Świnki gaduły
: 27 paź 2015, 10:10
Tytuł jest trochę przewrotny a wątek powstał, bo zastanawia mnie zachowanie naszych nowych świnek. Poprzednia świnka była raczej cicha. Kwiczała jak usłyszała drzwi lodówki, albo odgłos krojenia czegos na desce. Piszczała jak się jej dotykało kuperka i wrzeszczała przy obcinaniu pazurków. Poza tym była dość cicha. Od niedawna mieszkają u nas Basia i Tosia, które adoptowaliśmy z SPŚM i z nimi jest inaczej. Owszem już nauczyły się rozpoznawać odgłos drzwi lodówki i się odzywają. Czasem gruchają na siebie, ale nie za dużo i na ogół kiedy sa w klatce są dość ciche. Sytuacja się zmienia kiedy się je z klatki wyjmie. Wtedy im się ryjki nie zamykają. Zastanawia mnie czy jest to oznaka podenerwowania, bo jeszcze nie się nie oswoiły, czy może oznaka zadowolenia czy czegoś jeszcze innego.