CAVIARNIA

- imię świnki - PUFKA
- wiek świnki - ok. 1 roku
- płeć świnki - samiczka
- adopcyjny numerek świnki - 1601
- miejscowość, w której przebywa zwierzę,oraz u kogo - ok. Warszawy, Beatrycze
- historię zwierzęcia, przebyte choroby - świnka zakupiona w sklepie i oddana z powodu alergii
- informacje dot. diety - nie wybrzydza, próbujemy różne rzeczy
- stan adopcji - wolna
- wszelkie dodatkowe informacje dot. adopcji zwierzęcia - do innej samiczki
- kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę (mail: beatapiwowarska@tlen.pl, PW),
- informację o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku - ja

Świnka przebywa u mnie od kilku dni. Na moje oko zdrowa, ale jutro idziemy na wizytę do Medicavetu. Jest bardzo żywiołowa. Kiedy siedziała sama w klatce, to gryzła pręty , żeby się dostać do innych świnek. To samo było na wybiegu w trawie. I wczoraj puściłam ją razem z Lenką., ganiała ją , obwąchiwała, nie dała jej pojeść trawy. Ale po kilku godzinach jej przeszło
Więc, żeby nie zmarnować tego łączenia wstawiłam je razem do klatki 120-tki. i tak od wczoraj są razem. Lenka trochę się jej boi, ale myślę, że się przyzwyczai. Miejsca mają sporo, jest gdzie uciekać
Pufka nie gryzie, tylko jest bardzo namolna. Jest wyluzowana, śmiała, podejrzewam, że była oddana do sklepu nie dawno. Zero stresu.

Pufka z ADHD fajne brzmienie.

A oto nasza cudowna panienka ,prześliczna jest.




Zobaczcie jaki piękny kwiatuszek-mówię o Pufce oczywiście

Dzisiaj była na kontroli , ma ok. 1 roku, pazurki już przycięte. Klinicznie zdrowa, tylko wyczuwalny mały guz na tarczycy.
Ponieważ w sklepie siedziała z drugą świnką, a nikt nie wie, czy to samiec czy samica była, więc ma mieć jeszcze kontrolę za ok. 2 tygodnie - wykluczenie lub potwierdzenie ciąży.

Ale piękna kolorki ma śliczne, trzymam za nowy domek bo jest cudna. Co wchodze na adopcje to co jedna to piekniejsza, przygarnełabym wszystkie

No niezła panna

Ale śliczna świnka Aż kusi, żeby ją przygarnąć. Trzymam kciuki, za dobry, kochający dom i dużo towarzystwa skoro ona taka zdesperowana, że pręty gryzła

Wczoraj miałam koszenie trawnika i musiałam te ich zagrody poprzestawiać w inne miejsca. No i żeby było łatwiej chciałam zrobić jedną i wpuścić wszystkie razem, ale ta mała diablica Pufka tak latała koło Glorii, że się bałam o ten łysy tyłek. Mojej najspokojniejszej Milce też nie dawała spokoju. Musiałam ją i Lenkę zabrać do innego kojca.
Czekam teraz na WPA w sprawie Lenki, jeżeli tam nie wyjdzie, to myślę o tym, żeby je razem wydać do adopcji .

I jak?

No własnie co słychać u Pufki??