CAVIARNIA

Duecik do pokochania od zaraz


ASTON
- czarno-biały gładkowsłosy
- Wiek - ok. 1,5 roku
- płeć: samiec
- nr adopcyjny: 1889


MARTIN
- agutkowa rozeta
- Wiek - ok. 1,5 roku
- płeć: samiec pełną gębą
- nr adopcyjny: 1890


# miejsce, w którym przebywa świnka oraz u kogo-okolice Torunia/Joanka
# informacje dot. adopcji zwierzęcia -już w nowym domku
# Informacje dot. diety: Cavia Nature, sianko, zioła, warzywka w fazie prób - chcą, ale wydaje mi się, nie mogą, a to wszystko przez świeżo skrócone zębiszcza,
# historia zwierzęcia, przebyte choroby- świnka odebrana z Azylu dla Królików w Toruniu, gdzie zostały oddane z nieznanych powodów; po wizycie u weterynarza okazało się, że panowie są fanami najbardziej wstrętnego rodzaju wszołowicy :/
# kontakt do osoby decyzyjnej - Joanka PW (wiadomość prywatna)
# Informację o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku: sama sobie wydałam po konsultacji z Izą;)

Niezły z nas duecik, czyż nie?

Adopcja oczywiście na zasadach Stowarzyszenia- obowiązuje wizyta przed adopcyjna i podpisanie Umowy Adopcyjnej.
Dla świnek staram się wybierać jak najlepsze domki- spokojne, odpowiedzialne, zapewniające przestronną klatkę (co najmniej 100cm długości), karmę wysokiej jakości oraz odpowiednią opiekę weterynaryjną

Ale cudne!! Obaj są przepiękni Trzymam mocno kciuki za dobry dom

Ależ przystojni panowie!

A jacy są w stosunku do ludzi? Jak charakterki?

Dość przyjaźni, generalnie wyluzowani, Martin czasem podskubie zębami, ale delikatnie (może dlatego delikatnie, że wczoraj miały korektę zębów - na wysokości dziąseł )
Więcej za dzień lub dwa, są u mnie dopiero od południa, więc lekko wypłoszeni i próbują odnaleźć się w nowej sytuacji

Co za wet aż tak skrócił siekacze Biedaki.. Ale i moje dwie świnki kiedyś tak wetka z Gdyni załatwła- przez dwa tygodnie nie mogli sami jeść.. Może zetrzyj im warzywa na wiórki- powinni sobie poradzić.

Powodzenia chłopaki

Byliśmy wczoraj u jakiejś Dużej... strasznie nas wygniotła, zaglądała światełkiem w oczy, buzię, sprawdzała zęby, pazury... no nic prywatności nie można już mieć Ale to nie koniec! Jak się nam Duża do tyłków dopadła to już była klapa WYGOLIŁA NAS!!! Jak tak można! Jak my się teraz pokażemy innym Dużym! Toć to wstyd.... Eh....I jeszcze coś mówiła, że to dla naszego dobra, że szybciej się robali pozbędziemy! Co ona tam wie, to nie ona świeci gołym tyłkiem

Wycierpieli się chłopcy, nie ma co - są uroczo przystrzyżeni na dupkach. Dr Ania wynalazła u nich wszołowicę o wdzięcznej nazwie Gliricola porcelli, która jest nie tylko wredna dla prosiątek, ale i dla ludzi Świnkochłopacy mają zaleconą iwemektynę co 7 dni na zmianę z praniem w nizoralu i dożywotnio Wit C. Czeka nas ciekawe 3 tyg z robactwem w tle
Zęby, które spędzały mi sen z powiek, bo chłopacy nie za bardzo potrafili nimi jeść szczególnie świeżynki, ale posłuchałam rad i po pocięciu na cieńsze plasterki, wszystko pięknie znika

Oj tam, oj tam Do adopcji się zarośnie chłopakom

Chyba już po wet-fryzjerce już się chłopcy pozbierali jedzą, śpią, terkoczą do siebie - piękna komitywa

Gliricola porcelli hmmmmm

Wesz prosięca?
Tak, czy inaczej, jest szkodnikiem wyłącznie świnkowym, nie pasożytuje na ludziach.
https://wheeklyreader.wordpress.com/tag ... -porcelli/