CAVIARNIA

Śliczna Greta z coraz okrąglejszym brzuszkiem



imię świnki - Greta (daw. Evita)
wiek świnki - ok. 2-3 miesięcy
płeć świnki - samica
umaszczenie świnki - gładkowłosa tricolor
nr adopcyjny - 2843
miejscowość, w której przebywa zwierzę - Warszawa
kontakt do DT - PW Natalinka, nmlicka@gmail.com
historia zwierzęcia, przebyte choroby - przybyła do Warszawy z Pomorza, ale dobrze się zaaklimatyzowała; zdrowa, śliczna, jedynie... w ciąży. Na USG wszystko ładnie, na razie nic się nie dzieje poza tym, że Greta zjada wszystko, co dam, tyje w postępie geometrycznym niemal
informacje dot. diety - je naprawdę wszystko: zielone, czyli natki pietruszki i marchewki, jarmuż, botwinkę, liście kalarepki, trawę, mniszki, koniczynę, babkę, sałatę rzymską itd. Korzenne też są ok, ogórek, arbuz i co. - oczywiście! Siano, suszone zioła, Cavia Complete, JR Farm też pycha. Codziennie podaję dodatkowo imunoglukan - wzmocnienie układu odpornościowego i witamina C w jednym
stan adopcji - zarezerwowana, po urodzeniu i wykarmieniu idzie do swojego DS
wszelkie dodatkowe informacje dot. adopcji zwierzęcia - Greta początkowo nieco strachliwa była, ale po dwóch tygodniach już z niej zuch na schwał - daje się głaskać, łatwo ją wyjąć z klatki, dogaduje się dobrze z resztą mojego stadka sanatoryjnego (świnki wymagające dłuższego leczenia), lubi wylegiwać się na hamaku lub mościć na drybedzie; urocza, żwawa dziewczyna!

Attention! Pozor! Achtung! внимание! Uwaga! Jako Dom Tymczasowy – czyli osoba najlepiej znająca powyższe świnki, ich charakter, zwyczaje, potrzeby – zastrzegam sobie prawo do wyboru przyszłego domu i odrzucenia ewentualnych kandydatów, jeśli uznam, że nie spełnili postawionych wymagań. Umowa adopcyjna obligatoryjna bezdyskusyjnie! I oczywiście cała procedura na zasadach Stowarzyszenia: http://forum.swinkimorskie.eu/SPSM/index.php? ... &Itemid=83
Wybiorę tylko idealny dom. Howgh!

Powodzenia malutka

Szczęścia dla Mamy i całej załogi
Tyle adopciaków ostatnio przybyło

To prawda, dużo adopciaków, wakacje są do bani z punktu widzenia zwierząt.

Najgorsze jest to, że ona taka tyci tyci była! Jak do mnie przyjechała od silje, to miała 270g!

Dziś już 488 g i przytywa tak po kilkadziesiąt co parę dni. A tu z dzisiejszych wybiegów wdzięczna fota - jedyna, na której lepiej widać Gretę, bo na pozostałych schowana za górą trawy. Jadła i jadła, myślałam, że nigdy nie przestanie

Cudna kruszynka

Grecie wybiegi robią dobrze - rusza się i coraz mniej boi ludzi


Najpier się Greta próbowała bawić z małymi


Ale chyba jej nie szło


Noski-noski z Mili


Waży coraz więcej (629 g) i widzę, że podjada wszystko, co się da, łącznie z papką Mili i fragmentami koszyka na siano
Słodziak z Grety wielki

Śliczna jest Fio i Lori zaprzyjaźniły się już i czekają na koleżankę po rozwiązaniu.

Greta z rana się roztroiła! Wszyscy zdrowi, śliczni i nieco chyba zmachani, bo najedli się i teraz leżą i głównie śpią (albo jedzą i śpią).

Greta i dwa maluszki-paproszki-okruszki


Stanowczo nie jestem świnkowym ginekologiem (liczyłam i liczyłam i wychodziło mi, że najwcześniej w połowie września urodzi), ale za to już sprawdzoną położną