CAVIARNIA

Mam mały problem i prosiłabym kogoś kto się bardziej orientuje o pomoc...
W nocy usłyszałam,że moja świnka ciężko oddycha,bardzo sie przestraszyłam i pojechałam na nocny dyżur w weterynarii.
Okazało się,że świnek ma zapalenie płuc Pani doktor dała mu zastrzyk oraz kolejne 9 które mam mu podawać co rano. Zastanawiam się czy taka ilość zastrzyków to nie za dużo na takiego malucha? Nie mogę też znaleźć w internecie informacji na temat leku jaki został podany. Lek to Enrobofox. Proszę o jakieś rady,nie chce żeby Korsuniowi się pogorszyło

Enrobioflox to standardowy antybiotyk, jaki podaje się świnkom morskim. Dziwi mnie tylko, że masz podać aż tyle dawek antybiotyku bez sprawdzenia tymczasem, jak świnka reaguje na leczenie.
Gdyby pojawiły się zaburzenia trawienia, biegunka, brak apetytu, trzeba lek odstawić, oczywiście po konsultacji z weterynarzem.

Dziekuje Ci za odpowiedz,odrazu mi lepiej kiedy wiem ze antybiotyk jest ok,bylam pierwszy raz u tego weterynarza poniewaz byl to dyzur nocny. Pani doktor jak najbardziej kazala obserwowac swinke i jakby sie cos pogorszylo mamy sie zglosic. Co do dawki tez wydala mi sie duza dlatego postanowilam zasiegnac rady na forum. Tak wiec obserwuje obserwuje i jeszcze raz obserwuje

10 dni to standardowa kuracja enrofloksacyną. Ale na zapalenie płuc powinien jeszcze prosiak dostać oxyvet na 10 dni. Do tego steryd i furosemid na 2-3 dni i florę jelitową przez cały czas kuracji.

Dostal tylko ten antybiotyk i lakcid przy wizycie dostal jeszcze jeden zastrzyk i o ile dobrze rozumiem z karty to byl to biowet i metacam. Ale najlepsze jest to ze noc po pierwszym zastrzyku prosiek jest jak nowo narodzony,chetnie je pije skacze i ogolnie jest zadowolony

Metacam jest lekiem przeciwzapalnym, przeciwbólowym o szerokim spektrum działania (coś a'la ludzki ibuprofen). A Biowet, to nazwa producenta

Czyli jak widzisz nie znam sie za bardzo... Czy powinnam jechac do weterynarza i upomniec sie o leki o ktorych wspomnialas? Czy jesli swinek ma sie dobrze to i tak trzeba ukonczyc 9cio dniowa kuracje antybiotykiem? Bo ten zastrzyk to masakra,swinek placze a ja razem z nim

Zacznijmy przede wszystkim od tego, kto jest lekarzem prowadzącym? Tak, kurację trzeba ukończyć. Tak samo jak u człowieka.

Jako ze bylam na dyzurze nocnym musialam jechac tam gdzie bylo czynne i tam gdzie udzielili mi informacji ze zajmuja sie swinkami. Bylam w klinice Multiwet na Gagarina a mojego prosiaka przyjela pani Paulina Czerska Mazur.

Multiwet, to rzut beretem ode mnie. Źle tam nie jest i jako tako się znają Będzie dobrze!