Strona 1 z 11

HOpel i Szogun - wstępna :D [WROCŁAW]

: 09 paź 2014, 21:36
autor: lubię
- imię świnki: Szogun
- wiek świnki: ok. roku
- płeć świnki: samiec
- numer adopcyjny: 1649

UWAGA! Świnka specjalnej troski - nie wymaga wiele, ale z racji przebytego ciężkiego zapalenia ucha środkowego potrzebuje regularnych (mniej więcej co miesiąc-dwa) kontroli u weta specjalizującego się w leczeniu gryzoni i posiadającego odpowiedni do leczenia małych zwierząt sprzęt, przede wszystkim otoskop

- imię świnki: HOpel
- wiek świnki: powyżej roku
- płeć świnki: samiec
- numer adopcyjny: 2525
- inne informacje dotyczące świnki:

- stan: WSTĘPNA REZERWACJA :yahoo:
- miejscowość, w której przebywają: Wrocław, lubię
- historia zwierząt, przebyte choroby: Szogun jeszcze z Twisterem: oddani z powodu przeprowadzki z dodatkiem alergii. Twister waży 530g i ma ładnego świerzba. Szogun (610g) ma zapalenie ucha i świerzb od kolegi. Leczymy się i pasiemy, bo ważymy zdecydowanie za mało.
Szogun został wyleczony, ale zapalenie ucha pozostawiło trwałe zmiany neurologiczne - prosiak normalnie je, biega, skacze i w ogóle żyje, ale jest wyraźnie upośledzony społecznie, nie radzi sobie w wielu interakcjach. Wcześniej był dominujący i teraz Twister postanowił się wybić na prowadzenie, w związku z czym zaczął dręczyć Szoguna, który nie ma w tej chwili pojęcia, o co mu chodzi ani tym bardziej co powinien zrobić. Zostali rozdzieleni.
Szogun i HOpel: HOpel wcześniej mieszkał z innym kolegą, który niestety odszedł w wyniku bardzo ciężkiej infekcji E.coli.. Jako świnka wysokoreagująca, musiał się szybko znaleźć w nowym, bezpiecznym towarzystwie - tak trafił do Szoguna. Ku mej radości, zaakceptował go takiego, jakim jest i żyją sobie spokojnie we dwóch.
- informacje dot. diety: żrą jak, nie przymierzając, świnie, wszystko co się do klatki wrzuci znika, na razie nie odkryłam, jakim cudem ocalały koce, norki i poidełko. Szybko i skutecznie przetwarzają każdą ilość odpadów zielonych na wysokiej klasy nawóz, prawdziwi profesjonaliści w dziedzinie utylizacji. [To akurat nadal jest aktualne :mrgreen: ]

- kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę: PW, kaska.karwat@gmail.com
- informację o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku: derwuś

Szogun
Obrazek
Obrazek
HOpel
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Do tanga trzeba dwojga...
Obrazek
Mówisz - masz
Obrazek
Fuuj!
Obrazek
I po tangu... Ha!
Obrazek
Niezidentyfikowane Obiekty Turkoczące
Obrazek
...albo bracia Gecko...
Obrazek


[Tu od początku stary wątek Szoguna i Twistera]
Świniaki równie żarłoczne co żywotne. Urządzanie im klatki nie ma żadnego sensu, bo natychmiast wszystko jest przewalone do góry nogami i jest stale przewalane dalej, potrafią rzucać szklaną miską. Kicają jak dzikie, ryją jak dziki i drą się jak karetka. Nie mam pojęcia, jak ja Szogunowi ucho jutro zakropię, chyba go zwiążę w baleron...
3 dni później - jest lepiej niż myślałam. Szogun strasznie się miotał i gryzł, ale ponieważ to też straszny przytulak, teraz już całkiem spokojnie czeka na koniec operacji, bo wie, że zaraz będzie mizianie :love:

Re: Szogun i Twister, stuknięte poczochrańce [WROCŁAW]

