CAVIARNIA

Cześć! Wczoraj kupiłam bardzo młodą Świnkę Morską, nie ma nawet jednego miesiąca. Wszystko było w porządku, kwiczała, biegała i jadła, ale dzisiaj jest zupełnie inna. Nie je, nie pije, siedzi w kącie, ma dosyć sporą biegunkę. Widać, że jest osłabiona, przewraca się na rękach. Ledwo się rusza, widać że jest coś nie tak. Być może jest to spowodowane stresem związanym ze zmianą miejsca. Piszcie proszę co mam robić, czy ktoś z Was miał do czynienia z takim zachowaniem Świnki.

Pozdrawiam.

Leć do weta. W te pędy, bo jutro zamknięte.Najlepiej do jakiegoś z listy na forum.
Jak taka mała, to może jeszcze mleka matki potrzebuje? Zapytaj u tego weta i w razie czego wracając kup kocie mleko w sklepie zoologicznym.

biegiem do weta bo niedługo będzie za późno i świnka padnie!

ok, dzięki Świnka już w drodze do weta!

Tylko to powinien być wet znający się na gryzoniach - w Krakowie to np dr Baran, o ile mnie pamięć nie myli. Trzeba zatrzymać biegunkę, może być potrzeba dokarmiania. Zaopatrz się w płatki owsiane, na podtuczenie. A w ogóle, czemu kupiłeś tak małą świnkę? Ile ona waży?

Pisz co wet powiedział. Trzymamy

To był jedyny samiec, a głownie na tym mi zależało. Jest malutka, ciężko mi powiedzieć ile waży. Świnka została zawieziona do najbliższego weterynarza, w którym leczyliśmy zawsze wszystkie nasze zwierzęta. Nie było czasu na szukanie, bo wyglądała już bardzo źle... Teraz czekamy.

Na pewno trzeba będzie dokarmiać, będzie ci potrzebny pewnie dostęp do młynka, zmiel karmę jaką masz razem z płatkami owsianymi. Jeżeli uda ci się kupić w zielarskim albo normalnym spożywczym kozieradkę, to dodaj i zmiel razem. Można wymieszać z kaszką sinlac (w rossmanie jest na ogół). Dodaj się wody, ma napęcznieć i zrobić się masa, konsystencja jak gęste ciasto na naleśniki, wciągasz w strzykawkę bez igły i powoli i delikatnie podajesz do pyszczka.
Wet może mieć do sprzedania karmę ratunkową.
jeżeli poda antybiotyk i koniecznie trzeba dawać probiotyk, najlepiej biolapis albo enteroferment, spytaj weta, można kupić przez internet, a doraźnie może być zwykły lakcid albo trilac rozpuszczony w wodzie. Musi byc odstęp między antybiotykiem a probiotykiem minimum 2 godziny. Na biegunkę dobrze robi domieszać do karmy trochę smecty, ale też uwaga na inne leki musi być 2 godzinny odstęp znowu.

Maluszek musi mieć ciepło, daj mu kocyk albo norkę ze starej czapki, szalika, swetra. W klatce można położyć dobrze zakręconą butelkę plastykową z ciepłą wodą, owiniętą choćby w skarpetkę.

Trzymaj się, bo maluch będzie cię bardzo potrzebował.

pimpekchyba pisze:To był jedyny samiec, a głownie na tym mi zależało. Jest malutka, ciężko mi powiedzieć ile waży. Świnka została zawieziona do najbliższego weterynarza, w którym leczyliśmy zawsze wszystkie nasze zwierzęta. Nie było czasu na szukanie, bo wyglądała już bardzo źle... Teraz czekamy.

Jeśli przeżyje, to będzie to dość ciężka praca, by postawić go na nogi... Najbliższy weterynarz.... cóż, jeśli ma pojęcie o świnkach, dobrze. Ale jeśli nie ma, to czarno to widzę. Czekamy na wieści.... A czemu musiał być samiec? Masz już świnkę w domu?

to przerazajace, ze ludzie bioracy na siebie odpowiedzialnosc za zwierze w takich sytuacjach jeszcze potrzebuja potwierdzenia innych ludzi w internecie, ze swinke trzeba wziac do weterynarza.
jak swinka wyraznie ma zmiane nastroju, jest oslabiona, dostaje gwaltownej biegunki, to nie ma czasu na pisanie tylko pierwsza mysl to powinien byc weterynarz!
sa pewne rzeczy ktore mozna sprobowac "wyleczyc" w domu, ale nie jak swinka sie przewraca i jest wyraznie cos nie w porzadku, na milosc bogow.
taki offtop, ale sie zdenerwowalam.
poza tym czy swinek nie sprzedaja czasem od trzeciego miesiaca zycia?