Strona 1 z 3

Tofik [*] 1.07.2014

: 02 lip 2014, 7:45
autor: abi
Wczoraj odszedł mój największy pieścioch - Tofik. Dostałam go na prezent, od chłopaka. Na samym początku, nie umieliśmy nawet określić jego wieku. Podobno miał 3 miesiące, a był wyrośnięty na 5 - 6. Ostatecznie przyjęliśmy, że nie będziemy go bardzo postarzać i zostaliśmy przy 3 miesiącach. ;) Ze mną był niecałe pół roku. Był świnką raczej spokojną, wręcz nienawidził chodzić po panelach, ale przytulał się do mnie więcej niż wszyscy inni razem wzięci. :)

Obrazek
Pierwsza wizyta kontrolna u lekarza :)

Obrazek

W sobotę późnym wieczorem (28.06.2014) Tofik nagle przestał jeść. Mrużył oczka, był osowiały. Następnego dnia zauważyliśmy, że się nie wypróżnia. Zabraliśmy go do weterynarza, który stwierdził, że to silne wzdęcia. I tak niedziela spędzona była na podawaniu leków, głaskaniu, przytulaniu i masażu brzuszka. Następnego dnia, widząc małą poprawę, ale jednak nie taką jaka rzeczywiście byłaby oczekiwana, znów zabraliśmy go do lekarza. Dostał antybiotyk, myśleliśmy, że to świnkowy układ pokarmowy robi nam ni z tego ni z owego psikusa. Zauważyłam jednak, że Tofik bardzo chciał jeść, próbował gryźć i przełykać, ale w ostateczności upuszczał jedzonko i rezultacie kwiczał z głodu. Bardzo wzbraniał się przed strzykawkami z karmą ratunkową i lekami.
Wczoraj nasunęła mi się myśl, że może to jednak zęby. Udałam się do lekarza po raz 3. Okazało się, że świniak miał pełno karmy w pyszczku i nie umiał już przełykać jedzenia. Pani doktor karmę wyciągnęła z pysia. Zostawiłam go na obserwacji. Był przestraszony. Obiecałam mu, że wrócę po niego o 18. Gdy przyszłam - już go nie było. Miał wielkiego guza na wątrobie, który pękł. Najprawdopodobniej Tofiś się z nim urodził. Ale chyba bardzo nie cierpiał. Pogruchiwał i tulił się nawet w ostatnich, ciężkich już godzinach swojego życia.
Trochę długi post, aczkolwiek Maluch był i jest dla mnie tak ważny, że nie umiałabym napisać o tym wszystkim krótko i zwięźle. Bardzo mi go brakuje. Mam nadzieję, że teraz jest mu lepiej.

Re: Tofik [*] 1.07.2014

: 02 lip 2014, 10:47
autor: Cynthia
Współczuję :pocieszacz:

Re: Tofik [*] 1.07.2014

: 02 lip 2014, 11:38
autor: Miłasia
Współczuję straty :pocieszacz: , dla ślicznego Tofika :candle: :cry:

Re: Tofik [*] 1.07.2014

: 02 lip 2014, 12:06
autor: Nejvii
Współczuję :pocieszacz: Dobrze, że maluch nie cierpiał. Teraz będzie szczęśliwie biegał za TM :swieca:

Re: Tofik [*] 1.07.2014

: 02 lip 2014, 12:30
autor: gren
:candle:

Re: Tofik [*] 1.07.2014

: 02 lip 2014, 12:47
autor: NIKI 2
:swieca:

Re: Tofik [*] 1.07.2014

: 02 lip 2014, 13:46
autor: DanBea
:swieca: :(

Re: Tofik [*] 1.07.2014

: 02 lip 2014, 14:07
autor: tosiulek2014
Był przepiękną świnką, na drogę , Tofiku :candle:

Re: Tofik [*] 1.07.2014

: 02 lip 2014, 15:26
autor: Mysz
:candle:

Re: Tofik [*] 1.07.2014

: 02 lip 2014, 16:30
autor: silje
Bardzo współczuję :(
Dla pięknego Tofika :swieca: