CAVIARNIA

Mam 2 Swinki Rozzetki, kidys miałam Peruwiankę. Ich zachowanie w stosunku do mnie i do innych ludzi było bardzo podobne. Chciałabym wziąść jeszcze jedną świnkę tym razem kròtkowłosą, ale zastanawiam się jeszcze nad rozetką. Czy kròtkowłose swinki się łatwiej oswaja(wiele posiadaczy tak właśnie pisze) czy po prostu to zależy od charakteru prosiaczka?

Rasa i rodzaj sierści nie ma nic wspólnego z oswajaniem świnki i ich nastawieniem do siebie nawzajem. Tu liczy się indywidualny charakter każdego osobnika i jego przeszłość.

Effcien, tu się trochę nie zgodzę.
Np. aguty "do ujarzmienia" i połączenia to trudni zawodnicy.

zgadzam się z Odetą. Nie wiem czemu, ale 100% agutów, które miałam to wcielone diablęta
Natomiast co do reszty - miałam i US Teddy i Sheltie i gładkie - każda miała swój własny charakter

Póki co miałam u siebie 2 aguty - jedna to wyadoptowana już Ruzia: mikroskopijne, totalnie zdominowane przez kompankę z klatki dziewczątko; druga to Blanda - dominantka, ale spokojna, czasem tylko dokucza Cri, ale nie jakoś zawzięcie i wrednie. Spokojna, stateczna, taka królowa.

A ja miałam nie jednego agoutka jedne były kochane i miłe inne istne diablęta... To tak jakby powiedzieć, że u ludzi kolor włosów zależy od charakteru...
Charakter co cecha osobnicza .