: 17 paź 2014, 19:56
autor: lubię
Post pod postem, bo jestem zniesmaczona - cisza na wątku, jakby zdjęć nie było :nono:
Serio, to martwię się o Szoguna - kropimy, karmimy, przeciwbólowy już zeżarł, a łepek jest jaki był :| Do tego chłopak zawsze układa się na lewym boku z silnie uniesioną głową. Próbuje czasem zmienić pozycję (albo jak nie znajdzie podparcia pod łepek), ale po chwili wraca. Mam nadzieję, że to przykurcz spowodowany długotrwałym trzymaniem głowy w tej pozycji, a nie coś poważniejszego.
Poza tym wszystko w porządku - jedzą, tyją, całymi dniami mustangują. Ostatnio zrobili też prawdziwą, fachową gnojówkę: odkryli kawałek podłogi przy poidełku, gdzie zawzięcie bobczyli, sikali i wylewali wodę z poidełka. Potem wrzucili tam resztę zawartości miski i przez resztę dnia starannie udeptywali... Wyglądali jak prawdziwa trzoda chlewna :like: W konsekwencji (bo przecież nie za karę :mrgreen: ) zostali ostrożnie wykąpani, co było o tyle proste, że obaj całkowicie zesztywnieli, mogłam im szybko i starannie doczyścić brzuchy, tyłki i łapy bez obaw, że im się coś do uszu czy pyska naleje, bo ten koniec trzymałam z daleka od wody. Suszenie początkowo wywołało panikę, ale po chwili już sami zadki do ciepła.
Mizianie uwielbiają obaj. Trzeba ich oduczyć kąsania i podgryzania zamków, ale szybko to idzie - Szogun kolankujący 2 x dziennie z racji kropienia ucha już tylko sporadycznie próbuje żuć odzież. Za Twistera biorę się od przyszłego tygodnia, bo w tym jeszcze dość mocno się czochrał i nie chciałam go drażnić.
Ogółem strasznie fajne chłopaki, wyraziste, miziaste i żywiołowe jednocześnie = wieelka, podwójna dawka bardzo pozytywnej energii :love:

Re: Szogun i Twister, stuknięte poczochrańce [WROCŁAW]

: 17 paź 2014, 20:08
autor: Joanka
Fajne dziadostwo masz :buzki: Twiserowa kieca... prze.... wow po prostu.
Za :fingerscrossed: odpowiedzialny domek!

Re: Szogun i Twister, stuknięte poczochrańce [WROCŁAW]

: 17 paź 2014, 20:51
autor: Agmeszka
Cudni :love:
Domek szybko się znajdzie :fingerscrossed:

Re: Szogun i Twister, stuknięte poczochrańce [WROCŁAW]

: 18 paź 2014, 7:11
autor: Aguś79
Ja jestem zakochana w Szogunie cudowny pysiol :love:

Re: Szogun i Twister, stuknięte poczochrańce [WROCŁAW]

: 18 paź 2014, 18:56
autor: lubię
Szogun jest megasłodziak. Jest panikarz, rzuca się i kąsa przy zabiegach (ale już daje się to zrobić w pojedynkę), a chwilę potem wtula się w brzuch, wyciąga przednie łapki i patrząc głęboko w oczy zieeewaa :) albo wtula łepek w dłoń i tak leży :love: Tak więc ten wyraz pysia to nie blef, to naprawdę kochany miziaczek :)

Re: Szogun i Twister, stuknięte poczochrańce [WROCŁAW]

: 19 paź 2014, 18:16
autor: Aguś79
Co u Szogunka :)

Re: Szogun i Twister, stuknięte poczochrańce [WROCŁAW]

: 19 paź 2014, 20:30
autor: lubię
Bez zmian, niestety :| W sobotę nie zdążyłam do Zwierzyńca, więc zastrzyk na świerzba dostali w innym gabinecie, ale o ucho już się nie wypytywałam, bo i tak muszę to pokazać Piaseckiemu. Czuje się najwyraźniej dobrze, boleć chyba przestało, bo kica już prawie tyle co Twister (na początku był zdecydowanie spokojniejszy), ale martwię się tym wygięciem.

Re: Szogun i Twister, stuknięte poczochrańce [WROCŁAW]

: 20 paź 2014, 12:13
autor: Aguś79
Zaglądam do Szoguna ???

Re: Szogun i Twister, stuknięte poczochrańce [WROCŁAW]

: 20 paź 2014, 15:20
autor: sosnowa
Wspaniałe prosiaki i wspaniale o nich piszesz, to jest nieziemska frajda, czytać twoje posty. Ale cóż, u mnie babiniec..........