Tiffany/Bielsko rezerwacja kasiaanna :D
: 07 lis 2014, 23:20
17-11-2014 - zmiana autora wątku z sempreverde na aga666 /admin
- imię świnki: Tiffany
- wiek świnki: ok. 2 lata
- płeć świnki: samiczka
- adopcyjny numerek: 1677
- miejscowość, w której przebywa zwierzę, oraz u kogo: Bielsko-Biała, aga666
- historię zwierzęcia, przebyte choroby: Tiffany jest świnką oddaną przez właściciela do lecznicy razem z Gieniem, była jego towarzyszką w niedoli. Niestety, Gienio nie dał rady, Tiff miała więcej szczęścia, była bardziej wytrzymała, dawała radę zjeść więcej z tego, co obie świnki dostawały... Panna jest wychudzona, ma matową sierść i szare zęby, ale klinicznie jest zdrowa. Wymaga tylko odkarmienia.
- informacje dot. diety: Tiffany je wszystko, wprowadzamy powoli różne warzywa. Lubi sianko, sieczkę, CN, CC, ogórka i liście z selera. Więcej będziemy sprawdzać.
- stan adopcji: do adopcji do innej samiczki lub kastrata, po kwarantannie i wykluczeniu ciąży
- kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę: PW, dt.bielsko@interia.pl
- informację o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku: ja
Jaka Tiffany jest? Bardzo, bardzo sympatyczna. Zna odgłosy domowe, zwykle jak wchodzę, to leży na wierzchu z wywalonymi stopami, można ją pogłaskać w klatce, ale dramatycznie boi się wyciągania, to jest świnka walcząca o życie, drapie, ucieka... Pełna panika. Potem na kolanach jest spanikowana, ale jak zapomni że była brana, to poddaje się głaskaniu, turkocze z zadowolenia, przymruża oczy i się kładzie Boi się chwytania panicznie, to jest do wypracowania, bo już jedną taką świnkę miałam.
Jest mega zainteresowana światem, mną, innymi świnkami, guzikiem, a co masz tu? Śmieszna taka. Poznałam ją dziś z Goferkiem (mój samczyk, kastrat, oaza spokoju), to on się jej bał, ona go akceptowała i nie zwracała na niego uwagi, dopóki nie podszedł i jej nie dotknął, wtedy dostał szczypasa w policzek i dodatkowo poprawiła w pupę Jak już jej nie zaczepiał, to pełna symbioza. Przez kraty relacje są idealne, jak na moje doświadczenia to Tiffy się inne świnki blisko niej kojarzą z konkurencją i zagrożeniem ("zaraz mi zje... a ja jestem taka głodna..."), a jak świnka zachowuje to 20cm przestrzeni, to super, że jest z kim pokwikać. Myślę, że jest spora szansa, że z czasem jej to przejdzie, jak zobaczy, że jedzenia jest pod dostatkiem.
Miałam niedawno bardzo podobną świnkę, też wychudzoną, ze złych warunków i na pewno nie dostawała dużo jedzenia, bo mieszkała z dużo większym od niej królikiem. Ona się nie patyczkowała w relacjach ze świnką, bo jej się kojarzyły z zagrożeniem i wyjadaniem z miski, a równocześnie była zainteresowana i potrzebowała towarzystwa. Jak zamieszkała z koleżanką, to ją musiała trochę "ustawić" a potem już było idealnie.
Tiffy musi zrozumieć, że już jej będzie dobrze, a potem znaleźć swoje miejsce w stadzie.
Poza tym, baba jest prześliczna, te ślepki ma takie ogromne!
Zdjęcia na razie marne, bo telefonem, to są zdjęcia robocze i Tiffany będzie mieć lepsze Jest śliczna i muszę to uchwycić na zdjęciu.
- imię świnki: Tiffany
- wiek świnki: ok. 2 lata
- płeć świnki: samiczka
- adopcyjny numerek: 1677
- miejscowość, w której przebywa zwierzę, oraz u kogo: Bielsko-Biała, aga666
- historię zwierzęcia, przebyte choroby: Tiffany jest świnką oddaną przez właściciela do lecznicy razem z Gieniem, była jego towarzyszką w niedoli. Niestety, Gienio nie dał rady, Tiff miała więcej szczęścia, była bardziej wytrzymała, dawała radę zjeść więcej z tego, co obie świnki dostawały... Panna jest wychudzona, ma matową sierść i szare zęby, ale klinicznie jest zdrowa. Wymaga tylko odkarmienia.
- informacje dot. diety: Tiffany je wszystko, wprowadzamy powoli różne warzywa. Lubi sianko, sieczkę, CN, CC, ogórka i liście z selera. Więcej będziemy sprawdzać.
- stan adopcji: do adopcji do innej samiczki lub kastrata, po kwarantannie i wykluczeniu ciąży
- kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę: PW, dt.bielsko@interia.pl
- informację o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku: ja
Jaka Tiffany jest? Bardzo, bardzo sympatyczna. Zna odgłosy domowe, zwykle jak wchodzę, to leży na wierzchu z wywalonymi stopami, można ją pogłaskać w klatce, ale dramatycznie boi się wyciągania, to jest świnka walcząca o życie, drapie, ucieka... Pełna panika. Potem na kolanach jest spanikowana, ale jak zapomni że była brana, to poddaje się głaskaniu, turkocze z zadowolenia, przymruża oczy i się kładzie Boi się chwytania panicznie, to jest do wypracowania, bo już jedną taką świnkę miałam.
Jest mega zainteresowana światem, mną, innymi świnkami, guzikiem, a co masz tu? Śmieszna taka. Poznałam ją dziś z Goferkiem (mój samczyk, kastrat, oaza spokoju), to on się jej bał, ona go akceptowała i nie zwracała na niego uwagi, dopóki nie podszedł i jej nie dotknął, wtedy dostał szczypasa w policzek i dodatkowo poprawiła w pupę Jak już jej nie zaczepiał, to pełna symbioza. Przez kraty relacje są idealne, jak na moje doświadczenia to Tiffy się inne świnki blisko niej kojarzą z konkurencją i zagrożeniem ("zaraz mi zje... a ja jestem taka głodna..."), a jak świnka zachowuje to 20cm przestrzeni, to super, że jest z kim pokwikać. Myślę, że jest spora szansa, że z czasem jej to przejdzie, jak zobaczy, że jedzenia jest pod dostatkiem.
Miałam niedawno bardzo podobną świnkę, też wychudzoną, ze złych warunków i na pewno nie dostawała dużo jedzenia, bo mieszkała z dużo większym od niej królikiem. Ona się nie patyczkowała w relacjach ze świnką, bo jej się kojarzyły z zagrożeniem i wyjadaniem z miski, a równocześnie była zainteresowana i potrzebowała towarzystwa. Jak zamieszkała z koleżanką, to ją musiała trochę "ustawić" a potem już było idealnie.
Tiffy musi zrozumieć, że już jej będzie dobrze, a potem znaleźć swoje miejsce w stadzie.
Poza tym, baba jest prześliczna, te ślepki ma takie ogromne!
Zdjęcia na razie marne, bo telefonem, to są zdjęcia robocze i Tiffany będzie mieć lepsze Jest śliczna i muszę to uchwycić na zdjęciu.