Martynka - kawiokangurka nietoperzowa TM [WROCŁAW]
: 01 cze 2016, 22:27
- imię świnki: Martynka
- wiek świnki: ok. 7 m-cy (?)
- płeć świnki: samica
- adopcyjne numerki świnek: 2780
- miejscowość, w której przebywa zwierzę: Wrocław, lubię
- historię zwierzęcia, przebyte choroby: świnka niepełnosprawna od urodzenia, karłowata. Opieka nad nią przerosła poprzednich właścicieli i zdecydowali się przekazać ją nam. Nie wiadomo dlaczego świnka nie prostuje przednich łapek, diagnozujemy się pomału. W badaniu krwi wyszedł potężny stan zapalny nie dający żadnych objawów zewnętrznych. Poza tym świnka zdrowa i wesoła.
- informacje dot. diety: je chętnie i wszystko, co zdrowa świnka jeść powinna.
- stan adopcji: WSTRZYMANA
- wszelkie dodatkowe informacje dot. adopcji zwierzęcia: jest bardzo towarzyska, ale więcej szczegółów będzie wiadomo po rozgryzieniu jej dolegliwości
ŚWINKA NIE NADAJE SIĘ DO MAŁYCH DZIECI[/b]
- kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę: kaska.karwat@gmail.com, PW
- informację o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku: ja




Cavia bechsteinii

A tak wygląda tajemnicze wnętrze Martynki






Martynka jest megafajną prosiałką - oswojoną, kontaktową, lubiącą się przytulać i do ludzi, i do innych świnek. Jest bardzo towarzyska i rozgadana, ale nie daje sobie w kaszę dmuchać. Ma donośny głos - jak Janis Joplin
Od razu skradła nasze serca i teraz nawet tż jest na bieżąco z jej leczeniem (co mu się normalnie nie zdarza
).
Martynka bardzo sprawnie porusza się jak kangur i takąż też ma sylwetkę. Przednie łapki są zawsze podkurczone, ale dłonie zupełnie sprawne.
Na razie jedziemy na antybiotyku z okazji wyników poza skalą - być może to jest powód unieruchomienia łapek, które same z siebie nie wyglądają źle na RTG, ale nie dawały się wyprostować i gmeranie przy nich sprawiało jej ból. W tej chwili łapki można swobodnie wyciągnąć, ale sama Martynka nie jest w stanie tego zrobić. Długofalowa fizjoterapia na pewno jest potrzebna, ale jakie przyniesie efekty trudno teraz powiedzieć, bo w sumie to nie wiadomo o co chodzi.
W chwili obecnej prośka nie nadaje się do adopcji. Na pewno będzie miała specyficzne wymagania, ale jakie konkretnie - też na razie nie wiadomo.
- wiek świnki: ok. 7 m-cy (?)
- płeć świnki: samica
- adopcyjne numerki świnek: 2780
- miejscowość, w której przebywa zwierzę: Wrocław, lubię
- historię zwierzęcia, przebyte choroby: świnka niepełnosprawna od urodzenia, karłowata. Opieka nad nią przerosła poprzednich właścicieli i zdecydowali się przekazać ją nam. Nie wiadomo dlaczego świnka nie prostuje przednich łapek, diagnozujemy się pomału. W badaniu krwi wyszedł potężny stan zapalny nie dający żadnych objawów zewnętrznych. Poza tym świnka zdrowa i wesoła.
- informacje dot. diety: je chętnie i wszystko, co zdrowa świnka jeść powinna.
- stan adopcji: WSTRZYMANA
- wszelkie dodatkowe informacje dot. adopcji zwierzęcia: jest bardzo towarzyska, ale więcej szczegółów będzie wiadomo po rozgryzieniu jej dolegliwości
ŚWINKA NIE NADAJE SIĘ DO MAŁYCH DZIECI[/b]
- kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę: kaska.karwat@gmail.com, PW
- informację o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku: ja




Cavia bechsteinii


A tak wygląda tajemnicze wnętrze Martynki






Martynka jest megafajną prosiałką - oswojoną, kontaktową, lubiącą się przytulać i do ludzi, i do innych świnek. Jest bardzo towarzyska i rozgadana, ale nie daje sobie w kaszę dmuchać. Ma donośny głos - jak Janis Joplin

Od razu skradła nasze serca i teraz nawet tż jest na bieżąco z jej leczeniem (co mu się normalnie nie zdarza

Martynka bardzo sprawnie porusza się jak kangur i takąż też ma sylwetkę. Przednie łapki są zawsze podkurczone, ale dłonie zupełnie sprawne.
Na razie jedziemy na antybiotyku z okazji wyników poza skalą - być może to jest powód unieruchomienia łapek, które same z siebie nie wyglądają źle na RTG, ale nie dawały się wyprostować i gmeranie przy nich sprawiało jej ból. W tej chwili łapki można swobodnie wyciągnąć, ale sama Martynka nie jest w stanie tego zrobić. Długofalowa fizjoterapia na pewno jest potrzebna, ale jakie przyniesie efekty trudno teraz powiedzieć, bo w sumie to nie wiadomo o co chodzi.
W chwili obecnej prośka nie nadaje się do adopcji. Na pewno będzie miała specyficzne wymagania, ale jakie konkretnie - też na razie nie wiadomo.