzy koszatniczki. One uwielbiały biegać po całym pokoju... zauwazyłam już że świnki są troszkę mniej kontaktowe w kwestiach interakcji z człowiekiem. Za to gadają więcej

i nie są takimi niszczycielami jak koszatniczki. Cóż każde zwierzątko ma inne przyzwyczajenia. Ach i ich ogromna zaletą jest to, że uwielbiaja pieszczoty. Koszatniczki nie były w stanie długo wytrzymać na kolanach, ale wołane zawsze przychodziły.
No, ale czytałam gdzieś i słyszałam opowieści znajomych, że zdarzają się świniaczki które mieszkają z ludzmi

prawie jak psy.
Re: Problem z wybiegiem świnek
: 24 lis 2016, 22:55
autor: loriain
Jedna z moich poprzednich swin byla taka. Do klatki szla tylko siku i jesc, a reszte czasu spedzala wolno w pokoju. Potrafila nam sie w nocy do lozka po koldrze wspiac

ale to byl wyjatkowy prosiaczek, za ktorym nadal tesknie...

Re: Problem z wybiegiem świnek
: 24 lis 2016, 23:05
autor: Bulletproof
Taak, pisałam że zdarzają się takie świo-pieski, ale to rzadkość niestety. Moje to już w ogóle jakieś gekony są

Re: Problem z wybiegiem świnek
: 25 lis 2016, 6:32
autor: loriain
Moja trojca tez. Pod lozkiem sie mozna zabunkrowac, ale po co spod niego wychodzic

Re: Problem z wybiegiem świnek
: 27 lis 2016, 19:43
autor: Żaneta84
Pochwalić się muszę, że Krisek Morisek wychodzi codziennie kilka razy dziennie. Co prawda na chwilkę i przekupiłam go zieleninką, którą wyłożyłam na polarowym kocyku obok klatki

Larusek wyszedł dziś tylko raz zjeść tę zieleninkę

i szybciutko wrócił do klatki.
Może się przekonają do wyłażenia z czasem.
Re: Problem z wybiegiem świnek
: 27 lis 2016, 19:54
autor: Bulletproof
U mnie to wygląda tak, że jak zauważą że mogą wyjść (a to trwa

) to pozwiedzają, nabobczą, nasikają, wejdą za kanapę i zostaną. Jak zakryję wejście za kanapę to będą biegać, ale po jakimś czasie szukają powrotu do klatki. Myślę, że twoje też na takim stadium pozostaną

Re: Problem z wybiegiem świnek
: 27 lis 2016, 20:11
autor: Żaneta84
Oby jednak chciały wychodzić... no nie tyko jeśc zielenine, ale sie powściekać.
Potem moga wracać

A one w większości siedzą w klatce. Nie biegają.
A tak wygląda to w tej chwili, kiedy zabraliśmy stolik na którym stała klatka:

Nie maja za bardzo sie gdzie chować

Re: Problem z wybiegiem świnek
: 27 lis 2016, 22:38
autor: loriain
U mnie dzis 6 godzin wybiegu wygladalo tak: schowac sie w kat i pospac - podejsc do trawy i zjesc - wrocic do kata. I tak w kolko
