Śmierć jednej ze swinek
: 06 lut 2016, 11:20
Dzień dobry
Być może ktoś napisał tu już z podobną prośbą, w takim przypadku z góry przepraszam
Parę dni temu odszedł jeden z dwóch moich nagusków, prosiaczek był młody (niecały rok), w lecznicy po nieudanej próbie odratowania pani weterynarz powiedziała, że prawdopodobną przyczyną śmierci był uraz mózg (nie mam pojęcia kiedy mogło się to stać)
Druga świnka została całkiem sama. Zostałam uprzedzona, że może ona wpaść w zwierzęcą anoreksję. Wraz z rodziną zauważyliśmy ze Ogryzkowi bardzo doskwiera samotność
I tu pojawia się moje pytanie
Co zrobić by nie stracić drugiej świnki?
Boimy się ze nowy zwierzaczek nie zostanie zaakceptowany
Oprócz kupna nowej świnki padł jeszcze pomysł by rozmnożyć Ogryzka (jest płci żeńskiej) i zostawić przy sobie jedną z urodzonych samiczek. (Takie posunięcie jest ryzykowne gdyż nikt nie wie ile młodych się urodzi i czy wszystkim znajdziemy nowe domy, a pozbywać się w bestialski sposób maluszków nikt nie ma zamiaru)
Być może ktoś napisał tu już z podobną prośbą, w takim przypadku z góry przepraszam
Parę dni temu odszedł jeden z dwóch moich nagusków, prosiaczek był młody (niecały rok), w lecznicy po nieudanej próbie odratowania pani weterynarz powiedziała, że prawdopodobną przyczyną śmierci był uraz mózg (nie mam pojęcia kiedy mogło się to stać)
Druga świnka została całkiem sama. Zostałam uprzedzona, że może ona wpaść w zwierzęcą anoreksję. Wraz z rodziną zauważyliśmy ze Ogryzkowi bardzo doskwiera samotność
I tu pojawia się moje pytanie
Co zrobić by nie stracić drugiej świnki?
Boimy się ze nowy zwierzaczek nie zostanie zaakceptowany
Oprócz kupna nowej świnki padł jeszcze pomysł by rozmnożyć Ogryzka (jest płci żeńskiej) i zostawić przy sobie jedną z urodzonych samiczek. (Takie posunięcie jest ryzykowne gdyż nikt nie wie ile młodych się urodzi i czy wszystkim znajdziemy nowe domy, a pozbywać się w bestialski sposób maluszków nikt nie ma zamiaru)