CAVIARNIA

Każda świnka z tej dzielnej trójki ma swój - mały - ale jednak zdrowotny problem. Papaya i Knedel mają problemy z sercem, a Jane - z okiem. Takie świnki wymagają więcej, jeśli chodzi o koszty i czas, od przyszłego Domu Stałego. Dlatego też cała trójka znalazła się w Świnkowej Przystani i czekając na swój wymarzony Dom Stały pozwalają się adoptować wirtualnie!

***Papaya***







Imię świnki - Papaya
wiek świnki - ok. 8 miesięcy
płeć świnki - samica
umaszczenie świnki - rozetka tricolor
nr adopcyjny - 2697
miejscowość, w której przebywa zwierzę - Warszawa
kontakt do DT - PW Natalinka, nmlicka@gmail.com
historia zwierzęcia, przebyte choroby - odebrana w ramach interwencji ze złych warunków razem z czterdziestoma innymi świnkami. Mieszkała na słomie w pomieszczeniu gospodarskim, wyleczona grzybica, odrobaczona. Ponieważ świnki dostawały do jedzenia głównie ziarno, chleb i jabłka - była lekko niedożywiona. Echo serca potwierdziło wadę - niska kurczliwość serca. Papaya dostaje 2 x dziennie 1/6 Vetmedinu. Jest pod opieką dr Katarzyny Kraszewskiej z Vetcardii (najbliższe echo w marcu).
informacje dot. diety - z wielką przyjemnością je wszystko: zielone, czyli natki pietruszki i marchewki, jarmuż, botwinkę, liście kalarepki, trawę, trawę z owsa i pszenicy, sałatę rzymską, cykorię itd. Marchewka, buraczek, ogórek. Siano, suszone zioła, Cavia Complete też oczywiście są pycha. Codzienna suplementacja witaminą C.
stan adopcji - do adopcji pod warunkiem wzięcia pod uwagę dolegliwości sercowych i zapewnienia Papai dalszego leczenia; najchętniej z Jane w parze, ale może być także do innej samiczki/innych samiczek.
wszelkie dodatkowe informacje dot. adopcji zwierzęcia - Papaya to prawdziwy miziak, bardzo spokojna, zrównoważona, rozważna świnka. Warto pamiętać, że jest po przejściach, złej diecie i innych paskudztwach, więc potrzebny jest dom, który będzie ją rozpieszczał, brał na kolana jak najczęściej, pozwalał biegać po wybiegu i nie zapominał o witaminie C w kroplach i w naturze oraz wizytach u kardiologa

***Jane Sparrow***







Imię świnki - Jane Sparrow
wiek świnki - ok. 2 miesięcy
płeć świnki - samica
umaszczenie świnki - rozetka tricolor
nr adopcyjny - 2807
miejscowość, w której przebywa zwierzę - Warszawa
kontakt do DT - PW Natalinka, nmlicka@gmail.com
historia zwierzęcia, przebyte choroby - Jane Sparrow jest córką jednej ze świnek, które zostały przejęte przez Stowarzyszenie z powodu ciąży (mama mieszkała u katiushy, DT w Bydgoszczy, a odkarmiwszy dzieci, trafiła już do swojego DS). Nie wiadomo w jakich okolicznościach, Jane przecięła gałkę oczną (pewnie ostre źdźbło siana), stąd problemy i jej przeprowadzka do Warszawy, by dr Oliwia Łobaczewska zweryfikowała wstępną diagnozę i zalecenia (weterynarz w Bydgoszczy chciał usunąć oko). Od ponad miesiąca Jane leczy oko, daje sobie wkraplać najróżniejsze krople, rokowania są dobre - oko goi się ładnie, blizna na rogówce się zmniejsza, możliwe nawet, że Jane będzie widziała tym okiem, ale za wcześnie na pewność. W każdym razie mała radzi sobie nadspodziewanie dobrze i gdyby nie lekkie zamglenie rogówki, nic nie byłoby widać. Taka z niej dzielna piratka!
informacje dot. diety - z wielką przyjemnością je wszystko: zielone, czyli natki pietruszki i marchewki, jarmuż, botwinkę, liście kalarepki, trawę, trawę z owsa i pszenicy, sałatę rzymską, cykorię itd. Marchewka, buraczek, ogórek. Siano, suszone zioła, Cavia Complete też oczywiście są pycha. Suplementacja witaminą C.
stan adopcji - do adopcji pod warunkiem zapewnienia Jane dalszego leczenia oka u dr Oliwii Łobaczewskiej (lub innego specjalisty-okulisty); byłoby cudownie, gdyby znalazł się DS, który chciałby przygarnąć i Jane, i Papayę, choć zdaję sobie sprawę, że dwie wymagające specjalistycznych kontroli świnki to może być za dużo, jak na jeden DS, więc Jane może być też miłą towarzyszką innej świnki - czyli iść do adopcji także pojedynczo.
wszelkie dodatkowe informacje dot. adopcji zwierzęcia - Jane to młodziutka, ruchliwa świnka, autentyczna piratka - nic nie jest jej straszne, ani inne świnki, ani skakanie z wysokości, ani sprawdzanie, kto i po co wkłada łapę w królestwo. Jednocześnie jest bardzo proludzka, pewnie ze względu na wielokrotne w ciągu dnia podawanie leków (teraz już nie bierze żadnych kropli, czekamy na kontrolę u dr Oliwii).

***Knedel***

Świnek o rzewnym spojrzeniu




Knedel i jego harem w pieleszach


- imię świnki - Knedel
- wiek świnki - dorosły - ok. 4 lat
- płeć świnki - samiec
- sierść - gładkowłosy, kolorystycznie interesujący: białe gatki i brązowa kamizelka, o rzewnym spojrzeniu i krzywych tylnych nóżkach, do tego uszy mocno poszarpane w bójkach...
- adopcyjny nr świnki - 1966
- miejscowość, w której przebywa zwierzę - Warszawa
- kontakt do DT - PW Natalinka, nmlicka@gmail.com
- przebyte choroby - chłopak ma spore problemy z sercem (kardiomiopatia rozstrzeniowa, leczona, z niezłym skutkiem), wyleczone: drożdżyca, świerzb, uszkodzenie rogówki...
- podawane leki - prillium (1 x dziennie), vetmedin (2 x dziennie), furosemid (2 x w tygodniu)
- informacje dot. diety - normalna dieta zdrowej świnki, wcina w zasadzie wszystko, o czym świadczy ponad 1150 g żywej wagi
- stan adopcji - wolny do adopcji w Warszawie ze względu na chorobę serca i stałe leczenie
- wszelkie dodatkowe informacje dot. adopcji zwierzęcia - świnka z pseudo, więc trudny w kontaktach z tą samą płcią, nieźle dogaduje się z żeńskim stadem (choć nie idealnie, ale dramatu nie ma). Jest uroczym towarzyszem ludzkim, na kolankach cudowny i wyluzowany, grzecznie bierze leki (najchętniej chowa się w ulubionym tunelu i wystawia pyszczek, żeby dostać lek). Najlepiej dogaduje się z Jane i tymczaską Goplaną (http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =11&t=6814), która przypomina mu pewnie wcześniejszą jego przyjaciółkę Srokę. Z Papayą na razie zawieszenie broni, ale wyraźnie widzę, że maksymalnie można doprowadzić do tego, że się nie zjadają.
Knedel jest pod opieką SPŚM od kwietnia 2015 - został uratowany z pseudohodowli, prawdopodobnie w ostatniej chwili, sądząc po tym, w jakim był stanie. Został wyleczony ze wszystkich dolegliwości możliwych do wyleczenia, została choroba serca, która wymaga podawania leków i - niestety - powoli postępuje. Dr kardiolog Katarzyna Kraszewska z Vetcardii wyznaczyła następną kontrolę na styczeń 2017.
Na wybiegach Knedel popkornuje od czasu do czasu - chyba, bo przez śmiesznie krzywe łapki porusza się dość nieporadnie - i stara się nauczyć wskakiwania na półki. Aby zwiększyć powierzchnię mieszkalną zainstalowałam w klatce (120 cm) antresole, które dają dodatkową powierzchnię 2 x 40 cm2 i dziewczyny od początku przyzwyczajone dobrze sobie radzą z poruszaniem między piętrami, a Knedel - wyraźnie widzę czasem - też by chciał. Na razie jednak to dobra opcja - jego królestwo jest na dole, a Papaya porusza się głównie górą

Attention! Pozor! Achtung! внимание! Uwaga! Jako Dom Tymczasowy – czyli osoba najlepiej znająca powyższe świnki, ich charakter, zwyczaje, potrzeby – zastrzegam sobie prawo do wyboru przyszłego domu i odrzucenia ewentualnych kandydatów, jeśli uznam, że nie spełnili postawionych wymagań. Umowa adopcyjna obligatoryjna bezdyskusyjnie! I oczywiście cała procedura na zasadach Stowarzyszenia: http://forum.swinkimorskie.eu/SPSM/index.php? ... &Itemid=83
Wybiorę tylko idealny dom. Howgh!

Są prześliczne.
Opis brzmi groźnie, bo tak trzeba, Dom Tymczasowy musi stawiać sprawę uczciwie, ale jeżeli mówimy o podawaniu leków dwa razy dziennie, w tym u Jane z nadzieją, że to czasowe, to nie jest to aż taki hardcore, wiem z doświadczenia. A jak dochodzi współpraca ze strony zwierzaka i jego zainteresowanie przytulaniem się, to taki krótki poranny kontakt to sama przyjemność, lepsze niż kawusia, żeby był dobry dzień.

Takie weekendowe wspólne półkowanie - od lewej: Mili, Papaya, Greta i olewająca obiektyw Jane

Ale Jane już urosła

Jane jest kluską, Papaya zresztą też! Oko ślicznie się zagoiło, zmniejszamy cały czas bliznę - na razie dr Oliwia na wakacjach, ale jak wróci, to pewnie znów inne krople wymyśli, na upiększenie i usprawnienie

A Papaya zmieściła się w kalendarzu! Co prawda na samym końcu i na samym dole, ale wiadomo - pierwsi będą ostatnimi, a ostatni itd.

Dziewczyny są do adopcji razem czy do innych samiczek?

A dowolnie, choć razem byłoby miło, bo się bardzo lubią. Przy czym oczywiście zdaję sobie sprawę, że ktoś może nie chcieć dwóch niecałkiem sprawnych świnek mieć :/

a ja się dzisiaj z panienkami zapoznałam, są przeurocze! mięciutkie takie
Papaya mnie obsikała ale od razu jej wybaczyłam, czyż to nie jest najlepsza reklama?