CAVIARNIA

19/06/2016 - zmiana autora wątku z paprykarz na Pati od Mili
Imię świnki: Pianka
wiek świnki: aktualnie ok. 7 miesiący, odebrana w wieku 3 mies.
płeć: samiczka
numer adopcyjny: 2834
miejscowość, w której przebywa świnka: Stargard
historia zwierzęcia, przebyte choroby: świnka odebrana ze sklepu zoologicznego, waży aktualnie ponad 800 g, po wyleczeniu złamanej kości udowej
stan adopcji: uratowana

Pati dziękujemy za fotki. Mała jest cudowna





Taką dostałam wiadomość o śwince:
"Świnka kica, nie chodzi normalnie na tylne łapki.
Jest obrzęk łapek spowodowany tym, że przez tydzień czasu nie poruszała się normalnie- w pon. ponoć leżała tylko na boku, a w pozostałe dni pełzała na przednich łapkach, a tylne wlokła za sobą.
W jednej tylnej kończynie (prawej) niedowład, ale nie tragiczny.
Je coraz więcej sama, załatwia się, sika, humor dopisuje. Porusza się po klatce kicając.
Aktualnie bierze antybiotyk i przeciwzapalny oraz zwiększoną dawkę wit. c i probiotyki."

Ale wzrok!

nadmienię tylko, że weterynarz, u którego dziś była Pianka uważa ostry niedobór wit. c za przyczynę niedowładu kończyn. Niewykluczone inne niedobory witaminowe. Małą czeka diagnostyka.
Dokarmiana karmą ratunkową, ale coraz więcej je sama. Myślę, ze będzie z niej fajna świnia

Urocza

Czy to jest ta świnka z innego forum? Trzymałam za nią kciuki od początku.Oby to były tylko niedobory i domek szybko się znalazł.

Jest śliczna. Taka kruszyneczka ale imię ma super. Trzymamy za zdrówko i domek.

Pianka wraca właśnie ze Szczecina. Dobrze nie jest Pati jak wróci to wszystko opisze, żebym ja nic nie pomieszała.

Wróciłyśmy z wizyty u docelowego weterynarza w Szczecinie. Pianka pojechała na diagnozowanie trochę przy okazji, bo głównym powodem dla którego dziś jechałam na sygnale był wyciek z nosa mojej Mili, a Pianka miała jechać jutro z Paprykarzem, ale skoro Mili znowu zdecydowała się zachorować to była okazja wcześniej zdiagnozować Pianeczkę. No i niestety wieści są złe- świnka ma złamaną kość udową. Złamaną w kilku miejscach- aktualnie są to jakby 3 osobne kości, a nie jedna. Zdaniem pani dr nie nadaje się to do operacji chirurgicznej, nawet metodą klinowania. Jedyna szansa jest taka, że się to samo powoli zrośnie. Mała ma szansę, gdyż jest młodziutka i lekka, ale nic nie jest pewne. Dziwne, że ona w ogóle kica na tej nodze. Musiało ją to niesamowicie boleć. Proces gojenia się zdaniem pani dr już zaczął.
Małe są szanse, że świnka komuś spadła w trakcie obsługi w zoologiku, prawdopodobnie została przytrzaśnięta Dostaje oczywiście leki przeciwbólowe, dostała wapń w zastrzyku no i mam jej kupić sepię i podawać do karmy. A poza tym wit. c.
Jak na ten stan to i tak jest bardzo dzielna, biedactwo. Kto jej to zrobił??!!!
Jutro będę molestować dr Kasię z Medicavetu- prześlę jej zdjęcie rtg nóżki Pianki i zobaczymy co powie.
Nawet gdyby mała nadawała się do zoperowania to i tak trzeba dać jej czas, żeby się ogarnęła, bo przecież ona ma dopiero 330 g wagi i niedobory mineralno-witaminowe.
Ogólnie słabo, ale wiecie co? Pianka się tym wcale nie przejmuje- siedzi sobie teraz w klatce i ochoczo wcina zieleninę jakby nigdy nic Dzielne stworzenie

A dostała jakieś usztywnienie na nóżkę, czy tak to zostawiono?

zostawiono, żadnego usztywnienia nie dostała.